Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

"LOW COST-OWE" naprawienie podartych membran - testowane na przestrzeni 1,5 roku

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [750] "LOW COST-OWE" naprawienie podartych membran - testowane na przestrzeni 1,5 roku

    Jak w tytule.
    Sprawa jest prosta i po przeanalizowaniu ewentualne nie powodzenie nie grozi wybuchem silnika bądź uszkodzeniem gaźnika.
    A więc:
    z braku kasy a z wyniku dużej potrzeby obniżenia spalania naprawiłem membrany za pomocą elastycznego kleju cyjano-akrylowego i latexu.
    Latex zdobywamy w kiosku ruchu lecz zwracamy dość sporą uwagę żeby prezerwatywy nie były nawilżane tylko pudrowane. I teraz uwaga należy zsynchronizować swoje ruchy mianowicie:
    1. wyciąć potrzebną łatkę
    2. posmarować klejem membranę odtłuszczoną wcześniej zewnętrzną stronę membrany czyli tą której nie widać po bezpośrednim odkręceniu dekielka
    3. wypłukać z talku łatkę
    4. szybko osuszyć i nakleić inaczej się się zroluje i będzie trzeba wszystko od początku zaczynać

    Tego typu naprawa była u mnie w gaźniku jakieś 1,5 roku aż stać mnie było na ich wymianę, i pomimo początkowych obaw że benzyna bądź ciągły ruch membran może wpłynąć na klej itp. okazało się że naprawa była skuteczna i nie było podstawy do obaw. Jeśli natomiast coś by się odkleiło to "łatka" zostanie po za obszarem w którym może coś uszkodzić.Przez te 1,5 roku nie zaglądałem do gaźników a membrany kupiłem bez sprawdzania stanu naprawy, teraz te klejone leżą i są jako zapasowe.

    Pisząc to mam jeszcze jedno spostrzeżenie:
    1,5 roku to 18 miesięcy koszt nowych membran dedykowanych do teresy to 542 złote bez zniżek w larssonie, więc wychodzi mi że 30 złotych miesięcznie przez 1,5 roku i jakoś się uda.
    Ostatnio edytowany przez grubens; 174. Powód: błędy
Pracuję...
X