Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Samo-odpalanie po ładowniu akumulatora

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Samo-odpalanie po ładowniu akumulatora

    Mam taki problem - zostawiłem motocykl na światłach i rozładowałem akumulator. Podłączyłem pod prostownik na całą noc i jak rano podpinałem akumulator, to robiło się zwarcie przy klemach i rozrusznik sam zaczynał kręcic. Bez kluczyka i z wyłączonym zapłonem.
    Jakieś rady?

    #2
    A masz tam alarm czy jakieś ustrojstwo?
    http://www.informatyzacja.com

    Komentarz


      #3
      Usunięte na żądanie użytkownika

      Komentarz


        #4
        Nie mam alarmu, ani zadnych nadprogramowych gadżetów. Ale czemu zrobiło się zwarcie jak podpinałem akumulator? Przed rozładowaniem wsyzstko było jak trzeba.

        Komentarz


          #5
          A nie poleciał Ci kwas w okolice przekaźnika? Miałem kiedyś takie cyrki gdy zalałem benzyną lub kwasem przekaźnik. Na początek diagnozowania odłączyłbym go.
          sigpic

          Komentarz


            #6
            Z tymi stikami kabli czy uszkodzoną izolacją to nie bardzo - raczej przekaźnik rozrusznika zwarty - zawieszony. To bym obstawiał.
            Chyba że w ogóle włącza Ci się prąd i to zwarcie stacyjki będzie ale jak tylko rozrusznik to obstawiam jego przekaźnik - groszowa sprawa.
            http://www.informatyzacja.com

            Komentarz


              #7
              Przekaźnik jest tuż przy akumulatorze przy klemie "+" ? Jeśli tak, to faktycznie, przy zakładaniu akumulatora przechyliłem go i trochę kwasu wyciekło w okolicy plusa...

              Komentarz


                #8
                Kolega w dr rse 650 miał to samo i okazało sie ze miał zwarcie na przewodzie od włącznika rozrusznika do przekaźnika. To na pewno masz to samo

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez mock Zobacz posta
                  Przekaźnik jest tuż przy akumulatorze przy klemie "+" ? Jeśli tak, to faktycznie, przy zakładaniu akumulatora przechyliłem go i trochę kwasu wyciekło w okolicy plusa...
                  Przekaźnik to taka beczułka średnicy ok. 3-4 cm mocowana gumą, za akumulatorem, dochodzą do niej 2 grube przewody mocowane nakrętkami pod kapturkami.
                  Jeśli poleciał Ci na to kwas to masz prawdopodobnego winowajce. Możesz spróbować to przeczyścić, ew. ta część jest identyczna co najmniej w małej/dużej tenerce a podeszłaby też od praktycznie każdego moto.
                  sigpic

                  Komentarz


                    #10
                    Zamieszczone przez @MARIUSZ@ Zobacz posta
                    Kolega w dr rse 650 miał to samo i okazało sie ze miał zwarcie na przewodzie od włącznika rozrusznika do przekaźnika. To na pewno masz to samo
                    Odpada bo musiało by się to pokryć ze zwarciem w stacyjce
                    Dalej wydaje mi się, że to przekaźnik.
                    http://www.informatyzacja.com

                    Komentarz


                      #11
                      proponuje odkręcić klamy przy przekaźnika i podłączyć jeszcze raz.
                      Im GORZEJ tym LEPIEJ.
                      Nikt nie mówił że będzie letko.

                      Komentarz


                        #12
                        Juz w porządku. Nie wiem o co chodziło. Po poludniu poszedłem do moto z calym ekwipunkiem narzedzi, odłączyłem przekaźnik, podpłączyłem klemy, podłączyłem przekaźnik... i działa. Czyli krótko mówiąc "samo się naprawiło".
                        Ale dziękuję wszystkim za szybką reakcję i porady.

                        Komentarz


                          #13
                          Zamieszczone przez mock Zobacz posta
                          Juz w porządku. Nie wiem o co chodziło. Po poludniu poszedłem do moto z calym ekwipunkiem narzedzi, odłączyłem przekaźnik, podpłączyłem klemy, podłączyłem przekaźnik... i działa. Czyli krótko mówiąc "samo się naprawiło".
                          Ale dziękuję wszystkim za szybką reakcję i porady.
                          No, chyba że w nocy się sam odpali
                          "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

                          Komentarz


                            #14
                            To bedę go szukał po wsi, bo zostawiłem na biegu

                            Komentarz


                              #15
                              Już kiedyś pisałem. Też kiedyś mi się tak stało. Rozrusznik kręcił non-toper. Byłem u mechanika bo moto mi klękło 50m od serwisu Yamahy. Kolo w prost powiedział mi rozwiązanie jakie już przedstawiłem. Dodał że po prostu przekaźnik rozrusznika lubi się czasem zawiesić.
                              Można by to określić jako TWARDY RESET i po sprawie.
                              Im GORZEJ tym LEPIEJ.
                              Nikt nie mówił że będzie letko.

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X