Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
jak na wahaczu bez koła (moto na podstawce) występuje luz góra dół to trzeba wymienić te dogbonsy ??
nie jest jakiś duży, ale jest, niecałe 5mm na końcu wachacza
Nie, wtedy trzeba wymienić dolne łożysko amorka, bo to ono pierwsze leci (koszt w okolicach 200-300zł).
Na razie luz masz mały, więc proponuję wszystko wyczyścić, wysmarować i jeździć dopóki się nie powiększy.
Przeczyściłem ostatnio łożyska w kiwaczce. Niby były dobre ale na wahaczu mam tak z 5-8mm luzu-pionowego mierzonego na końcu wahacza. To dużo czy mało??
Piszę o tenere 660.
Jak w nich wygląda wartość tego luzu.
Ma być bliski zeru?? Jaki jest na zupełnie nowych łożyskach? Coś tam się musi sumować z kilku osi.
Ciekawe jak to wygląda na zupełnie nowych motocyklach. może ktoś z prawie nowym xt660z powie jakie ma luzy, albo ktoś kto wszystko powymieniał.
łożyska tam spokojnie dają radę ale zużywają się tuleje brązowe bo pracują ślizgowo ze sworzniami. Pomaga wymiana i dorabianie do szlifowanych sworzni albo oczywiście wsadzenie nowych elementów.
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Dzięki -oglądałem temat Kaytec'a. Właśnie na najniższej osi-tej przy mocowaniu dźwigni do ramy wyczuwam minimalny luz. Ale taki naprawdę minimalny, wyczuwalny palcami które nie zaznały fizycznej pracy
Tam są właśnie te tulejki ślizgowe o których pisał Marcin. Rozkręciłem to, śruba i tuleja na śrubę jest ok, tylko te tulejki wciskane w otwór dźwigni można by w takim razie wymienić.
K.. niby lubię majstrować ale tak mi się nie chce tego rozbierać, toczyć czy dobierać czegoś na "prasę na śróbke", pożyczać brakujące narzędzia itd. Kiedyś chyba miałem więcej czasu i chęci.
Bo oczywiście już to zmontowałem.
Powiem Wam żeby jeszcze każdy mógł się pośmiać że rozkręciłem to nie demontując wahacza.
Dlaczego ja robię takie rzeczy od d.. strony, szybko montuję (jakbym to miał gdzieś jechać a przecież prawie nie wyjeżdżam z garażu chyba że latem-czasem) a potem muszę robić to samo drugi raz.
Powiem Wam żeby jeszcze każdy mógł się pośmiać że rozkręciłem to nie demontując wahacza.
Dlaczego ja robię takie rzeczy od d.. strony, szybko montuję (jakbym to miał gdzieś jechać a przecież prawie nie wyjeżdżam z garażu chyba że latem-czasem) a potem muszę robić to samo drugi raz.
Sory za te wynurzenia
He he to się nazywa starość
Nie pękaj, ja też tak mam albo leniwy jestem
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Jednak rozebrałem cały wahacz. Dwa wieczory w garażu ale jak satysfakcja Przy okazji przeczyściłem łożyskowanie samego wahacza.
Rzeczywiście luzy powstają na tulejkach metalowo teflonowych. Wystarczyło że minimalnie się wytarły a przez przełożenie luz na wahaczu był na prawie 1cm.
Po wymianie tulejek na dwóch osiach kiwaczki mam 2mm luzu na końcu wahacza.
Chyba jeszcze wymienię tulejki w dolnej osi amortyzatora.
Jak by ktoś jeszcze tego nie rozbierał a szukał tulejek to podaję wymiary:
najniższa oś łącząca kiwaczkę z ramą: 20/23/18 (śr wew/śr zew/dł)
oś kiwaczki na śrubie przechodzącej przez wahacz 20/23/20 (śr wew/śr zew/dł)
Na oś idą po 2 sztuki. Tulejki po wciśnięciu z dwóch stron w gniazdo nie stykają się - zostaje przerwa na rozprowadzanie się smaru.
Sprawdź jeszcze ten luz po przejażdżkach. Miałem przypadki, gdy luz był w znacznym stopniu zmniejszany przez samą dawkę świeżego smaru, który dopiero podczas jazdy się uklepywał - i luz się zwiększał. Zwróć na to uwagę, żeby zweryfikować cyferki.
Racja Adam z tym uklepaniem smaru. Ale cóż nie prędko to przetestuje.
Zima ani na śladówki ani na piechtę to w garażu się rozrywam po pracy
Także dziś wymontowałem amortyzator.
Wypchnięcie tulejek z jego dolnego mocowania jest trudniejsze inż z kołyski. Zwłaszcza jak się robi samemu i ma się tylko prymitywne narzędzia.
Bez prasy i tokarki u mechanika się nie obeszło. To i wymiary tych tulejek dla przyszłych naprawiaczy: 14/16/17 (śr wew/śr zew/dł)
Zastanawia mnie teraz ile przebiegu wytrzymają te tulejki. Zapisuje stan licznika i zobaczymy. Dodatkowo-przypadkowo na jedną oś dałem trochę inny typ tulejek niż na drugą więc będzie test.
Z moimi przebiegami to może być test bardzo długoletni
W ramach zimowej konserwacji postanowiłem zabrać się za tylne zawieszenie, ściągnąłem wahacz i amortyzator. Póki co muszę wymienić gumę, która znajduje się na dolnym mocowaniu amortyzatora. Ktoś może podpowie gdzie coś takiego dostać? Na allegro nigdzie nie znalazłem, nawet używki a w larssonie też słabo:/ Ktoś może miał podobny problem? Załączyłem zdjęcie żeby była jasność o którą gumę chodzi.1.jpg
W ramach zimowej konserwacji postanowiłem zabrać się za tylne zawieszenie, ściągnąłem wahacz i amortyzator. Póki co muszę wymienić gumę, która znajduje się na dolnym mocowaniu amortyzatora. Ktoś może podpowie gdzie coś takiego dostać? Na allegro nigdzie nie znalazłem, nawet używki a w larssonie też słabo:/ Ktoś może miał podobny problem? Załączyłem zdjęcie żeby była jasność o którą gumę chodzi.[ATTACH=CONFIG]13195[/ATTACH]
Tego już nie dokupisz nawet w aso, sprawdzałem kiedyś i oficjalnie element został wycofany z produkcji. Jedynie używka ale lepszej niż tak twoja nie znajdziesz myślę.
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
No trudno, dzięki za odpowiedź! Po obejrzeniu tulejek i łożysk ta guma okazała się najmniejszym problemem:/ Teraz zamiast składać Teresę będę przekopywał internet w poszukiwaniu części. Potrzebuję 2 tulei na wahacz plus łożyska, dolną tuleję kiwaczki no i dolne łożyska. Ze wstępnych ustaleń wynika że najgorzej będzie z tulejami no i z łożyskiem kiwaczki...
Komentarz