witam
już mi ręce i nogi opadają ,po przekładce wału korbowego i kosza sprzęgłowego(niefortunnie wyłamane dwa zęby) złożeniu do kupy wszystkiego, sprawdziłem gażniki , wymieniłem jedną membranę ,dysze składu na dwa obroty od końca (wcześniej jeden 3,5 / drugi 4) ,gażniki zsynchronizowane (po odpaleniu ma moc i zwija asfalt spod kół) ale jest problem po rozgrzaniu ciężko schodzi z obrotów dopiero po 2...3 krotnym przygazowaniu(ok 3500 obr) oraz prycha w gazniki gdy już zejdzie do jałowych obrotów też prycha aż przystaje na moment ,fajki świece przewody WN i cewka wymieniona a objawy takie same jw . Przed ustawieniem gażników jeszcze gorzej prychała,nie dymi ! z rury ,paliwo nowe
1.czy przyczyną mogłoby być przesunięcie na którymś z wałków rozrzadu np o jeden zabek (ale silnik ma moc )starałem się to dokładnie zrobić to już moja druga rozbiórka
2.czy przyczyną może być elektryka
3 czy prędzej gaznik
proszę o sugestie ale chyba zacznę ponownie od gażników...
już mi ręce i nogi opadają ,po przekładce wału korbowego i kosza sprzęgłowego(niefortunnie wyłamane dwa zęby) złożeniu do kupy wszystkiego, sprawdziłem gażniki , wymieniłem jedną membranę ,dysze składu na dwa obroty od końca (wcześniej jeden 3,5 / drugi 4) ,gażniki zsynchronizowane (po odpaleniu ma moc i zwija asfalt spod kół) ale jest problem po rozgrzaniu ciężko schodzi z obrotów dopiero po 2...3 krotnym przygazowaniu(ok 3500 obr) oraz prycha w gazniki gdy już zejdzie do jałowych obrotów też prycha aż przystaje na moment ,fajki świece przewody WN i cewka wymieniona a objawy takie same jw . Przed ustawieniem gażników jeszcze gorzej prychała,nie dymi ! z rury ,paliwo nowe
1.czy przyczyną mogłoby być przesunięcie na którymś z wałków rozrzadu np o jeden zabek (ale silnik ma moc )starałem się to dokładnie zrobić to już moja druga rozbiórka
2.czy przyczyną może być elektryka
3 czy prędzej gaznik
proszę o sugestie ale chyba zacznę ponownie od gażników...
Komentarz