Pisałem już jeden post ale ogarnąłem to przyczyną był zawieszony boleć dekompresatora. Ale mam nadal problem z trenerką 660 3YF 96r. Problem polega na tym że wszystkie zawory były docierane przy remoncie silnika, po naprawie zawieszonego dekompresatora, ustawiłem wydechy na 0,15mm ssące na 0,10mm. Strzela z wydechu gdy schodzę z obrotów na jałowym najbardziej, i strasznie dużo pali wachy jak go odpalam na butelce 0,5l to pochodzi na ssaniu potem parę razy go przegazuje do odcinki jak złapie temperaturę ponad kreskę pierwsza i tego paliwa nie ma, kopci na niebiesko. Czyli problem leży po stronie dolotu czyli gaźnika , przepustnica ustawiona na 7mm, komora pływakowa na 26mm. Pomóżcie bo łezka się kręci jak widzę jeżdżące motocykle a ja siedzę w garażu i walczę ze swoim. Nie pracowałem na takim gaźniku nigdy więc jeśli byście mogli mnie nakierować na śrubę regulująca mieszankę paliwo-powietrze czy są jakieś inne sposoby regulacji lub coś może być innego w tym ?
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Strzelanie z wydechu przy schodzeniu z obrotów
Zwiń
X
-
Instrukcję masz pobraną? Widać że nie skoro pytasz o śrubę od mieszanki, tojest podstawowa rzecz od której powinieneś zacząć.
Poszukaj na forum instrukcji, ściągnij sobie i ew wydrukuj potrzebne strony z regulacją gaźnika.
Ale nie napalaj się za bardzo, poczytaj sobie jeszcze temat osi przepustnicy, również na forum.
Jak czegoś nie będziesz rozumiał to pisz śmiało.Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
-
Moge powiedziec ze mi strzelalo jak mialem cos nie tak z fajka swiecy, iskra byla wujowa, moze nie mialo to nic wspolnego z dymieniem i paliwozernoscia, ale koszty sprawdzenia tego zerowe, a wymiana tego jesli to ma 30 lat daje duzo spokoju.
Ja kupiłem swoje XTZ to, prykalo, czasem gaslo a czasem z dupy znowu puszczalo przelewem gaźnika i to po regulacji Sugerując sie schematami i forum XT XTZ usczelnilem airbox i caly osprzet wokol jego(rurki, korki), krocce do i od gaznika,w samym gazniku, weryfikacja kazdej czesci, wymiana elementów gumowych, rurek, regulacja według książki, kompletowanie tych tak zwanych rurek oddychajacych tak jak z fabryki wyjechalo tam gdzie miala byc rurka to jest a gdzie miala byc obejma czy opaska zaciskowa to tez jest.Na Yama-sklep moze po numerze katalogowym znalezc czesc a wyszukiwarce internetowe zobaczy jak ma wygladac czesc realnie na zdjeciut.Po tym skonczyly sie cuda z gaznikiem. A takie naprawy to czasami groszowe koszty. Nadal niewiem co bylo przyczyna i czy polow rzeczy z tego cos dala realnie ale wiem ze mam wszytko tak jak ma byc.
Moze nie pomoglem, ale kupujac stare moto wtaki sposob mozesz odrzucic sztukaterie poprzednika i przyszle problemy wynikajace z niekompletnosci czegos.Ja np u siebie pomiedzy korpusami gaznika mialem wstawiona przez porzednika jak plastikowa rure z ktorej cieklo gdybym nie dociekal to bym pewnie sie w trasie kiedys zdziwil albo pchal.
Komentarz
Komentarz