Witam
Od pewnego czasu zauważyłem problem z przyspieszaniem od 2 do 3 tyś obr/min. Mianowicie problem występował tylko i wyłącznie na rozgrzanym prawidłowo silniku i tylko przy powolnym odkręcaniu manetki w tym przedziale obr.
Postanowiłem się tym zająć prawie profesjonalnie:
-wyczyściłem gaźniki oraz wymieniłem iglice ssania(mocno zużyte)
-sprawdziłem poziomy paliwa ok 6-7mm od kreski.
-wymieniłem świece, przewody,fajki
- wyregulowałem zawory (2 ssące prawie podparte)
- ładowanie prawidłowe
Po tych zabiegach jest lepiej, ale mimo wszystko gdy ST osiągnie temp. ok 1/2 skali problem powraca.
Ma ktoś może jeszcze jakieś pomysły czy trzeba po prostu do tego przywyknąć i cały czas kręcić do odciny
+
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
Dodam jeszcze, że spalanie trasa 120-130 z plecaczkiem to ok 6,5 -7l
Od pewnego czasu zauważyłem problem z przyspieszaniem od 2 do 3 tyś obr/min. Mianowicie problem występował tylko i wyłącznie na rozgrzanym prawidłowo silniku i tylko przy powolnym odkręcaniu manetki w tym przedziale obr.
Postanowiłem się tym zająć prawie profesjonalnie:
-wyczyściłem gaźniki oraz wymieniłem iglice ssania(mocno zużyte)
-sprawdziłem poziomy paliwa ok 6-7mm od kreski.
-wymieniłem świece, przewody,fajki
- wyregulowałem zawory (2 ssące prawie podparte)
- ładowanie prawidłowe
Po tych zabiegach jest lepiej, ale mimo wszystko gdy ST osiągnie temp. ok 1/2 skali problem powraca.
Ma ktoś może jeszcze jakieś pomysły czy trzeba po prostu do tego przywyknąć i cały czas kręcić do odciny

Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
Dodam jeszcze, że spalanie trasa 120-130 z plecaczkiem to ok 6,5 -7l
Komentarz