Cześć!
Przyszła pora na wymianę łańcuszka rozrządu. Doszedłem do wniosku, że samemu tego nie zrobię ponieważ za zielony jeszcze jestem i zacząłem dzwonić po serwisach z pytaniami co, gdzie, jak, za ile itd.
Do tej pory rozmawiałem z sześcioma serwisami. Cztery z nich: "To trzy godzinki roboty max. Przywiezie pan łańcuszek i tyle" - robota max 200. Zaskoczyły mnie kolejne dwa bo gadka zupełnie inna, typu: "Rozrząd to nie takie hop siup. Potrzebujemy uszczelkę zaworów, łańcuszek, nowe świece, nowy olej i może przy okazji wyczyścić gaźniki" - robota 500-600.
Teraz pytanie, czy faktycznie ten rozrząd to nic trudnego, czy może te 4 serwisy to druciarze ? A może te ostatnie dwa chcą mnie zrobić na kasę? Mam gruby dylemat
Wypowiedzcie się Panowie bo w końcu to Wy na Teresach zęby zjedliście
Przyszła pora na wymianę łańcuszka rozrządu. Doszedłem do wniosku, że samemu tego nie zrobię ponieważ za zielony jeszcze jestem i zacząłem dzwonić po serwisach z pytaniami co, gdzie, jak, za ile itd.
Do tej pory rozmawiałem z sześcioma serwisami. Cztery z nich: "To trzy godzinki roboty max. Przywiezie pan łańcuszek i tyle" - robota max 200. Zaskoczyły mnie kolejne dwa bo gadka zupełnie inna, typu: "Rozrząd to nie takie hop siup. Potrzebujemy uszczelkę zaworów, łańcuszek, nowe świece, nowy olej i może przy okazji wyczyścić gaźniki" - robota 500-600.
Teraz pytanie, czy faktycznie ten rozrząd to nic trudnego, czy może te 4 serwisy to druciarze ? A może te ostatnie dwa chcą mnie zrobić na kasę? Mam gruby dylemat

Wypowiedzcie się Panowie bo w końcu to Wy na Teresach zęby zjedliście

Komentarz