No i pomierzone, czopy i krzywki wszystko w górnej tolerancji fabrycznej. Chyba za wczesnie spanikowalem.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Kontrola i ew. regulacja luzów zaworowych robić samemu
Zwiń
X
-
-
Nie będę zakładał nowego wątku i zapytam tutaj.
Co ile powinno się sprawdzać luzy zaworowe tak właściwie? Na początku, w środku i na końcu sezonu?
I drugie pytanie, moja ST chodzi ładnie, zalany jest świeży olej, założone nowe filtry. Jako że motocykl mam praktycznie goły chciałem sprawdzić luzy zaworowe. Rozebrałem wszystko, zdjąłem dekiel pokrywy, chcę dostać się do magneta ale zaślepki stoją dęba i wyszczerbiły się od śrubokrętu.
Zostawić jak jest i martwić się dopiero potem? Czy korzystać póki rozebrane? I jeśli robić, to jak można rozruszać te dekle? Jak odchodziłem od motocykla to potraktowałem je olejem.
Nie powiem, trochę przeraża mnie perspektywa ściągania łańcuszka rozrządu, boję się żeby nie przeskoczył.
Wysłane z mojego Hammer_Energy_2 przy użyciu Tapatalka
Komentarz
-
Zamieszczone przez DzonyKalesony Zobacz postaCo ile powinno się sprawdzać luzy zaworowe tak właściwie? Na początku, w środku i na końcu sezonu?
W środku i na końcu sezonu jak robisz 40kkm/rok. Service Manual przewiduje pomiar co 42 kkm.
Realnie nie ma co z tym przesadzać. Kontrola co kilka lat wystarczy zakładając typowy przebieg 5-6 kkm, czyli dystans wymiany oleju.
Zamieszczone przez DzonyKalesony Zobacz postaI drugie pytanie, moja ST chodzi ładnie, zalany jest świeży olej, założone nowe filtry. Jako że motocykl mam praktycznie goły chciałem sprawdzić luzy zaworowe. Rozebrałem wszystko, zdjąłem dekiel pokrywy, chcę dostać się do magneta ale zaślepki stoją dęba i wyszczerbiły się od śrubokrętu.
Zostawić jak jest i martwić się dopiero potem? Czy korzystać póki rozebrane? I jeśli robić, to jak można rozruszać te dekle?
Co do otworu rewizyjnego dla kontroli znaku T, to myślę, że trzeba lepiej dopasować narzędzie - pasownie przyłożyć i obrócić w prawidłową stronę
Natomiast dla samej kontroli zaworów możesz tylko ustawić zawory równolegle do płaszczyzny podziałowej - nie musi być aptekarsko na znaku.
Istotne jest żeby sprawdzić pozycję napinacza rozrządu. Może nie trzeba będzie zmieniać łańcucha. Ja tak miałem i planuję kontrolę luzów zaworowych i napinacza na koniec tego roku, powinienem mieć wtedy przebieg 15-20 kkm od ostatniego pomiaru.
No i warto to wszystko zrobić po zakupie, przed sezonem.Z pozytywnym nastawieniem można góry /albo Teresę przez góry/ przenosić!
Komentarz
-
Tam są 2-3 zwoje, to nie powinien być problem. Ważne, żeby dopasować "grot" jak przy każdym śrubokręcie.
Co do napinacza...
1. Upewnij się, że obracasz wałem ZAWSZE w kierunku obrotu podczas pracy. Powoduje to, że zębatka wału naciąga łańcuch od przodu cylindrów (razem z kołami wałków rozrządu), a luzuje z tyłu cylindrów - od strony napinacza.
2. Wykręcasz sprężyny napinacza - śruba środkowa.
3. Wykręcasz obudowę napinacza i kontrolujesz, na którym ząbku jest wysunięty. Jest ok. 17 ząbków (może 18 - nie pamiętam). Mój był na 11 ząbku, przy ok. 70 kkm przebiegu. Zostawiłem.
4. Wciskasz napinacz do środka i montujesz. Dokładnie w takiej samej pozycji, zapadką do dołu. Kolejność dokładnie odwrotna jak przy rozbiórce.
5. Przed włożeniem sprężyn proponuję wcisnąć śrubokrętem napinacz do środka z czuciem, ale też nie za lekko. W zasadzie sprężyny powinny same napiąć prawidłowo napinacz, ale warto im pomóc.
6. Obracasz wał ręcznie - min. jeden obrót i nic się nie powinno wydarzyć.
Ryzyko zawsze jakieś jest. Ale wielokrotnie robiłem tak w FJ i XTZ (raz). Bez problemu.Z pozytywnym nastawieniem można góry /albo Teresę przez góry/ przenosić!
Komentarz
-
Zamieszczone przez browar Zobacz postaDo otworu rewizyjnego najlepsza odpowiednia podkładka(grubość i średnica) i kombinerkiZamieszczone przez Lis Zobacz postaTam są 2-3 zwoje, to nie powinien być problem. Ważne, żeby dopasować "grot" jak przy każdym śrubokręcie.
Co do napinacza...
1. Upewnij się, że obracasz wałem ZAWSZE w kierunku obrotu podczas pracy. Powoduje to, że zębatka wału naciąga łańcuch od przodu cylindrów (razem z kołami wałków rozrządu), a luzuje z tyłu cylindrów - od strony napinacza.
2. Wykręcasz sprężyny napinacza - śruba środkowa.
3. Wykręcasz obudowę napinacza i kontrolujesz, na którym ząbku jest wysunięty. Jest ok. 17 ząbków (może 18 - nie pamiętam). Mój był na 11 ząbku, przy ok. 70 kkm przebiegu. Zostawiłem.
4. Wciskasz napinacz do środka i montujesz. Dokładnie w takiej samej pozycji, zapadką do dołu. Kolejność dokładnie odwrotna jak przy rozbiórce.
5. Przed włożeniem sprężyn proponuję wcisnąć śrubokrętem napinacz do środka z czuciem, ale też nie za lekko. W zasadzie sprężyny powinny same napiąć prawidłowo napinacz, ale warto im pomóc.
6. Obracasz wał ręcznie - min. jeden obrót i nic się nie powinno wydarzyć.
Ryzyko zawsze jakieś jest. Ale wielokrotnie robiłem tak w FJ i XTZ (raz). Bez problemu.
Komentarz
-
Hej, ma ktoś jeszcze ten poradnik Bartasa o regulacji zaworów? Byłbym wdzięczny lucjusz750@wp.pl
Komentarz
-
Poradnika Bartasa nie mam ale jak chcesz to swój mam: https://youtu.be/4bEVO2EvMMI
secretgarage.pl
- Polubień 1
Komentarz
-
Spójrz na post 58 tego wątku: https://www.xtzclub.pl/forum/mechanika/sprawy-silnikowe/861-kontrola-i-ew-regulacja-luzów-zaworowych-robić-samemu?p=54282#post54282
Jest tam podlinkowany przez Łojka poradnik Bartasa.
Ale go nieco nie ogarniam, bo do regulacji luzów sugeruje spuszczenie oleju i zdjęcie kolektorów...
Osobiście polecam manuala, zawsze robię to wg. serwisówki.
Tu masz wszystkie działania wg. kolejności...
1.png
2.png
3.png
4.pngOstatnio edytowany przez Lis; 4923.Z pozytywnym nastawieniem można góry /albo Teresę przez góry/ przenosić!
Komentarz
Komentarz