Zbyszek, wiadomix, tak tylko piszę, żeby ktoś inny też miał opcje na przyszłość.
Polecam kempingi pod Mikolovem:

sam Mikolov to miasto burdeli i kasyn, ale starówkę*mają bardzo ładną, a kempingi reklamują się tak:
zreć można też tutaj

a te widoki to




I zobacz Zbychu jak knedle pojść można:

Polecam kempingi pod Mikolovem:

sam Mikolov to miasto burdeli i kasyn, ale starówkę*mają bardzo ładną, a kempingi reklamują się tak:
„Woda jak w Balatonie, widoki jak w Chorwacji a pizza jakiej nie mają we Włoszech” – tak reklamuje swoją pizzerie na kempingu pod czeskim Mikulovem pan Roman.

a te widoki to




I zobacz Zbychu jak knedle pojść można:

Wyłączam swojego gps-a bo zaraz będzie draka. Był plan że będziemy jechać przez Cieszyn na Brno itd... No dobra, jedziemy z Radomia E7 na południe. Normalnie przez Kielce, Jędrzejów potem w prawo na Zawiercie. Ale Junak pojechał prosto na Kraków. Roboty drogowe co chwila, ograniczenia do 30, Junak zap. 130. Tłok na trasie straszny bo to sobota do południa. W Krakowie się zatrzymał bo mu kontrolka w oczy zaświeciła


korek po horyzont. No tak jest piątek po południu, wszyscy wyjeżdżają...
albo dzieciak wyskoczy na siku. Ale gdzieś na górkach widzę moto jakieś 500m z przodu. Po kilku minutach dojeżdżam po środkowej lini. Stoję za nim, już mnie widzi, ale słabo mu idzie ta jazda między samochodami. Swiatła, on po prawej ja po lewej, kurde nawet nie podniósł reki


zapłaciłem, ale tylko dlatego bo potrzebna mi była.
Komentarz