Panowie, proszę o pomoc.
Wczoraj po powrocie do domu zauważyłem, że cała prawa strona opony tylnej usmarowana jest olejem. Zmroziło mnie, miałem więcej szczęścia niż rozumu że w jednym kawałku dotarłem do domu. Szukając przyczyny doszedłem do tego, że cieknie spod dekla filtru oleju. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że konkretnie spod jednej z pięciu śrub mocujących dekiel. Szybka decyzja, spuszczam olej, i tak muszę zmienić. Może walnął oring, od razu wymienię, myślę sobie.
Po przejściu całej procedury spustu opisanej na wiki, wymianie oringów, przystępuje do zakładania dekla. Nie mam klucza dynamometrycznego więc podchodzę do sprawy ostrożnie. Kolejność śrub mam zaznaczoną, wkręcam najpierw palcami do pierwszego oporu wszystkie, później na krzyż zaczynam delikatnie dokręcać. I tu okazuje się, że śruba, spod której ciekło (a jest to najdłuższa śruba, ta najbliżej osi pojazdu) nie da się dokręcić. Po prostu po wkręceniu obraca się cały czas, nie potrzeba do tego wielkiej siły. Ale nic, wlewam olej. Po odpaleniu silnika spod śruby nadal cieknie. Czy to gwint w otworze?
Co z tym zrobić? Jaki jest sposób na naprawę tego, o ile w ogóle jest? Oczywiście wiem że jednym ze sposobów jest sprzedanie w cholerę złoma i kupienie czegoś na czym się jeździ a nie pod czym się leży, ale cholerka ja lubię swoją Tereskę
Będę wdzięczny za odpowiedź, pozdrawiam!
Wczoraj po powrocie do domu zauważyłem, że cała prawa strona opony tylnej usmarowana jest olejem. Zmroziło mnie, miałem więcej szczęścia niż rozumu że w jednym kawałku dotarłem do domu. Szukając przyczyny doszedłem do tego, że cieknie spod dekla filtru oleju. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że konkretnie spod jednej z pięciu śrub mocujących dekiel. Szybka decyzja, spuszczam olej, i tak muszę zmienić. Może walnął oring, od razu wymienię, myślę sobie.
Po przejściu całej procedury spustu opisanej na wiki, wymianie oringów, przystępuje do zakładania dekla. Nie mam klucza dynamometrycznego więc podchodzę do sprawy ostrożnie. Kolejność śrub mam zaznaczoną, wkręcam najpierw palcami do pierwszego oporu wszystkie, później na krzyż zaczynam delikatnie dokręcać. I tu okazuje się, że śruba, spod której ciekło (a jest to najdłuższa śruba, ta najbliżej osi pojazdu) nie da się dokręcić. Po prostu po wkręceniu obraca się cały czas, nie potrzeba do tego wielkiej siły. Ale nic, wlewam olej. Po odpaleniu silnika spod śruby nadal cieknie. Czy to gwint w otworze?
Co z tym zrobić? Jaki jest sposób na naprawę tego, o ile w ogóle jest? Oczywiście wiem że jednym ze sposobów jest sprzedanie w cholerę złoma i kupienie czegoś na czym się jeździ a nie pod czym się leży, ale cholerka ja lubię swoją Tereskę

Będę wdzięczny za odpowiedź, pozdrawiam!
Komentarz