Pewnie nikt mnie osobiście nie zna ale prawdopodobnie byłem widywany w okolicach Piaseczna (rano) . Tak się złożyło, że dwa lata temu byłem w Rumunii i się w niej zakochałem. W tym roku postanowiłem przejechać przez Ukaraińskie zamki aby powrócić do Rumunii. Niby nic wielkiego, ale jadę sam. W sumie wszystko jest OK do momentu gdy nie jest potrzebna jakakolwiek pomoc innej osoby. Trasy nie są jakieś zbyt wymagające, jak jest sucho
. Relacja będzie wkrótce, taka ogólna dla wszystkich
Obecnie siedzę w pensiunie na południowej części. Minąłem jezioro Vidru offem i jestem bardzo zadowolony



Komentarz