Ogłoszenie

Zwiń

Zasady obowiązujące w Giełdzie

W Giełdzie można zamieszczać ogłoszenia TYLKO związane jakkolwiek z XTZ ( z wyjątkiem działu "Inne moto"). Wszystkie ogłoszenia nie spełniające tego warunku będą usuwane przez moderatorów.
Wyjątek stanowi forum "Inne moto".

ZABEZPIECZENIE PRZED SPAMOWANIEM
Aby móc pisać w poszczególnych działach giełdy należy zliczoną minimalną wymaganą liczbę postów:
  • Sprzedam - 10
  • Inne moto - 25
  • Kupię - 5
  • Oddam - 1


EDIT rootolf:

UWAGA:
Sprzedający jest zobowiązany podać cenę przy sprzedawanym przedmiocie. W przypadku braku ceny, ogłoszenie może zostać usunięte.
Jeżeli masz zamiar kupić motocykl od forumowicza zapytaj innych o opinię o tym motocyklu.

Zasady wchodzą w życie z dniem 26.10.2012 r.
Zobacz więcej
See less

Kupię XTZ 660 z okolic Wrocławia, budżet - 6500zł

Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [660] Kupię XTZ 660 z okolic Wrocławia, budżet - 6500zł

    Witam!

    Poszukuję zadbanej XTZ 660 Tenere z okolic Wrocławia (powiedzmy do 100km), jestem w stanie dać za nią 6000zł, no chyba, że będzie w naprawdę super stanie z kufrem i gmolami to da radę i 6500 wynaleźć. Nie ukrywam, że preferuję wersję z jedną lampą, jakoś bardziej mi się podoba, ale nie jest to warunek konieczny. Przede wszystkim potrzebuję żeby moto było zdrowe i nie wymagało interwencji mechanika w najbliższym czasie, nie żebym nie lubił dłubać (wręcz przeciwnie) ale mam 1,5 roczne dziecko i czas jest u mnie towarem absolutnie deficytowym, jak już mam spędzać czas z moto to wolę jednak na nim, a nie obok (lub pod ). Ten sam argument przemawia za lokalizacją, widzę, że chociażby kolega Piżama ma na sprzedaż bardzo ciekawy egzemplaż ale to prawie 200km, wolałbym nie tracić całego dnia na wyprawę żeby obejrzeć moto, jeśli nic się nie trafi bliżej to nie będę miał wyboru, ale liczę, że w miesiąc/dwa coś się w okolicy pojawi.

    PS: Mały offtop, zabrzmi to początkowo jak herezja na tym forum, ale wstępnie planowałem kupić Transalpa XL600V (nigdy nie mając okazji się na nim przejechać, tylko porównując na papierze do 660 Tenere, którą jeździłem) jakoś bardziej mi się podobał z wyglądu, 2 gary też wydawały mi się zaletą, no i ta legendarna niezniszczalność silnika, a na papierze to przecież prawie te same motocykle.. O w jakim byłem błędzie! Wystarczyło, że miałem wreszcie okazję się na nim przejechać (bardzo zadbany egzemplarz z 1997 roku) i no kurdę.. Muł! Niby super precyzja, cichutko, równiutko ale silnik zupełnie bez wyrazu :/ W Teresce już od samego dołu jest wystarczająco momentu, żeby moto wyrywało do przodu i powodowało banana na gębie a w Trampku tego dołu w ogóle nie ma, dyskwalifikacja! Może przyda się komuś poszukującemu pierwszego moto ten opis, ja na bezpośrednie porównanie tych dwóch sprzętów trafiłem tylko raz i też opinia była taka, że XTZ dużo zrywniejsza ale nie mogłem w to uwierzyć, przecież masa prawie ta sama, moc i moment niby też, ale charakter tych dwóch silników już zupełnie, zupełnie inny. To się już wygadałem, koniec offtopa

    Pozdrawiam!
    Ostatnio edytowany przez Krzysiek_DTR; 3616.

    #2
    OT: tez zaczalem poszukiwania od trampeczka... a potem jak znalazlem egzemplarz, ktorzy chcialem obejrzec, to zadzwonilem do Grubensa, czy by ze mna nie pojechal go obejrzec.... Nawet tam nie pojechalismy a jak sie skonczylo, to mam w info ;-)
    Pzdr!
    prawko juz na 650, XTZ750 byla moim pierwszym moto, a teraz mam frajde

    Komentarz


      #3
      Ja ostatnio wpadłem na pomysł, żeby zamienić 660 z '93 (jedna lampa) na quada (bezpieczniej jest jeździć z pięciolatkiem, a poza tym od niedawna jestem rolnikiem, więc na moje 3 hektarowe pole bardziej potrzeba traktora niż motora . Chociaż nie jestem do końca przekonany, bo moto 2 lata temu przeszło remont generalny (cały silnik) co owocuje tym, że ani oleju nie bierze, ani się nie psuje.
      Jeżeli chodzi o odległość - na początku kwietnia prawdopodobnie będę leciał w okolice Krakowa, Częstochowy, więc można się zobaczyć we Wrocku.

      Komentarz


        #4
        Zamieszczone przez PiotreS Zobacz posta
        Ja ostatnio wpadłem na pomysł, żeby zamienić 660 z '93 (jedna lampa) na quada (bezpieczniej jest jeździć z pięciolatkiem, a poza tym od niedawna jestem rolnikiem, więc na moje 3 hektarowe pole bardziej potrzeba traktora niż motora . Chociaż nie jestem do końca przekonany, bo moto 2 lata temu przeszło remont generalny (cały silnik) co owocuje tym, że ani oleju nie bierze, ani się nie psuje.
        Jeżeli chodzi o odległość - na początku kwietnia prawdopodobnie będę leciał w okolice Krakowa, Częstochowy, więc można się zobaczyć we Wrocku.
        Spoko, będę pamiętał, jeśli do kwietnia żadna okazja się nie nadarzy to się przypomnę na priv i jakoś się dogadamy dokładniej apropo spotkania we Wro

        Komentarz


          #5
          Tenerka wjedzie w ciut większy teren niż Trampek, ma jakby więcej wyrazu i charakteru, chociaż trzeba lubić walenie jednocylindrowca. V-ka ciągnie milej i spokojniej, ale też bym nie zamienił.
          Myślę, że z budżetem 6-6,5tys Powinieneś trafić na praktycznie idealny sprzęt w jednej lampie, ja sprzedałem poprzednią XTZ 660 z 94r za 4,5tys a była w naprawdę w dobrej kondycji (cały czas zastanawiam się czy nie powinienem jej sobie zostawić)

          Komentarz


            #6
            Odświeżam temat bo spadł na drugą stronę a poszukiwania motocykla jak na razie nie przyniosły efektów. Swoją drogą wie ktoś może czemu Dolny Śląsk motocykle enduro omijają szerokim łukiem..? Spodziewałem się na początku sezonu choćby minimalnego wyboru tym bardziej, że pieniążki jak za małą Teresę chcę dać całkiem rozsądne a tymczasem jak na złość wszystko stoi albo nad morzem albo przy wschodniej granicy..

            I jeszcze jedno pytanie, czy ktoś ma osobiste doświadczenie z jazdy i mógłby porównać XTZ 660 i Hondę NX 650 Dominator? Zacząłem się nawet nad nią zastanawiać, była sztuka w świetnym stanie 30km od Wrocławia to się umówiłem na jutro rano na oglądanie (podobno w tygodniu nie bardzo sprzedawca miał czas) a tymczasem dzisiaj wieczorem dostałem wiadomość, ze moto już niestety sprzedane no i po zawodach..
            Ostatnio edytowany przez Krzysiek_DTR; 3616.

            Komentarz


              #7
              W jakich okolicach przy wschodniej. Jak blisko to można by podjechać i obczaić.

              Komentarz


                #8
                Zamieszczone przez małoś86 Zobacz posta
                W jakich okolicach przy wschodniej. Jak blisko to można by podjechać i obczaić.
                Sporo motocykli na aukcjach widuję na przykład w Rzeszowie (zagłębie motocyklowe jakieś czy co?), Teresy akurat w tej chwili nie znalazłem o dziwo ale stoi na przykład nieźle wyglądający Dominator właśnie:



                Wielkie dzięki za chęć pomocy ale problem w moim przypadku jest jeszcze taki, że nawet jak ktoś mi poleci moto stojące na drugim krańcu Polski to trzeba jeszcze taki sprzęt jeszcze przetransportować. Jestem świeżo po zdaniu prawka w zeszłym roku i z natury będąc człowiekiem ostrożnym szczerze przeraża mnie trochę wizja przejechania np 500km na moto na dzień dobry, wolałbym najpierw podszkolić się gdzieś na bezdrożach a dopiero potem próbować coraz dalszych tripów. A opcje z transportem sprzętu to już koszta rzędu 15-20% ceny pojazdu więc też trochę lipa :/ Dostałem świetną propozycję od kolegi młody z tegoż forum, jego motocykl naprawdę zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie z opisu i zdjęć ale że to nad samym morzem to wracamy do problemu transportu Tak czy inaczej jeśli dalej będzie taka posucha w okolicy to pewnie się jakoś przemogę i skończy się właśnie na tej Teresce. Pozdrawiam!

                Komentarz


                  #9
                  Eh coś te chlopaki w Koszalinie kombinują, że terech się pozbywają? Na katondony lecą?
                  sorki za offtop
                  Gdybyś jednak wybierał się w stronę zachodniego wybrzeża to również służę pomocą ... a trasa Wrocław - wybrzeże to czysta przyjemność ... we wrześniu bokami do Jeleniej leciałem - 8 godz. na ogromnym luzie

                  Komentarz


                    #10
                    Zamieszczone przez Krzysiek_DTR Zobacz posta
                    Jestem świeżo po zdaniu prawka w zeszłym roku i z natury będąc człowiekiem ostrożnym szczerze przeraża mnie trochę wizja przejechania np 500km na moto na dzień dobry, wolałbym najpierw podszkolić się gdzieś na bezdrożach a dopiero potem próbować coraz dalszych tripów.
                    Według mnie na malej tereferce czy to zrobisz 100 km czy 500 jest już bez znaczenia. No chyba, że pogoda sie spitoli. Ale serio- nie ma strachu. To jest tak przyjazny motocykl, ze tylko lać co trzeba i jechać. Ja kupiłem jakieś 30km od siebie. I po dojechaniu do domu było mi smutno, że miałem tak niedaleko.

                    Komentarz


                      #11
                      Bez strachu to fakt ale 500 km na świeżym nieznanym motocyklu dla kogoś świeżo po egzaminie będzie jednak wyzwaniem. Nie ze względu na motocykl bo tereska faktycznie jest przyjacielska ale ze względu na kondycję. Przy zmęczeniu łatwiej o błąd a mimo wszystko to jest już spory gabaryt Ale zawsze możesz się zatrzymać , może ktoś z kolegów forumowych kawałek z Tobą podjedzie dla towarzystwa i dasz radę
                      Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                      Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                      Komentarz


                        #12
                        Zamieszczone przez piotr13 Zobacz posta
                        Bez strachu to fakt ale 500 km na świeżym nieznanym motocyklu dla kogoś świeżo po egzaminie będzie jednak wyzwaniem. Nie ze względu na motocykl bo tereska faktycznie jest przyjacielska ale ze względu na kondycję. Przy zmęczeniu łatwiej o błąd a mimo wszystko to jest już spory gabaryt Ale zawsze możesz się zatrzymać , może ktoś z kolegów forumowych kawałek z Tobą podjedzie dla towarzystwa i dasz radę
                        Trafiłeś w sedno Mój kumpel, który zaraził mnie motocyklowym bakcylem i u którego przejechałem pierwsze metry na moto (Tereską właśnie) kupił swój sprzęt też nad morzem nie mając żadnego doświadczenia i przywiózł do Wro. Ta sama historia. Gość jest naprawdę z tych raczej twardych sztuk i byle pierdołą się nigdy nie przejmował ale to on właśnie ostrzega mnie przed tym wyjazdem, mówił że pod koniec było już ciężko z koncentracją, wychodziły takie głupoty jak dłoń nieprzyzwyczajona do wyciskania sprzęgła, która trochę dawała się we znaki itp. Dla Was objeżdżonych to są rzeczy o których już się dawno zapomniało ale dla świeżaka..

                        Komentarz


                          #13
                          Jak chcesz żeby byo taniej to jedź, podpisz umowę i załatw kuriera, za mniej niż 400 zł przywiozą Ci go do domu.
                          Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                          No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                          sigpic

                          Komentarz


                            #14
                            Ale w taką trasę warto jechać tylko po sprawdzony sprzęt (np. jakiś znany na forum), lub prześwietlony przez kogoś, bo inaczej śmierdzi zmarnowaniem całego dnia plus parę stówek na koszty.

                            Komentarz


                              #15
                              No szkoda, że tak daleko.
                              Zastanawiałem się nad sprzedaż swojej Teresy - na teraz w końcu wywaliłem stary regulator i kostki połączeniowe + nowy aku Boscha = normalne ładowanie i brak problemów z prądem.
                              Super pięknie nie wygląda bo czasem się zdarzyło glebę zaliczyć ale bezawaryjna jest i oleju nie konsumuje ponad normę i posiada to co powinna mieć plus dodatki.
                              To tak przy okazji - jakby co

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X