Cześć,
chciałem zapytać w kwestii stabilności ST na grząskiej nawierzchni, mianowicie mam wrażenie, że mój egzemplarz żyje swoim życiem w tej sprawie.
Szczególnie niepewnie czuję się na piachu, kierownicą rzuca jak diabli, mam wrażenie, że przód chce się zapaść od razu pod ziemię.
Sprawdziłem na innych motocyklach i według mnie jest o wiele lepiej, np. GS1200 na szosowych oponach jedzie dużo bardziej stabilnie.
U mnie na przodzie jest Mitas E07 a na tyle Pirelli MT60.
Nie ma luzu na główce, założona rozpórka lag, silentbloki raczej ok - jak się bardzo przyłożę to skrzywię kierownicę ale nie lata luzem, zawieszenie generalnie ok.
Czy można coś jeszcze poprawić w temacie prowadzenia na piachu?
Może ktoś w Was miał takie doświadczenie?
A może to kwestia miernych umiejętności i odwieczny problem "za mało gazu" (fakt, że boję się piachu)?
Jeśli, ktoś mógłby coś doradzić w tym temacie to bardzo proszę.
chciałem zapytać w kwestii stabilności ST na grząskiej nawierzchni, mianowicie mam wrażenie, że mój egzemplarz żyje swoim życiem w tej sprawie.
Szczególnie niepewnie czuję się na piachu, kierownicą rzuca jak diabli, mam wrażenie, że przód chce się zapaść od razu pod ziemię.
Sprawdziłem na innych motocyklach i według mnie jest o wiele lepiej, np. GS1200 na szosowych oponach jedzie dużo bardziej stabilnie.
U mnie na przodzie jest Mitas E07 a na tyle Pirelli MT60.
Nie ma luzu na główce, założona rozpórka lag, silentbloki raczej ok - jak się bardzo przyłożę to skrzywię kierownicę ale nie lata luzem, zawieszenie generalnie ok.
Czy można coś jeszcze poprawić w temacie prowadzenia na piachu?
Może ktoś w Was miał takie doświadczenie?
A może to kwestia miernych umiejętności i odwieczny problem "za mało gazu" (fakt, że boję się piachu)?
Jeśli, ktoś mógłby coś doradzić w tym temacie to bardzo proszę.
Komentarz