Jest taka sprawa - dziś wyskoczyłem na chwilę tereską do lasu - w trakcie powrotu (już pod domem) moto przerwało na chwilkę - odkręciłem boczek -odpaliłem - kable od reglera i bezpiecznika momentalnie gorące (regler zimny) - zgasiłem - posprawdzałem połączenia - odpaliłem - znowu to samo! - po ok 10 sekundach pracy kable wręcz zaczynają parzyć - najbardziej ten od bezpiecznika . Dodam że aku jest stare i jutro ma dotrzeć nowe - pomimo tego że po naładowaniu i ok. dwóch dniach bez podłączania trzyma pow.12v
Czy te objawy to wynik padniętego reglera?
Czy te objawy to wynik padniętego reglera?
Komentarz