Witam szanowne grono i o podpowiedź w rozwiązaniu mojego problemu proszę.
Sprawa wygląda następująco pewnego wieczoru wracałem do domu i jakoś tak światła jak by coś słabiej świeciły ,ale już dawno po ciemku nie śmigałem więc pomyślałem że już zapomniałem jakie to te tenerowskie oczka słabe, i tak zimą zamierzam podmienić reflektory.Następnego dnia podchodzę do moto kluczyk na on zaświeca się kontrolka luzu przekręcam kluczyk i nic
ani rozrusznik nie kręci ani światła żadne nawet kierunki i stop padł, miernik w garść i dawaj szukać przyczyny , pomierzyłem na aku i super to nie to, lecę dalej mierze na kostce świateł przednich i tu zagadka bo przy wł zapłoni i wł światłach mam 12,2V na wszystkich 3 zaciskach , a przy wł zapłonie i wył światłach mam :czarny do masy 10,7V , żółty do masy 10,7V a zielony do masy 3V
Obchodzę maszynę z lewa i prawa i co by było wygodniej stawiam na centralny (stał na bocznym) składam boczny i ożył ,światła są da się uruchomić silnik , mierze jeszcze raz na kostce świateł i : na żarówkę mam 9,5V a między czarnym i masą aku 2V żółtym a masą 2V zielonym i masą 11,5V
Elektryk zemnie raczej kiepski ale ze schematów elektr. ni jak nie wiem jak mogę mieć te 2V między masą aku a przewodem "masa" do żarówki i jaki wpływ na to wszystko ma stopka skoro i tak w światła powinne być zmasowane do aku.
Chciałem sprawdzić połączenia do masy ale jedyne jakie znalazłem to minus aku do silnika i tu pytanie czy jest gdzieś jeszcze fizycznie jakiś "kabel" masa obwodu świateł?
Pyt nr 2: o co w tym wszystkim do licha chodzi?jakieś podpowiedzi gdzie szukać przyczyny?
Moto ma 23 lata więc zaczynam rozważać pociągnięcie nowej elektryki(przewody kostki wszystko) bo i tak miałem robić nowe światła na przekaźnikach ,tylko to już sporo dłubania i pewnie bym sporo musiał zawracać forumowemu gronu cztery litery pytaniami typu jakie przekroje przewodów , a jakie konektorki itp.Chyba że jest to wszystko rozpisane a umknęło moim poszukiwaniom.
Z góry dziękuje za wszelakie sugestie
ps dodam tylko że moto za kadencji poprzedniego właściciela dostało motorek z tdm 850 więc i instalacja mogła być dłubana.
Sprawa wygląda następująco pewnego wieczoru wracałem do domu i jakoś tak światła jak by coś słabiej świeciły ,ale już dawno po ciemku nie śmigałem więc pomyślałem że już zapomniałem jakie to te tenerowskie oczka słabe, i tak zimą zamierzam podmienić reflektory.Następnego dnia podchodzę do moto kluczyk na on zaświeca się kontrolka luzu przekręcam kluczyk i nic

Obchodzę maszynę z lewa i prawa i co by było wygodniej stawiam na centralny (stał na bocznym) składam boczny i ożył ,światła są da się uruchomić silnik , mierze jeszcze raz na kostce świateł i : na żarówkę mam 9,5V a między czarnym i masą aku 2V żółtym a masą 2V zielonym i masą 11,5V
Elektryk zemnie raczej kiepski ale ze schematów elektr. ni jak nie wiem jak mogę mieć te 2V między masą aku a przewodem "masa" do żarówki i jaki wpływ na to wszystko ma stopka skoro i tak w światła powinne być zmasowane do aku.
Chciałem sprawdzić połączenia do masy ale jedyne jakie znalazłem to minus aku do silnika i tu pytanie czy jest gdzieś jeszcze fizycznie jakiś "kabel" masa obwodu świateł?
Pyt nr 2: o co w tym wszystkim do licha chodzi?jakieś podpowiedzi gdzie szukać przyczyny?
Moto ma 23 lata więc zaczynam rozważać pociągnięcie nowej elektryki(przewody kostki wszystko) bo i tak miałem robić nowe światła na przekaźnikach ,tylko to już sporo dłubania i pewnie bym sporo musiał zawracać forumowemu gronu cztery litery pytaniami typu jakie przekroje przewodów , a jakie konektorki itp.Chyba że jest to wszystko rozpisane a umknęło moim poszukiwaniom.
Z góry dziękuje za wszelakie sugestie
ps dodam tylko że moto za kadencji poprzedniego właściciela dostało motorek z tdm 850 więc i instalacja mogła być dłubana.
Komentarz