Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
miesiac szukalem rozsadnej narzedziowki w jakies ludzkiej cenie. az wreszcie spojrzalem na moja stara zniszczona kosmetyczke, ktora miala wszystkie cechy, ktorych poszukiwalem. byla zwijana, z przegrodkami, siatkowa kieszenia. nawet nowa byla by znacznie tansza od czegokolwiek co udalo mi sie znalezc.
co do poduszki to najgorsze bylo to, ze okazala sie byc zepsuta wiec i tak spalem na plecaku przez caly wyjazd.
no ... co to za adwenczer co wozi poduszkę ?
fajne kosmetyczki BW są - podgumowane - akurat na narzędziówkę, mieszczą się idealnie do narzędziówki Łojka
przy okazji warto kupić moskitierę BW na czapkę
polecam na allegro sprzedawcę Zielona_Pantera
od siebie dodam: husteczki mokre (dziecięce) i Sudokrem ... ratują odparzone dupska
plandeka ma kilka zastosowań - jeśli ktoś umie spać w hamaku, to plandeka (ew ponczo) + hamak wystarczają ... no tylko te komarzyska
taśma jest też dobra do holowania, ja mam jeszcze kawałem rurki do spuszczania paliwa
Zamiast camelbaga - w Decathlonie za 45 zł jest system nakręcany na butelkę PET (z przejściówkami) ... taką butelkę mozna przytroczyć w dowolnym miejscu (widziałem nawet na gmolach), lub zabrać do dowolnego plecaka. Ja jakoś do worków (i ich mycia) nie mam przekonania.
Dobry patent ma Source - worek jest na górze rolowany i szczelnie zamykany, dzięki czemu można swobodnie wsadzić do środka całą rękę i wszystko dokładnie umyć. Poza tym, przetestowałem już wór Camelbaka i Osprey`a (de facto dla nich produkuje Naglene) i wbrew pozorom, wcale nie zaczynają tak szybko kwitnąć.
Ale oni jadą do Polski, może lepiej wziąć kasę na wszelki zwyczaj, niż inwestować w wyposażenie ogólnodostępne?
(zamiast ją wydawać przed wyjazdem, a i tak kupa pójdzie na paliwo przy tym dystansie)
i ewentualnie dokupować na bieżąco po drodze, poza klamkami i świecami, druty i inne wynalazki zawsze można od rolnika wypożyczyć xD
(zresztą spawarki, wiertarki i inne młotki też bywają w zagrodach, można też od biedy zostawić u rolnika motor).
I tak nigdy nie wiadomo co się spier ___ w trasie, to zawsze jest sympatyczna niespodzianka.
NIE PRZEGRZEWAĆ XT"ka w tym wieku (bo jak się go porządnie zagotuje to zostaje tylko opcja porzucenia w zagrodzie)
a poza tym nie ma większej radochy niż jazda na nie obładowanym motorze, a i mniej zbierania szpeju po każdej glebie,
spalanie lepsze, nie trzeba tak długo bzdur po każdym noclegu pakować na motor, mniejsza szansa na glebę, zwiększa możliwości terenowe
Myśmy jadąc na Ukrainę wywalali dokładnie połowę bagażu na przystanku u Rudolf000 w Bieszczadach.
Z najlepszych inwestycji przed wyjazdem to NOWE OPONY , NOWY OLEJ , SPRAWDZIĆ NAPĘD, kawałek kabla żeby klemy zrobić,
z burżujstw kierownica Renthala do quadów (do quadów, bo są wyższe niż do motocykli koszt ok. 200 pln, nie pognie się za chiny ludowe).
Poza tym stare XT'ki się nie psują na dalekich wyprawach, tylko pod domem
Dzięki wszystkim za porady, chociaż widzę że przeżywam trochę pierwszy wyjazd na motocyklu około miesiąca 2200km może, a tu koledzy piszą o trasach 12 000km ale dzięki wszystkim.
Jak narazie wyjazd ma już 4 dniową obsuwę czasową przez moje zjarane dokładnie i porządnie cewki. Reszta sprzęta trzyma się dobrze i myślę że został porządnie przygotowany do wyjazdu. Ma nowy regel, akumulator, olej z filtrem, filtr benzyny, świeca irydowa, silnik przeszedł całkowity sprawdzian z wymianą uszczelek + regulacja, wizyta u elektryka i kupę innych rzeczy.
Ilość sprzętów do naprawy została zredukowana do minimum a zastąpiona polisą assistance na której będziemy polegać. Gwarantuje ona bajery typu wykupienie z aresztu, transport, holowanie, zastępczego kierowce, ściąganie części oraz wszelakie typu wymiana na miejscu lub naprawa w najbliższym zakładzie. Niezależnie czy dętka, linka czy coś grubszego.
Cały majdan znajduje się w 3 pojemnikach. 2 skrzynki boczne zaadaptowane wojskowe do przenoszenia elektryki, trochę wzmocniona ściana montażowa, dodane relingi i zamknięcia na kłódke, oraz uszczelki z małego fiata na ranty, na stelażu zawieszone elastycznie za pomocą poduszek z ubijarki ;D. Trzeci to potężny kufer givi na rzeczy pierwszej potrzeby typu srajtaśma lub chusteczki, apteczka, rzeczy anty deszczowe itp.
Mam nadzieję że wyjazd na dniach
Kolego a jak sprawdzać xtekowi temperaturę? Ogółem to nie szalejmy z całym tym tobołem myślę że średnia prędkość to będzie 80km/h czasem więcej. Przerwy co 100-200km.
Jedyne co mi przychodzi do głowy w kwestii temp. to termometr ,który będzie pokazywał temp. oleju.W silnikach chłodzonych wiatrem poniżej 100 powinien się utrzymywać choć w terenie w xt 350 przekraczał u mnie 120
Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...
Kolego a jak sprawdzać xtekowi temperaturę? Ogółem to nie szalejmy z całym tym tobołem myślę że średnia prędkość to będzie 80km/h czasem więcej. Przerwy co 100-200km.
oponki to z przodu mam metzelera enduro, trochę już przelatał ale nie jest zdarty ani popękany więc myśle że da rade, jestem z niego b. zadowolony a z tyłu nówka mitasa e07 chyba ma oznaczenie, trochę już ją objeździłem i wiem czego mogę się spodziewać i żeby uważać bardzo na mokrym... pozatym spoko.
Co do skrzynek to nie miałem ich na wadze ale na ręke to ok 4kg mają puste. Nie wiem czy dużo czy nie, ale są bardzo bardzo solidne i z grubego aluminium. Polecam wszystkim bo cena konkurencyjna w stosunku do gotowych. Za sztukę na alledrogo zapłaciłem ok 60zł, do ścianki na której się trzyma dospawana jest jeszcze blacha 1,5mm aluminiowa i dorobione są zamknięcia na kłódkę. Więc skrzynki razem z modyfikacjami i spawaniem wyszły mnie ok 300zł.
Motocykl już odebrany, teraz pakowanie a jutro wyjazd. Mała modyfikacja planów, skupiamy się na ścianie wschodniej później z Mazur na Malbork potem okolice Ustki a potem w stronę Jarocina. Jutro w planach Czerwona Wola ok 130km od Rzeszowa, później Tarnobrzeg i na tym kończą się nasze plany, później gdzie nas poniesie. Pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia w trasie
chyba najlepiej jakieś homonto które zapnie ze sobą 2 motocykle, lub jeden do słupa
blokada kierownicy to taki trochę blefff, zawsze można przednie koło wstawić na deskorolke
pozatym 22 letniego XT o wartości 4000 zł to chyba nie ukradą
tak złodzieje nie wiedzą co dobre, lecą na błyszczący plastik lub chrom
dla Was to pewnie bułka z masłem, ale wychodzi na to, że ja się jakoś bardziej nie będę miał kiedy zaprzyjaźnić z Tenere (XTZ 750'89) przed wyjazdem. We wrześniu jadę na trip około 6000-8000 km. W związku z tym:
- Jakie narzędzia powinienem ze sobą zabrać?
- Do Pegaso zawsze zabierałem kilka śrubek, nakrętek, o których wiedziałem, że lubią się poluzować. Jakie śrubeczki i nakrętki zabrać ze sobą?
- na co zwrócić szczególną uwagę przy przeglądzie przed przejazdem?
- czy są jakieś podstawowe operacje w Tenere, które mogą mnie zaskoczyć swoim stopniem skomplikowania (np. wymiana świecy?)
- jakie części mógłbym ze sobą zabrać? (wish list, załóżmy naiwnie, że wszystko się zmieści a ja sobie potem wybiorę co chce)
- ?
ofca uzupełknij profil bo nie wiadomo jaka ta teresa.
Ja do st nigdy nic nie zabierałem oprócz zapinki do łańcucha bo miałem 520tke ale daleko jak ty nie latałem,
lista moim zdaniem może się zaczynać tak:
1. regulator
2. zapinka łańcucha
3. dętki i rzeczy eksploatacyjne jak łatki olej i smar do łańcucha,
bo więcej się nic nie psuje bo nie ma co
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Junak pieknie napisal, ale wszystko sie psuje. Moze moj zapasowy regulator wroci juz z Gruzji, mam tez zapasowy modul I wszystkie przekazniki.
Najwazniejsze: motocyklowym kompletem narzedzi wymien detke (treningowo) I zarowki oraz swiece ( na nowe). Zajrzyj do filtrow powietrza. Bedziesz wiedzial czy masz wszystkie narzedzia. Trytki, srytki, powertype, srobki itd masz opisane w tym temacie.
Wywal kostki od regulatora, sprawdz inne styki.
Zreszta: zapraszam do siebie jakbyco
Po dwa śrubokręty płaskie i krzyżakowe (mniejsze/krótsze), sprawdz jakich kluczy potrzebujesz do odkręcania kół, jak masz śruby na imbusy to klucze imbusowe, jakąś szmatę/papier do wytarcia rąk, Kilka płaskich, kilka nasadowych z przedłużką, trochę drutu w szpuli (taki za 5 zł w małej szpulce starczy), ze trzy kolory po ok. metr przewodów, konektory płaskie, okrągłe, oczkowe, kombinerki małe, troche różnych podkładek, nakrętek i śrubek, taśmę McGyvera, taśmę izolacyjną, klej dwuskładnikowy (najlepiej poxylina, tylko obetnij ją o połowę by nie wozić całej) i jakiś super glue, dwa wentylki.... i co jeszcze Ci wpadnie do głowy. Oczywiscie narzedzia przerabiasz tak by zajmowały jak najmniej miejsca, sporo gratów da się wcisnąć pod siodło.
Możesz od Sambora zakupić kompresorek na wypadek "W", litr (albo pół jeśli śmigasz do cywilizacji) oleju jeśli moto lubi go pić (nie wiem gdzie jedziesz w świat) w porządnym pojemniku (np. alu na wodę kupowany w sklepie turystycznym, ew. w Larssonie teraz są znakomite płaskie pojemniki na olej i paliwo). Jak zmieścisz to dętki a jak nie to porządne zestawy naprawcze do nich (sprawdz czy klej nie wysechł w tubce), łyżki. Przydałby się też zapasowy regulator.
Przed wyjazdem oczywiscie gruntowny serwis motocykla, sprawdzenie klocków, łożysk, instalacji, wymiany filtrów, oleju, płynu ham., itp.
--== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--
Komentarz