Od jakiegoś czasu mam powtarzające się objawy ... tereska nie chce palić na zimnym silniku. Po uruchomieniu "na pych" (szybko i bez problemów łapie) i po rozgrzaniu pali bez zarzutu. Pierwszą reakcją było zdjęcie gaźników i założenie innych co do których miałem pewność ze działają prawidłowo. Gaźniki z drugiego silnika na których pracowała bez zarzutu. Oczyściłem je - przedmuchałem - założyłem i .. to samo. Zmieniłem świece - to samo, podmieniałem kolejno moduł ,cewkę, kable WN i nic. Gaźniki raczej wykluczam - po uruchomieniu chodzi bardzo dobrze ,trzyma obroty ładnie się wkręca.
Za radą kolegi postanowiłem sprawdzić zasilanie cewki ....i tu pojawia się kłopot. Wartości na mierniku przedstawiają się następująco
klemy aku - 11.8V (aku wymęczone kręceniem)
zasilanie cewki 9,41V przy przekręconym zapłonie
zasilanie cewki w czasie kręcenia spada do 6,2 - 5,4 V
co może generować tak duże straty energii na dojściu do cewki i czy rozrusznik powinien aż tak osłabiać napięcie ?
Może ktoś miał już do czynienia z podobnym przypadkiem lub wie jakie powinno być napięcie zasilające cewkę?
Za radą kolegi postanowiłem sprawdzić zasilanie cewki ....i tu pojawia się kłopot. Wartości na mierniku przedstawiają się następująco
klemy aku - 11.8V (aku wymęczone kręceniem)
zasilanie cewki 9,41V przy przekręconym zapłonie
zasilanie cewki w czasie kręcenia spada do 6,2 - 5,4 V
co może generować tak duże straty energii na dojściu do cewki i czy rozrusznik powinien aż tak osłabiać napięcie ?
Może ktoś miał już do czynienia z podobnym przypadkiem lub wie jakie powinno być napięcie zasilające cewkę?
Komentarz