Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

O Damie w Kirgistanie, czyli Azja Centralna lipiec 2013

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #31
    Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
    Ależ skąd, po prostu nie wyobrażam sobie dokładnie się umyć w butelce wody, no dobra, ważne żeby dupa była czysta

    Tak jak kowal napisał wcześniej, jak uzbieram ok 15 tys PLN to wtedy na takie hotelowe i asfaltowe Maroko będę się szykował, na razie mam połowę więc jeszcze trochę muszę poczekać . Jak teraz oglądałem jak Czachor szkoli nowy narybek w hotelu Merzouga to aż mi ślinka pociekła
    Jest takie fajne urządzenie, dostępne w każdym sklepie kosmetycznym i supermarkecie - gąbka
    Dzięki niej nawet w niewielkiej ilości wody można umyć się dokładnie i szczegółowo z dupą na czele


    Hmmm za 15 tyś masz trzy opcje:
    1. Siedzieć w Maroku ponad pół roku w hotelach z alkoholem i panienkami
    2. Wykupić wycieczkę w niemieckim BMW i jeszcze gratis dostaniesz jakieś nowe wdzianko
    3. Pojechać z nami na 3 wyprawy

    Jak masz połowę to zostanie Ci tyle, że jeszcze inny wyjazd gdzieś bliżej da się za to ogarnąć

    PS. Siedlar ma rację - zauważyliśmy, że starzejemy się tylko w Polsce
    Potrzeba włóczęgi wchodzi w krew. O, wiem dobrze, od dawna mam tę truciznę w żyłach.
    [Mój chłopak, motor i ja, Halina Korolec-Bujakowska]

    Komentarz


      #32
      No tak liczyłem ostni wyjazd że ze spaniem w namiotach wyjdzie ok 6 tys,
      dla was niecałe 3 tys
      przelot ok 1 tys
      trasa 2 tys km,
      moje moto pali średnio 7 litrów, w piachu na pustyni liczę 10 więc to podwaja koszty wyjazdu niż na waszych xtkach.
      Jak tam się kształtuje cena paliwa? Bo wiecie że w Marakaszu też można zabalować i popłynąć z kasą więc i tak lekką ręką nie licząc ok 10 tys PLN wychodzi.
      Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
      No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
      sigpic

      Komentarz


        #33
        Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
        No tak liczyłem ostni wyjazd że ze spaniem w namiotach wyjdzie ok 6 tys,
        dla was niecałe 3 tys
        przelot ok 1 tys
        trasa 2 tys km,
        moje moto pali średnio 7 litrów, w piachu na pustyni liczę 10 więc to podwaja koszty wyjazdu niż na waszych xtkach.
        Jak tam się kształtuje cena paliwa? Bo wiecie że w Marakaszu też można zabalować i popłynąć z kasą więc i tak lekką ręką nie licząc ok 10 tys PLN wychodzi.
        Marcin sprawy się mają tak:
        1.Przelot z Krakowa to koszt 400-500zł.
        2. Prom 80 euro
        3. Paliwo obliczmy dla motocykli które palą w przedziale 5-7 litrów. Koszt 1 litra 4,20 zł.
        4. Trasa około 3500km.
        Zawsze zamykaliśmy się w 5-5,5tyś zł
        Ostatnio edytowany przez kowal73; 528.
        podrozemotocyklowe.com

        Komentarz


          #34
          Kurde to niby mogę jechać
          Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
          No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
          sigpic

          Komentarz


            #35
            Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
            Kurde to niby mogę jechać
            No niby możesz jechać, jest ostatnie dwa miejsca
            podrozemotocyklowe.com

            Komentarz


              #36
              Junak! Kowal wciąż liczy spalanie xt ków do dupy pojedziesz hahahh

              Komentarz


                #37
                Nie było chyba ani jednej osoby która wydałaby więcej niż Kowal pisze...
                Najdroższy nocleg na trasie jest w Merzoudze i kosztuje 25e za noc ze śniadaniem i kolacją... Reszta to kempingi i tanie hoteliki za 5-10 euro
                Za taką kasę o jakiej piszesz to Kirgistan objedziesz i jeszcze Ci zostanie
                Potrzeba włóczęgi wchodzi w krew. O, wiem dobrze, od dawna mam tę truciznę w żyłach.
                [Mój chłopak, motor i ja, Halina Korolec-Bujakowska]

                Komentarz


                  #38
                  Kurde a nie macie takiej trasy że same takie hotele jak w Merzoudze?
                  Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                  No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                  sigpic

                  Komentarz


                    #39
                    No my niestety nie mamy Ale widziałem takie oferty w niemieckich biurach podróży
                    podrozemotocyklowe.com

                    Komentarz


                      #40
                      ach, wreszcie mozna na lajcie wbic szpileczke w pomaranczowe serducho:

                      prosta rada - skorzystaj z transportu Kowala a trase wyznacz sobie sam. Przeciez KTM zrobi na lajcie 3500 bez remontu, wiec zadne wsparcie nie jest Ci potrzebne, nie?
                      Social media: Facebook | @maku_xtz on twiiter
                      Relacje Bośnia 2013 | Bałkany 2012 | Gruzja 2012 | Bałkany 2011

                      Komentarz


                        #41
                        Zamieszczone przez ofca234 Zobacz posta
                        ach, wreszcie mozna na lajcie wbic szpileczke w pomaranczowe serducho:

                        prosta rada - skorzystaj z transportu Kowala a trase wyznacz sobie sam. Przeciez KTM zrobi na lajcie 3500 bez remontu, wiec zadne wsparcie nie jest Ci potrzebne, nie?
                        Ofca cóż za cięta trafna riposta
                        podrozemotocyklowe.com

                        Komentarz


                          #42
                          Zamieszczone przez ofca234 Zobacz posta
                          ach, wreszcie mozna na lajcie wbic szpileczke w pomaranczowe serducho:

                          prosta rada - skorzystaj z transportu Kowala a trase wyznacz sobie sam. Przeciez KTM zrobi na lajcie 3500 bez remontu, wiec zadne wsparcie nie jest Ci potrzebne, nie?
                          O motocykl się nie boję ale o moją wygodę, nie lubię srać po krzakach i myć się w butelce albo w brudnej rzecze, to nie mój styl advenczerowania
                          Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                          No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                          sigpic

                          Komentarz


                            #43
                            no to mowie:

                            odbierasz od Kowala motocykl w Maladze, kupujesz super bilet na prom ze sraczem w kabinie, najwyzej wyjdziesz na chwile na poklad pogadac z tymi brudasami. potem po staropolsku mowicie sobie 'sa-yo-na-ra', oni jada srac po krzakach, a Ty, samotnie, jak angielski lord trawesujesz od hotelu do hotelu.

                            Samotna podroz niezawodnym KTM! Same zalety:

                            a) nie beda Cie spowalniac zadne japonskie, stare kondony. tylko 'pala, pala!'
                            b) srajtasmy nikt Ci nie zuzyje w nocy
                            c) nikt nie bedzie chrapal
                            d) zero awarii! brak peknietej ramy i innych glupot

                            bedzie real hotel adventure.

                            wracajac spotkacie sie znowu na promie, po kolezensku wpuscisz Kowala na pryszcznic do kabiny, zeby dalo sie z nim pogadac na gornym pokladzie jak juz zmyje z siebie syf!
                            Social media: Facebook | @maku_xtz on twiiter
                            Relacje Bośnia 2013 | Bałkany 2012 | Gruzja 2012 | Bałkany 2011

                            Komentarz


                              #44
                              Zamieszczone przez ofca234 Zobacz posta
                              no to mowie:

                              odbierasz od Kowala motocykl w Maladze, kupujesz super bilet na prom ze sraczem w kabinie, najwyzej wyjdziesz na chwile na poklad pogadac z tymi brudasami. potem po staropolsku mowicie sobie 'sa-yo-na-ra', oni jada srac po krzakach, a Ty, samotnie, jak angielski lord trawesujesz od hotelu do hotelu.

                              Samotna podroz niezawodnym KTM! Same zalety:

                              a) nie beda Cie spowalniac zadne japonskie, stare kondony. tylko 'pala, pala!'
                              b) srajtasmy nikt Ci nie zuzyje w nocy
                              c) nikt nie bedzie chrapal
                              d) zero awarii! brak peknietej ramy i innych glupot

                              bedzie real hotel adventure.

                              wracajac spotkacie sie znowu na promie, po kolezensku wpuscisz Kowala na pryszcznic do kabiny, zeby dalo sie z nim pogadac na gornym pokladzie jak juz zmyje z siebie syf!
                              Ofca!!!!!! Bo zaraz umrę ze śmiechu!!!!!! Cała prawda, całą dobę
                              podrozemotocyklowe.com

                              Komentarz


                                #45
                                Dobre kufa, dobre

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X