Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

660 dusi się

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    660 dusi się

    Witam wszystkich! Posiadam motocykl yamaha szr 660 (silnik z xtz 660 tenerki) mam go kilka dni...

    Wiadomo jak zakupiłem wszystko ładnie pięknie chodzi-zrobiłem około 100km w te kilka dni. Wracając do domu zaczął troche zdychac no ok miał prawo paliwa prawie nic nie było jakoś tam dojechałem. Na drugi dzien nalałem 10l, ssanie zapalil bez problemu, przejechałem sie 500m odstawiłem...Późnym popołudniem odpalilem znów ssanie wiadomo pojechałem kawałek wyłączyłem ssanie po około 2km motocykl zaczął zdychać...Zawróciłem aby do domu tylko wrócić ale zgasł, postał chwile odpalil i pojechałem dalej i tak co około 500m gasł jak by paliwo nie dochodziło a poźniej znów odpalal i jechał. Ściągnełem zbiornik paliwa wygladało to w miare ok wszystko zdjełem wężyk od tej pompki paliwa całej-nic nie leci a paliwa 10l w baku (tak wiem dziala na podcisnienie) ale jest tam cos w stylu kranika tylko odkrecane na sróbke to wzielem odkreciłem do konca (bo nie bylo do konca) no to z pompki zaczeło leciec paliwo. Myśle jest ok złożyłem a tu nadal to samo po 500m motocykl gaśnie. Jutro mam zamiar wymienic cały wężyk od podciśnienia i sprawdze czy cos to da.

    Przy okazji wymieniłem świece bo miałem nadzieje ze to moze byc przyczna lecz niestety nie. Moze na dniach dobiore sie do gaznika ale cos nie wiem czy moze to byc przyczyną skoro jak chwile postoi odpale chodzi ok i normalnie 1 i 2 bieg cisne do konca i zbiera sie normalnie juz na 3 zaczyna mu paliwa brakować i zdycha. Wg mnie jak gaznik sie zatka to albo nie jedzie wcale albo ma pół gazu przynajmniej tak było w komarkach

    Tak wiem forum jest dla posiadaczy motocykli enduro a nie sportowych, ale niestety tylko tu mogę liczyć na jaka kolwiek pomoc. Z góry dziękuje i pozdrawiam.

    #2
    Mogę się mylić, ale moim zdaniem wina leży po stronie kranika, a dokładniej filterek który jest na końcu rurki w zbiorniku zapchał się syfem i nie podaje tyle paliwa ile potrzeba. Jak moto postoi to paliwo napełni komorę pływakową i na chwilę jedzie- paliwo powoli dolewa się, ale nie w takim tempie jak powinno i po chwili go brakuje i moto gaśnie. Wyjmij kranik ze zbiornika, rozbierz całkowicie, wyczyść i spróbuj jeszcze raz. Wężyk od podciśnienia raczej Ci nie pomoże, bo gdyby silnik ciągnął lewe powietrze to obroty by Ci wariowały. Gaźnik też raczej nie jest temu winny, chyba że się zaworek iglicowy przycina, ale wątpię żeby parę razy tak samo się zaciął. Na drugim miejscu obstawiałbym pompę paliwową- to samo co z kranikiem, pociągła jakiegoś syfu ze zbiornika i nie podaje tyle paliwa ile trzeba. Też rozebrać, wyczyścić, sprawdzić membrany i poskładać, przy pompie trzeba uważać na membrany i uszczelki, bo delikatne są.

    Komentarz


      #3
      Jeszcze dodałbym odpowietrzanie baku. Tak na początek.

      Komentarz


        #4
        Zamieszczone przez Prince Zobacz posta
        Jeszcze dodałbym odpowietrzanie baku. Tak na początek.

        Niby jak mam odpowietrzyc bak? dmuchałem sprężarką w te dziury co służa do odpowietrzania baku i sa ok niby. Jutro wezmę sie za ten kranik i tą pompke kiedyś juz taka rozbierałem w hexagonie 150 wiec wiem o co tam chodzi. Dzieki za szybką pomoc. Jutro odezwę sie czy pomogło czyszczenie pompki i kranika. Pozdrawiam

        Komentarz


          #5
          Wyczyściłem dzisiaj kranik-wyglądał dobrze, pompke paliwową tez (w niej bylo troche syfu), nie zdązyłem wymienic podcisnienia niestety bo brakło czasu ale problem nadal ten sam dzisiaj udało mi sie rozpedzić do 150km/h i znów zaczął zdychać. Chyba wezmę sie w koncu za gaźnik bo chyba tylko to mi zostało.

          Komentarz


            #6
            Mogę się mylić, ale odpowietrzenie baku jest w korku wlewu paliwa, żeby to sprawdzić wystarczy go nie zakręcać, a delikatnie położyć i jechać tak, żeby paliwo się nie rozchlapało, albo w ogóle go na chwilę odłożyć na bok Na testy wystarczy. W samochodach się z tym spotkałem, ale w moto nie słyszałem o takim przypadku. Albo jeszcze inna opcja mi przyszła do głowy. Jak moto stanie, to szybko odkręć korek i jak usłyszysz że zasysa powietrze to znaczy że to korek.

            Komentarz


              #7
              Zamieszczone przez FranekSz86 Zobacz posta
              Mogę się mylić, ale odpowietrzenie baku jest w korku wlewu paliwa, żeby to sprawdzić wystarczy go nie zakręcać, a delikatnie położyć i jechać tak, żeby paliwo się nie rozchlapało, albo w ogóle go na chwilę odłożyć na bok Na testy wystarczy. W samochodach się z tym spotkałem, ale w moto nie słyszałem o takim przypadku. Albo jeszcze inna opcja mi przyszła do głowy. Jak moto stanie, to szybko odkręć korek i jak usłyszysz że zasysa powietrze to znaczy że to korek.
              Niestety nie, próbowałem tego juz kilka razy bez skutku chyba musze wziac sie za ten gaźnik. Od razu wymienie zaworek iglicowy bo widziałem że są nowe na allegro i być może dysze.

              Komentarz


                #8
                Możesz zrobić jeszcze jeden test. Weź zbiornik od np motorynki, podłącz omijając pompkę paliwa tylko umieść go wyżej od gaźników żeby paliwo grawitacyjnie zasilało gaźniki, jak będzie chodził to wina leży w pompce. Jakoś nie wydaje mi się żeby to była wina gaźnika, ale jak już będziesz rozkręcał i czyścił, to zaworek wymień, bo jedyna rzecz w gaźniku odpowiedzialna za poziom paliwa to właśnie zaworek.

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez FranekSz86 Zobacz posta
                  Możesz zrobić jeszcze jeden test. Weź zbiornik od np motorynki, podłącz omijając pompkę paliwa tylko umieść go wyżej od gaźników żeby paliwo grawitacyjnie zasilało gaźniki, jak będzie chodził to wina leży w pompce. Jakoś nie wydaje mi się żeby to była wina gaźnika, ale jak już będziesz rozkręcał i czyścił, to zaworek wymień, bo jedyna rzecz w gaźniku odpowiedzialna za poziom paliwa to właśnie zaworek.

                  Przed chwilą był na baku od jakiegos crossa polożony był wyżej od gaźnika i nadal to samo. Przy tej operacji równiez zatkałem podcisnienie bo bez tego juz wg. nie chcial chodzić. Zaraz wrzuce link z pracy silnika w tej chwili

                  Komentarz


                    #10
                    A ssanie Ci się nie zacina??? Czuć jak podciągasz że wraca po spuszczeniu do poprzedniego położenia wszystko? Mi np. po wymianie o-ringu w ssaniu, guma spuchła od benzyny i dupa zacinało się i silnik pracował cały czas na ssaniu

                    Komentarz


                      #11
                      to jak teraz pracuje (słaba jakość aparatu...)



                      oraz coś takiego odkryłem (tak ma byc? 1 przepustnica ma pracowac???)



                      - - - Zaktualizowano - - -

                      Zamieszczone przez grizzli28 Zobacz posta
                      A ssanie Ci się nie zacina??? Czuć jak podciągasz że wraca po spuszczeniu do poprzedniego położenia wszystko? Mi np. po wymianie o-ringu w ssaniu, guma spuchła od benzyny i dupa zacinało się i silnik pracował cały czas na ssaniu
                      Ssanie jest ok fakt faktem ze poklejone troche ale napewno dziala prawidłowo na ssaniu ma wolne obroty na obecną chwile a bez to ciężko.

                      Komentarz


                        #12
                        przepustnica jedna Ci się nie podnosi!!!! tam jest taki mechanizm miedzy gaźnikami który podnosi obie po przekręceniu manetki gazu, nie wiem jak to nazwać taki powykręcany pręcik z plastikowymi rolkami na końcu.

                        Komentarz


                          #13
                          Ta druga (podciśnieniowa) podnosi się dopiero po odpaleniu moto i dodaniu gazu.

                          Komentarz


                            #14
                            Zamieszczone przez grizzli28 Zobacz posta
                            przepustnica jedna ci się nie podnosi!!!! Tam jest taki mechanizm miedzy gaźnikami który podnosi obie po przekręceniu manetki gazu
                            Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                            No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                            sigpic

                            Komentarz


                              #15
                              Dzisiaj zdjąłem gaźnik wyczyściłem jakiś montownik go na sylikon złapał... wyczyscilem uszczelka stara została nie cieknie niby... Dysza głowna była ok, ale zatkane było sitko to przez które dopływa paliwo do komory pływakowej wszystko wyczyszczone złożyłem i odpaliłem (idzie jak szatan hah) zamówiłem na alledrogo uszczelke nową oraz zaworek iglicowy jak dojdzie to znów rozbiore i wymienie. Przepustnica jedna działa pod cisnieniem. Dziekuje za pomoc.

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X