padł mi akumulator i nie mam ładowania po przygodach z jebanymi manetkami, stary model oxforda . One same nie są temu winne tylko podłaczenie ich spowodowało wyrwanie kabli z kostki i zwarcie. Akumulator niby ma te 12,3 ale po włączeniu zapłonu spada do 10 i nawet światła nie zaiskrzą, na innym aku odpalił ale nie ma ładowania, przekładałem kable w regulatorze bo myślałem że źle powtykałem ale na jednym ustawienu nie wywala bezpiecznika
regulator taki :
regulator-napiecia-prost_6656_k.jpg
dzisiaj pomierzę jeszcze ile prądu daje alternator ale tak to tematu nie ogarniam, nie wiem co tam mogło się zwalić jeszcze...
regulator taki :
regulator-napiecia-prost_6656_k.jpg
dzisiaj pomierzę jeszcze ile prądu daje alternator ale tak to tematu nie ogarniam, nie wiem co tam mogło się zwalić jeszcze...
Komentarz