Albania i Czarnogóra...01 06 24r ale czy...napewnoo...???

[lemur]

20240602_202446.jpg





.......nareszcie mogę załączać zdjecia więc pomału będę uzupełniał relacje... to akurat fragment drogi w Bośni ale nie jakiś tam mega główna droga.. tylko wiejska prowadząca gdzieś do dupy ale.. nie spieszy im się żeby naprawić...

[lemur]

...sporo takich kościołów...mnie to akurat nie kręciło ale musiałem, no po prostu musiałem podjechać co jakiś czas...



20240603_130513.jpg

[lemur]

...tak więc pierwsze co to była Słowacja. Zmęczeni jazdą w deszcz i w słońcu na przemian postanawiamy odpocząć i przenocować w na Słowacji...pierwszy dzień to chyba tylko 440 km, zatrzymujemy sie w przydrożnym motelu gdzie jest wesele ale przyjmują nas mimo tego. Złoty bażank leje się do gardła ale to nie jakiś syf taki jak w Polsce tylko prawdziwy smak piwa, Złoty Bażant w butelce kupiony w PL to gnój jakich mało podobnie jak Warka Żywiec i reszta tego szlamu jaki nam sprzedają. Pytam właściciela na czym to polega mówi że nie wie on sprzedaje z beczki i mówi że u nich to piwo jest o takim smaku a więc w Pl albo produkowane jest w tych kampaniach które mają na zasadzie jakiejś może licencji albo juz nie wiem co - tak czy tak piwo w PL w porównaniu z piwami które piłem na wyjeżdzie to klozet i widzę to już od około 20 lat. Z rana na w Słowacji pojawiły się pierwsze problemy z ładowaniem które pomyślałem że nie są problemem ładowania a problemem rozrusznika,. Odpalamy i lecimy dalej, nawigacja świruje i kieruje nas prze Budapeszt zamiast nas puścić bokiem, no ale chuj lecimy dalej. Na autostradzie widze już że coś jest niestabilnie. Tradycyjnie na trasie proso kukurydza i raj dla narkomanów. Dojeżdżamy do Bośni... na chwile na obiadek po około 450 km z planami jechania dalej plus minus około 100km. Zatrzymujemy się w okolicy miejscowości Modrica. Tak żebym nie zapomniał jakby ktoś był z awarią w okolicy to mam namiar do mechanika motocyklowego który mówi po angielsku jak i po niemiecku i ma swój warsztat. Na końcu podam nr tel.

[lemur]

... Po drodze do Bośni kilka razy łapie nas dość mocny deszcz a kilka razy już jakieś oberwanie chmury. Musimy się zatrzymywać i zakładać to gumowe gówno albo chować sie pod plandeką i czekać aż przestanie...



20240603_154756.jpg

[lemur]

20240603_171736.jpg



...po prawej widać nadal zniszczone i pozostawione zabudowania...

[lemur]

... dorzuce kilka zdj które obrazują jak to wygląda w mniejszych miejscowościach



20240603_173239.jpg

[lemur]

.... nie dziwie się z jednej strony że nie zostało to przez ponad 30 lat naprawione z drugiej jednak strony mentalność tych ludzi mnie trochę zaskakuje że nadal jest druciarstwo, choć widzę że młodzi mają już całkiem inne podejście. Wg mnie zmieniło się dość dużo od mojego pobytu w 2019r 20240603_173118.jpg

[lemur]

... ta cała niedługa podróż porównywalna jest do trasy jaką zrobiłem z Ofcą w roku 17stym. Podobnie jak wtedy byliśmy w Osjeku, Sarajewie, tutaj równiez przejeżdżałem przez Konjec. Właśnie teraz otwieram sobie złotego bażanta w butelce kupionego na Słowacji w drodze powrotnej i już czuje delikatną różnice a więc jednak piwo z beczki w kegach to jest mistrzostwo a butelka musi być już inna. No ale to dalej piwo o smaku piwa...Cała ta podróż taka jakaś dziwna była od samego początku... biorąc pod uwage organizatora który wycofuje się na dzień przed wyjazdem po te wszystkie perturbacje z moto plus to że zamykając klape bagażnika i wypakowując bagaże z auta wdeptuje w psie gówno, bo ktoś nasrał swoim psem pod moim blokiem. Myśle ja jebie... co sie może jeszcze odjebać ... no może jeszcze ujebią sie liny od windy jak będe jechał do mojego apartamentu z lat 80 tych na 10 piętro. Aaaaaa dorzuce jeszcze że nam ukradli rękawice na Słowacji i ładowarkę do nawigacji na wewnętrznym parkingu w centrum Koszyc...i buteleczke z olejem do łańcucha przyczepioną do kufra - no to już był szczyt szczytów... no ale chuj tam panie takie mamy czasy

[lemur]

Powrzucam trochę teraz zdjęć z Sarajewa które było kolejne po wylocie z miasteczka koło Modricy.. póżniej znajde nazwe tej mieściny.


20240603_193147.jpg

[lemur]

20240603_193403.jpg


Sporo czasu poświęciliśmy na Sarajewo ale niestety nocą - to kilka zdj z wjazdu do Sarajewa.. polecam warto...na prawdę

[lemur]

20240603_193426.jpg


..na prawdę jest tam dość ciekawie.. połączenie starych domów które widzimy w starym stylu z drugą częścią miasta z blokowiskami i częścią handlową lub fabryczną - bardziej nowoczesną, którą załaczę później. Z tego co widać po części tej z blokami to tam musiało się dość dużo dziać podczas wojny. Bloki do tej pory nie ocieplone, dziury po kulach nie zaszpachlowane, masa domów jest jeszcze na prawde mocno zniszczonych nawet w centrum miasta

[lemur]

20240604_101456.jpg

... tutaj troche życia z poniedziałku...

[lemur]

...dość duży labirynt z domostw jest na samej górze20240604_101119.jpg

[lemur]

...


20240604_100724.jpg

[lemur]

... to coś w rodzaju pomnika obrazującego chyba rozstrzelania w tym miejscu...te czerwone elementy są wykonane ze szkła czerwonego na płycie chodnika.. być może w tym miejscu miała miejsce jakaś sporej liczby egzekucja...


20240604_113729.jpg