Miałem w Afganie przez 7 miesiecy wody butelkowanej w bród, za free ile chcesz i nie wypiłem ani butelki, a bywało gorąco - po prostu moj organizm nie jest przystosowany do spozywania wody - ona sluzy mi tylko do mycia wode moga pic tez zwierzeta - ale czlowiek jako bardziej zlozona forma zycia szuka lepszych trunków
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Maroko z Junakiem :)
Zwiń
X
-
zgadzam się z Tobą i o tym pisze - że raczej tylko wodę dobra mają (o ile dobrą) a nie mocniejsze trunki - choć z drugiej strony Polak to i na pustyni ........ - dobra nie straszmy Junaka bo nie pojedzie z pijakami„To mój motocykl. Jest takich wiele, ale ten jest mój. Mój motocykl to mój najlepszy przyjaciel – Jest moim życiem. Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem. Beze mnie mój motocykl jest niczym, ale i ja bez motocykla jestem niczym….”
Komentarz
-
Zamieszczone przez Lepi Zobacz postaOstatecznie, co nie łatwe, można wytrzymać bez„To mój motocykl. Jest takich wiele, ale ten jest mój. Mój motocykl to mój najlepszy przyjaciel – Jest moim życiem. Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem. Beze mnie mój motocykl jest niczym, ale i ja bez motocykla jestem niczym….”
Komentarz
-
Zamieszczone przez Lepi Zobacz postaNie przesadzajcie, w dużych sklepach można dostać każdy alkohol. W knajpkach piwo (nawet jeśli puszka jest w papierowej torebce). No i można wziąć zapas ze sobą. Ostatecznie, co nie łatwe, można wytrzymać bez
Komentarz
-
Czytam ten Wasz temat i coraz bardziej mi się podoba. Woda czy wóda,
hotel czy namiot - obojętne (w rozsądnych granicach). Problemem dla mnie
jest termin (z powodów zawodowych) - zamiast jesieni 2013 - najchętniej luty 2014.
Argumenty: dzień jest tak samo długi jak jesienią, a w Atlasie dużo mniejsze p-stwo opadów.
W każdym razie jestem poważnie zdeklarowany.Sowizdrzał
KTM 750 6T
Nie wierz, nie bój się, nie proś!
Komentarz
-
Zamieszczone przez gruby88 Zobacz postaWidząc po temacie Kamila zainteresowanie było średnie bądź pozorne, skoro wyjazd jeszcze nie doszedł do skutku, a temat już jakiś czas wisi
ubawiem się do łez - temat wisi miesiąc i dotyczy wyjazdu za rok.... a Ty piszesz "skoro wyjazd nie doszedł do skutku"
Zamieszczone przez gruby88 Zobacz posta- zaczynając od eliminacji potencjalnych współtowarzyszy raczej trudno będzie zebrać grupę na wyjazd Tak jak pisał kowal - proponował bym połączyć tematy co da większą szansę na uzyskanie wymaganego kworum - na miejscu i tak na upartego każdy może jechać w swoją stronę tylko po co !!!! wydaje mi się że w grupie fajniej i raźniej a na pustyni starczy miejsca dla każdego.
Na koniec ja się piszę - mogę spać pod gołym niebem albo w hotelu, mogę pić wodę albo wódę , kąpać się w strumyku bądź w basenie - jest mi to zupełnie obojętne - umiem się dostosować do woli większości - przynajmniej w powyższych kwestiach - najważniejsze jest jedno ...... aby przed śmiercią mojej babci Teresy zabrać ją jeszcze raz w miejsce gdzie w latach młodości święciła sukcesy
I TU ŚWIĘTE SŁOWA! POPIERAM - to samo właśnie zaproponowałem w tym drugim: zabrać babcię przed śmiercią tam gdzie 20 lat temu była mistrzem świata
Hotele tam tanie są raczej - więc nikt na siłę z nich rezygnował nie będzie (z ekipy srania po krzakach).
Moim zdaniem problem w tym, że Junak chyba chce spać TYLKO w hotelach i jeździć TYLKO z KTMami... takie odniosłem wrażenie.
Jakos tego nie prostuje, więc może warto by się wypowiedział.
Jestem jak zawsze za integracją klubową a nie dezintegracją wg marki .....ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
FB: http://www.facebook.com/kamilltee
Komentarz
-
No to wypowiadam się
Jeśli chodzi o pensjuny to nie koniecznie muszę spać codziennie w hotelu, ale tak samo miało być w RO, mieliśmy co drugi dzień spać w pensjunie a w sumie spaliśmy raz w tygodniu, i to mnie właśnie denerwowało, zostałem przegłosowany przez większość , ekipa srania po krzakach po prostu się trafiła i tyle.
Druga sprawa sie tyczy jazdy, jak bym chciał jeździć na moto 80km/h to bym dalej jeździł junakiem i wam dupy nie zawracał, fakt przyznaję że nie byłem na tej pustyni i z opowiadań tylko wiem że nie jest tam łatwo ale trzeba zapier...dalać i dlatego chciał bym jechać z ekipą ktmową która po prostu odkręca gaz a nie turla sie jak te psi..ty z tyłu i tylko spowalniają tempo, jeśli ktoś umie jeździć na teresie jak kolega blyshkrik to zwracam honor, z nim spokojnie można jechać i się nie denerwować że ktoś zostaje z tyłu. Ja nie mam żony na utrzymaniu, dzieci i hipoteki, bawię się tym co mam a więc wg zasady odważni nie żyją wiecznie i trzeba zapie..lać
Jeśli nie zbierze sie taka ekipa to trudno, dostosuję się do tego co będzie, jak zwykle zgodnie z zasadą że lepiej pojechać niż siedzieć w domu a pensjuna prędzej czy później się sama znajdzie . Bo tak na prawdę to praktycznie mógł bym pojechać do hotelu w Merzudze, pojeździć kilka dni dookoła po pustyni w promieniu 100km od niego i wrócić ale nawet mi by się znudziło za szybko .
Jest jeszcze inna opcja, mogę zabrać pasażerkę wiec wtedy jazda będzie tylko asfaltowa ewentualnie jakieś krótkie odcinki szuterkowe i tyle ale znowu pewnie nie będzie pasowało ludziom bo jak to, pojechać na pustynię i jeździć asfaltem ? Nie dogodzisz każdemu ...Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Komentarz
-
Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
ubawiem się do łez - temat wisi miesiąc i dotyczy wyjazdu za rok.... a Ty piszesz "skoro wyjazd nie doszedł do skutku"
Wydaje mi się, że nie powinniśmy na wstępie, skupiać się kto i jak będzie jeździł tylko zebrać chętne osoby - i tak na miejscu wyjdzie co i jak - wszystkiego nie da się zaplanować a próby mogą się skończyć - zamiast wyjazdem to przepychankami na forum - np. przez rok Przecież jeżeli ktoś ma sos to sam zapie….ala do Maroka, nikogo o nic nie prosi – tam robi co chce i tyle – a skoro chcemy zebrać jakąś grupę celem np. obniżenia kosztów to niestety wiąże się to z kompromisami – naturalnie w granicach rozsądku – 10 dni bez jednej porządnej popijawy nie wytrzymam„To mój motocykl. Jest takich wiele, ale ten jest mój. Mój motocykl to mój najlepszy przyjaciel – Jest moim życiem. Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem. Beze mnie mój motocykl jest niczym, ale i ja bez motocykla jestem niczym….”
Komentarz
-
Zamieszczone przez Lepi Zobacz postaMyślę, że ekipę niestety trzeba dobrać według:
1. Rodzaju motocykla i sposobu jego użytkowania. Nie chodzi o markę
2. Warunków bytowych na miejscu (hotel, kemping, krzaki).
3. Ilości spożywanego alkoholu
Oczywiście jest wiele innych kryteriów ale tych wspomnianych pogodzić się nie da.„To mój motocykl. Jest takich wiele, ale ten jest mój. Mój motocykl to mój najlepszy przyjaciel – Jest moim życiem. Muszę nad nim panować tak, jak panuję nad moim życiem. Beze mnie mój motocykl jest niczym, ale i ja bez motocykla jestem niczym….”
Komentarz
-
Zamieszczone przez Lepi Zobacz postaMyślę, że ekipę niestety trzeba dobrać według:
1. Rodzaju motocykla i sposobu jego użytkowania. Nie chodzi o markę
2. Warunków bytowych na miejscu (hotel, kemping, krzaki).
3. Ilości spożywanego alkoholu
Oczywiście jest wiele innych kryteriów ale tych wspomnianych pogodzić się nie da.
Nie dzielcie ekipy przed wyjazdem. Należy być trochę elastycznym na samym wyjeździe, nie być marudnym ect. Z doświadczenia wiem że wszelakie motocykle mogą jechać. Lubiący wypić ,KTMowcy, XTZowcy, DRkowcy, szosowcy jak i terenowcy też. Błagam nie ograniczajcie się na samym początku. To ma być fajna miła i przyjemna wycieczka jak z Warszawy do Krakowa ( takie odległości dziennie będziemy pokonywać) Tylko trzeba się trochę bardziej przygotować i tyle
Komentarz
-
Zamieszczone przez gruby88 Zobacz postaQwa - z tym alkoholem to się trochę zbijam - jeżeli trafi się grupa absolutnych abstynentów - to też nie będę sam łoił na środku pustyni pośród chmary arabów ...jeszcze mnie poniesie i pojadę odbić jerozolimę
wiem jedno .... jadę w Twojej grupie
w niej bedzie miło, dowcipnie i bez napinki
chyba dobrze że Junak jasno stawia sprawe - takie podejście ma na każdym Spocie - nie chodzi o podróżowanie i integrację - ale o "zapier..alanie"
to dwie różne imprezy jak napisał TROCINOstatnio edytowany przez kamilltee; 308.ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
FB: http://www.facebook.com/kamilltee
Komentarz
-
Zamieszczone przez sowizdrzal Zobacz posta.... zamiast jesieni 2013 - najchętniej luty 2014.
Argumenty: dzień jest tak samo długi jak jesienią, a w Atlasie dużo mniejsze p-stwo opadów.
W każdym razie jestem poważnie zdeklarowany.
luty 2014-świetny termin tez jestem poważnie zainteresowany. Maroko mam w planie właśnie na ten rok (oczywiście 2014)
Czyli Adam-jest nas już 2
Pzdr
PiotrAs
Komentarz
Komentarz