Siema.
Grzebiąc gdzieś po zagranicznych forach natknąłem się na ciekawy temat. Pewien "herbaciarz" wypruł co nie co z wydechu w tenerze i dzięki takiej operacji znacząco poprawił zachowanie motocykla.
Nie myśląc długo wziąłem się za operację swojego. A oto efekty.
Zacząłem oczywiście od rozebrania całego tyłu motka. Inaczej niestety wyszarpać się go nie da.

Gdy już miałem go na tacy odrysowałem sobie zgrabną linię i zacząłem otwieranie


Pokazuje wszystko bo nigdy wcześniej nie rozbierałem żadnego wydechu i przyda się komuś tak samo zielonemu jak ja.
A więc na górze pod blachą jest wata

później blaszana siatka

a pod spodem to czego chciałem się pozbyć czyli katalizator


Dostęp do niego jest trochę kiepski. Szlifierka w pewnym momencie okazała się za duża i z pomocą musiał przyjść dremel.



Całość po wyjęciu prezentowała się następująco.


Walczyłem jeszcze z myślą czy by nie rozwiercić grodzi w tych wklęsłych miejscach po lewej i prawej stronie. Byłby dzięki temu nieco głośniejszy ale nie wiedziałem jaki efekt będzie po samym wycięciu katalizatora.

Nie chcąc ryzykować zabrałem się za składanie najpierw oczywiście czyszcząc wszystko z opiłków metalu.
Nie wsadzałem do środka wyciętego kawałka waty ani siatki.
Poszedł spaw.

A następnie farba odporna na temp. 900 stopni.


Całość po zabiegu była gotowa do montażu na motku.
Co się zmieniło ? o tym trochę niżej
Najpierw o tym co nie uległo zmianie.
Otóż nie zmienił się znacząco dźwięk na czym nie ukrywam też mi zależało. Tak więc z pomocą poniższego zestawu postanowiłem rozwiercić grodź wewnątrz tłumika.

Nie chciałem oczywiście rozcinać go od początku i wszystko zrobiłem już na motku. Wiertło było na tyle długie że spokojnie dało radę. Zrobiłem po 1 otworze z lewej i prawej strony wiertłem wielkości 10mm i myślę że wiekszy kaliber wiertła nie jest potrzebny.

Po tym wszystkim naprawdę brzmi dużo lepiej i mimo że nieco głośniej nie męczy głowy. Dźwięk jest cięższy/niższy/jak dorosły motocykl. Na wolnych nie ma zbyt dużej różnicy także sąsiedzi nie będą się skarżyć paląc maszynę z rana.
Jedyne co mnie zaskoczyło to strzały podczas jazdy... jak czasem pierdolnie to ludzie idący obok schylają głowy.
Dobra to teraz o zmianach po wycięciu katalizatora. Herbaciarz miał rację że poprawią się osiągi. Motek dużo łatwiej reaguje na gaz w dolnym zakresie. Nie mam problemu ze mianą z 4 na 5 przy prędkości już od ok 93 km/h. Poprzednio co zauważyłem trzeba było osiągnąć ok 100 km/h żeby można było płynnie zmienić na 5. Teraz można to zrobić dużo wcześniej i nie trzeba mieszać skrzynią przy minimalnym spadku prędkości.
Spalanie nie uległo zmianie. Testowałem je w trybie mieszanym teren/przelot/normalna jazda drogowa.
Jeśli nie chcecie wydawać 1000 - 2000 zł na markowe wydechy to polecam zrobić jak ja.
Na pewno będziecie zadowoleni.
Pozdro
Madman
Grzebiąc gdzieś po zagranicznych forach natknąłem się na ciekawy temat. Pewien "herbaciarz" wypruł co nie co z wydechu w tenerze i dzięki takiej operacji znacząco poprawił zachowanie motocykla.
Nie myśląc długo wziąłem się za operację swojego. A oto efekty.
Zacząłem oczywiście od rozebrania całego tyłu motka. Inaczej niestety wyszarpać się go nie da.

Gdy już miałem go na tacy odrysowałem sobie zgrabną linię i zacząłem otwieranie


Pokazuje wszystko bo nigdy wcześniej nie rozbierałem żadnego wydechu i przyda się komuś tak samo zielonemu jak ja.
A więc na górze pod blachą jest wata

później blaszana siatka

a pod spodem to czego chciałem się pozbyć czyli katalizator


Dostęp do niego jest trochę kiepski. Szlifierka w pewnym momencie okazała się za duża i z pomocą musiał przyjść dremel.



Całość po wyjęciu prezentowała się następująco.


Walczyłem jeszcze z myślą czy by nie rozwiercić grodzi w tych wklęsłych miejscach po lewej i prawej stronie. Byłby dzięki temu nieco głośniejszy ale nie wiedziałem jaki efekt będzie po samym wycięciu katalizatora.

Nie chcąc ryzykować zabrałem się za składanie najpierw oczywiście czyszcząc wszystko z opiłków metalu.
Nie wsadzałem do środka wyciętego kawałka waty ani siatki.
Poszedł spaw.

A następnie farba odporna na temp. 900 stopni.


Całość po zabiegu była gotowa do montażu na motku.
Co się zmieniło ? o tym trochę niżej

Otóż nie zmienił się znacząco dźwięk na czym nie ukrywam też mi zależało. Tak więc z pomocą poniższego zestawu postanowiłem rozwiercić grodź wewnątrz tłumika.

Nie chciałem oczywiście rozcinać go od początku i wszystko zrobiłem już na motku. Wiertło było na tyle długie że spokojnie dało radę. Zrobiłem po 1 otworze z lewej i prawej strony wiertłem wielkości 10mm i myślę że wiekszy kaliber wiertła nie jest potrzebny.

Po tym wszystkim naprawdę brzmi dużo lepiej i mimo że nieco głośniej nie męczy głowy. Dźwięk jest cięższy/niższy/jak dorosły motocykl. Na wolnych nie ma zbyt dużej różnicy także sąsiedzi nie będą się skarżyć paląc maszynę z rana.
Jedyne co mnie zaskoczyło to strzały podczas jazdy... jak czasem pierdolnie to ludzie idący obok schylają głowy.

Dobra to teraz o zmianach po wycięciu katalizatora. Herbaciarz miał rację że poprawią się osiągi. Motek dużo łatwiej reaguje na gaz w dolnym zakresie. Nie mam problemu ze mianą z 4 na 5 przy prędkości już od ok 93 km/h. Poprzednio co zauważyłem trzeba było osiągnąć ok 100 km/h żeby można było płynnie zmienić na 5. Teraz można to zrobić dużo wcześniej i nie trzeba mieszać skrzynią przy minimalnym spadku prędkości.
Spalanie nie uległo zmianie. Testowałem je w trybie mieszanym teren/przelot/normalna jazda drogowa.
Jeśli nie chcecie wydawać 1000 - 2000 zł na markowe wydechy to polecam zrobić jak ja.
Na pewno będziecie zadowoleni.
Pozdro
Madman
Komentarz