Witam
Zakupilem we wrześniu moją xtz750 i odrazu wzielem sie za nią. Wymiana łańcuszka rozrządu bo żeźił już i wszystkie regulacje.
Rozrząd ustawiłem książkowo na znaki, nawet jest lepiej jak było przed wymianą. Luzy na wszystkich ssących były przyciasne, teraz ok, wydechowe OK.
W gaźnikach ustawiłem pływaki zgodnie z serwisówką(5-6mm nad kreske) i zrobiłem synchro wężykiem
Srubki dawki pilotowej(chyba tak) wykręcone 2 obr.
I wsadziłem irydówki.
I wymieniłem zaślepkę krućca ssącego bo była pęknięta.
Moto chodzi równiej i nie pyrcze na wolnych jak wcześniej.
Tylko jedyny problem to straszne strzelanie z wydechu przy hamowaniu silnikiem, jakby włożyć tam jakąś petardę.
Przed regulacją gaźnika było to samo, może nawet gorzej.
Zaraz po zakupie nie zauważyłem żeby strzelał(zrobiłem 200km).
Zauważyłem ze wystrzał następuje przy 3,5 tyś/obr
Nie mam seryjnego wydechu tylko sebringa.
Moto teraz jest bardziej żwawe niż wcześniej.
Czy macie jakieś pomysły co jest tego przyczyną?
Zakupilem we wrześniu moją xtz750 i odrazu wzielem sie za nią. Wymiana łańcuszka rozrządu bo żeźił już i wszystkie regulacje.
Rozrząd ustawiłem książkowo na znaki, nawet jest lepiej jak było przed wymianą. Luzy na wszystkich ssących były przyciasne, teraz ok, wydechowe OK.
W gaźnikach ustawiłem pływaki zgodnie z serwisówką(5-6mm nad kreske) i zrobiłem synchro wężykiem

Srubki dawki pilotowej(chyba tak) wykręcone 2 obr.
I wsadziłem irydówki.
I wymieniłem zaślepkę krućca ssącego bo była pęknięta.
Moto chodzi równiej i nie pyrcze na wolnych jak wcześniej.
Tylko jedyny problem to straszne strzelanie z wydechu przy hamowaniu silnikiem, jakby włożyć tam jakąś petardę.
Przed regulacją gaźnika było to samo, może nawet gorzej.
Zaraz po zakupie nie zauważyłem żeby strzelał(zrobiłem 200km).
Zauważyłem ze wystrzał następuje przy 3,5 tyś/obr
Nie mam seryjnego wydechu tylko sebringa.
Moto teraz jest bardziej żwawe niż wcześniej.
Czy macie jakieś pomysły co jest tego przyczyną?
Komentarz