Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Spawanie ramy, w której jest olej. Próbowaliście???

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Spawanie ramy, w której jest olej. Próbowaliście???

    Witajcie. Chciałbym dorobić uchwyty do nowego baku w miejscu, gdzie pokazuje strzałeczka. Niestety rama służy w tym miejscu jako zbiornik oleju. Co sądzicie o spawaniu ramy w tym miejscu? Po dwóch stronach musze umieścić dwa kółka by wsunąć tam bak. Jeśli nie zalecacie spawania, to będę kombinował z jakąś obejmą, klarmą... Pozdrówka
    Załączone pliki
    Konwersja XTZ660 na supermoto ;-) http://xtz660.blogspot.com

    #2
    Hej,
    widzę, że nie należysz do purystów-teoretyków technicznych i rzeźbisz gdzie się da
    Na PW bym napisał, że ja bym się nie stresował specjalnie, ale publicznie nie mogę takich herezji propagować
    Inna sprawa, to to, że przy odsprzedaży takie rzeźby powodują, że cena musi być na prawdę niska, żeby ktoś się zainteresował - jeśli ta kwestia ma dla Ciebie jakieś znaczenie (wiem, że pewnie na warunki UK ta XTZ i tak jest już jest warta pewnie jakieś grosze).
    Ew. jeśli chcesz to zrobić nieinwazyjnie możesz pokombinować, ze stelażem mocowanym do górnego mocowania silnika(głowicy), coś analogicznie do tego: http://www.xl600.yoyo.pl/remont/acerbis/acerbis.htm

    pozdrawiam, Adam
    sigpic

    Komentarz


      #3
      Swoją drogą na tym zdj dokładnie widać co z motocyklem robią angielskie warunki... Spadek wartości przy dospwaniu czegoś do ramy jest ogromny..
      sigpic
      "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

      "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

      Komentarz


        #4
        Zamieszczone przez fxrider Zobacz posta
        Hej,
        Inna sprawa, to to, że przy odsprzedaży takie rzeźby powodują, że cena musi być na prawdę niska, żeby ktoś się zainteresował - jeśli ta kwestia ma dla Ciebie jakieś znaczenie (wiem, że pewnie na warunki UK ta XTZ i tak jest już jest warta pewnie jakieś grosze).
        Dzieki za odpowiedz. W sumie takie XTZ tutaj to tzw. "rare bike" - rzadki egz., to ceny wcale nie są niskie. Taki z lekka zapuszczony egz., jak mój kosztuje spoko z 700 funtów, a to niemało.
        Bartas, moto było nieźle zapuszczone, jak je dostałem
        Konwersja XTZ660 na supermoto ;-) http://xtz660.blogspot.com

        Komentarz


          #5
          Ja bym jednak nie ryzykował . Wiem, że pokusa zrobienia czegoś porządnie i tak jak ma to wyglądać, jest ogromna, ale ryzykujesz zniszczenie ramy przez nie umiejętną próbę dospawania takich rzeczy. Próba pospawania tego czymkolwiek, MAG'iem lub TIG'iem , spowoduję zagotowaniem oleju wewnątrz ramy ( chyba, że się go spuści do poziomu poniżej tego miejsca), wzrostem ciśnienia i w momencie kiedy jeziorko spawalnicze będzie miało odpowiednią głębokość, wyrzuceniem czy lepiej to nazwać "wypluciem" oleju i płynnego metalu z jeziorka także powstanie Ci w tym miejscu piękna dziura. A pospawanie czegoś takiego może być już dość kłopotliwe i założę się, że nie będzie w stanie zapewnić takiej samej wytrzymałości jak przed spawaniem. Porządny spawacz Ci to pospawa, ale zawsze jest ryzyko, od Ciebie zależy czy je podejmiesz

          Komentarz


            #6
            No olej to bym na 100 procent spuścił. A jeśli chodzi o spawanie, to nie ma się co martwić. Spawaczem nie jestem, ale doświadczenie jakieś mam i spawanie mi nie obce. Tylko, tak jak piszesz, Hoothate - ryzyko jest duże, a szczególnie, ze przyspawane mają być uchwyty do baku i o pojedyńczych smarkach nie ma mowy. Porządne spawy z dobrym przetopieniem metalu na wylot mile widziane.
            Wypalona dziura.... Wolę nawet o tym nie myśleć, brrrrr
            Konwersja XTZ660 na supermoto ;-) http://xtz660.blogspot.com

            Komentarz


              #7
              Witam
              Dlaczego odrazu spawac?
              przecież mocowanie mozna tez zrobic w inny sposób bez spawarki czy tam palnika
              np zastosowac metalową opaskę wokół ramy + uchwyt dostosowany do zbiornika paliwa...
              lub też lepsze rozwiazanie które jest pokazane w tym Xl'u

              Komentarz


                #8
                Tak, chyba pójdę w kierunku, który zasugerował Fxrider, czy też Heineken. Pprzygotowałem mały szkic i chyba przewiercę wspornik na wylot i przykręcę dwa uchwyty + gumowe kółeczka. Spawanie odpada. Mam nadzieję, że w tej części wspornika, na którym wisi silnik nie ma zbiornika oleju Luknijcie na rysunek.
                Załączone pliki
                Konwersja XTZ660 na supermoto ;-) http://xtz660.blogspot.com

                Komentarz


                  #9
                  W całej ramie do główki od tego miejsca masz olej, z tym już nic nie zrobisz. Obczaj ładną obejmę do mocowania zbiornika i jak skręcisz na pewno bedzie to pewniejsze rozwiązanie i odporniejsze na pęknięcia niż spawanie nawet przez najlepszego fachowca.
                  Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                  No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                  sigpic

                  Komentarz


                    #10
                    A czy w części, którą zaznaczyłem na foto, też jest olej? Wydaje mi sie, ze nie, bo to tylko wspornik...
                    Załączone pliki
                    Konwersja XTZ660 na supermoto ;-) http://xtz660.blogspot.com

                    Komentarz


                      #11
                      Diabli wiedzą. Trzeba by jakimś drucikiem przez korek wlewu pomacać - może się uda.
                      Tak się zastanawiam, czy w tym miejscu, w którym wcześniej chciałeś spawać jest olej - moim zdaniem niekoniecznie, bo w tym miejscu nie byłoby przepływu oleju (nie dałoby się go też spuścić - leżałby tylko szlam).
                      sigpic

                      Komentarz


                        #12
                        Olej jest tylko w rurze nośnej, wspornik to tylko płaskownik przyspawany do rury.
                        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                        sigpic

                        Komentarz

                        Pracuję...
                        X