Koledzy - fachowcy - podpowiedzcie coś proszę.
Odpaliłem moto, zostawiłem by się zagrzało, po chwili zgasło. Pokręciłem trochę rozrusznikiem i zero reakcji. Pooglądałem teresę dookoła, okazało się , że mam oba kraniki na ON a paliwa niewiele
Do rzeczy - mimo przekręcenia obu kraników na rezerwę teresa już nie odpaliła.
Podobna sytuacja może przytrafić się w trasie gdy nie zdążymy przekręcić kraników na rezerwę.
Czy w takiej sytuacji, kręcąc rozrusznikiem, moto powinno zassać paliwo i odpalić bez problemu?
Czy pompa paliwa zapowietrza się w takiej sytuacji i jak ją uruchomić?
Dodam , że próbowałem jeszcze odpalić "na pych". Później myślałem, że zalało świece więc je wykręciłem i wyczyściłem. Akumulator osłabł od takiego kręcenia rozrusznikiem więc podpiąłem prostownik i tak też próbowałem odpalać i niestety bez efektu.
Może pytanie jest głupie ale jakoś do tej pory nie miałem takiego problemu i nie wiem co zrobić
Odpaliłem moto, zostawiłem by się zagrzało, po chwili zgasło. Pokręciłem trochę rozrusznikiem i zero reakcji. Pooglądałem teresę dookoła, okazało się , że mam oba kraniki na ON a paliwa niewiele

Do rzeczy - mimo przekręcenia obu kraników na rezerwę teresa już nie odpaliła.
Podobna sytuacja może przytrafić się w trasie gdy nie zdążymy przekręcić kraników na rezerwę.
Czy w takiej sytuacji, kręcąc rozrusznikiem, moto powinno zassać paliwo i odpalić bez problemu?
Czy pompa paliwa zapowietrza się w takiej sytuacji i jak ją uruchomić?
Dodam , że próbowałem jeszcze odpalić "na pych". Później myślałem, że zalało świece więc je wykręciłem i wyczyściłem. Akumulator osłabł od takiego kręcenia rozrusznikiem więc podpiąłem prostownik i tak też próbowałem odpalać i niestety bez efektu.
Może pytanie jest głupie ale jakoś do tej pory nie miałem takiego problemu i nie wiem co zrobić

Komentarz