Marcin, coś się znajdzie, bo nagrywałem czasem jeszcze aparatem.
Ale wiesz jakie ja mam tempo w robieniu filmów, Norwegia jeszcze czeka
Ale wiesz jakie ja mam tempo w robieniu filmów, Norwegia jeszcze czeka
-
-
Ten przejazd przez góry cały czas błąka mi się po głowie.
Będę czekał na jakiś film choć by to trwało długo.
Myślę, że będzie warto to zobaczyć.
Jeszcze raz dzięki za sporą porcję rozrywki.Komentarz
-
Film
w kiepskiej jakości, bo aparat cały czas nagrywał w VGA.
Specjalnie umożliwiłem odsłuchanie przebojów Ahmeda
Jest jeszcze trochę materiału z kamery od Derbentu do Biełgorodu, ale to już może kiedyś później, nie mogłem ich tu dokleić.
Aha
dzbanek proroka
dzb.jpg
Rebus ze znakami
znaki.jpg
i podwójna podwójna ciągła
ciagla.jpgKomentarz
-
Ten kanion to zapiera dech, oj widoczek niczego sobie.
Biesłan znowu zasmuca, miałeś niezłe przeskoki nastrojów w trakcie całego wyjazdu.Komentarz
-
Szczena opada
ja chce tam wszędzie pojechać , tylko chcieć a móc
Komentarz
-
Urywki z Dagestanu rewelacyjne, te drogi na zboczu góry eeeeeeeeehhhhhhhhhhhhhhh.
Mam nadzieje że kiedyś i mi będzie dane tam pojeździć.Komentarz
-
Ale zazdroszczę takiego wyjazdu... Chyba będę musiał lekko zweryfikować plany następnego urlopu i może go wydłużyć...
Komentarz
-
Aby wszystko było w kupie, wklejam tu mój post z forum BMW gdy przygotowywaliśmy trasę:
Trochę poukładałem temat Dagestanu.
Może najpierw mapa poglądowa z zaznaczonymi z grubsza ciekawymi miejscami:
mapa dage1.jpg
Generalnie od czeczeńskiego jeziorka Kezenoy-am posuwamy się w kierunku Derbentu. Pierwszy punkt to Andi. Potem mamy dwie opcje:
1. Możemy spróbować odbić na rejon cumadyński, gdzie jest kilka ponoć pięknych wysokogórskich wiosek. (Region przygraniczny - google street mówi, że drogi tam znośne, o ile nie będzie padać:
potem:
Datuna - średniowieczna cerkiew, najstarsza w Dagestanie, niedaleko można podjechać do Goor, opuszczonej wioski na zboczu góry
Khunzakh - wodospady i widok z płaskowyżu (moim zdaniem jeden z must-see)
Gotsatl - auł rzemieślników
Koroda - i droga z Karadakh przez kanion - ciekawa wioska ze starym meczetem
potem zawrotka i na
Gunib - punkty widokowe, turbaza, rynek, ponoć ciekawe muzeum, twierdza z XIX wieku
Rugudzha - 4-piętrowa wieża (ewenement w Dagestanie), stare kamienne domy z petroglifami, pogańskie, przedmuzułmańskie rzeźby kamienne
znowu zawrotka i na
Tschoch (Czoch) - bodajże pierwszy pomnik Stalina, stare kamienne domy, górskie widokowe drogi
Sogratl - ogólnie ciekawa wieś, sporo atrakcji.
Z tego Sogratla można się wybrać do
Ritlyab - gdzie jest najwięszy wodospad w Dagestanie. Google maps nie znajduje drogi do Ritlyab, ale to spory kawałek przez góry na południe.
Potem wielki powrót do Башня "Андалал" i kierunek
Ajmaki i Kanion Ajmakiński.
Znowu zawrotka i w Gergebil odbijamy na
Balkhar - auł garnkolepców, dla nas jednak punkt w dalszej drodze.
Mapa trasy:
W tej konfiguracji omijamy
Teletl - górskie widoki, twierdza z XIX wieku i
Untsukul - niedaleko tej wsi 103-metrowy wodospad
2. Jeśli ominiemy wioski rejonu cumadyńskiego, to pojedziemy pewnie tak:
Tak samo z opcją wypadu do Ritlyab, i też się kończy w Balkhar.
EDIT:
Niedaleko Gunib jest Salta
a tam wodospad i rzeka wewnątrz jaskini, jak w Tomb Raider
salta.jpg
Dalej:
Z Balkhar kawałek drogi do
Urkarakh - meczet z XI wieku, stary cmentarz, niedaleko we wsi Habruk ponoć jakaś pieczara, ale więcej informacji o tym nie znalazłem. Niedaleko we wsi
Amuzgi również jakieś ruiny, nie pamiętam czego... W każdym razie również niedaleko jest kolejny must-see
Kala-Koreysh - opuszczone miasto i ruiny twierdzy. Dalej na
Kubachi - auł rzemieślniczy, kamienne domy, petroglify, dwie obronne wieże, jedyny w Dagestanie meczet wyłącznie dla kobiet. Kierunek południe i odbijamy na
Itsari - gdzie znajduje się kamienna wieża. Ciągle na południe przez góry w kierunku
Richa - stare domy, ciekawy meczet, jedna z najstarszych wsi Dagestanu, mieli jakieś potyczki z Mongołami w głębokim średniowieczu, pod wsią labirynt korytarzy i przejść. Jeśli już tam dojedziemy, to nie wracamy się tylko na wschód ponoć piękną górską do
Khiv.
I teraz tak: niby na południu jest górski region rutulski, ale ponoć już w ogóle zasiedlony przez pograniczników i wojsko, no i też kawałek drogi pod górę, więc póki co nie brałem go pod uwagę.
W każdym razie prędzej czy później dojedziemy do
Khuchni, gdzie jest wodospad, skalny most, twierdza siedmiu braci i...hotel - przyda się gdy nas wymoczy po drodze Kawałek dalej jest
Khrustil i "Kompleks jaskiniowy Diurk" - jaskinie, gdzie dzisiaj jest jakieś święte miejsce muzułmanów. Ponoć żył tam już człowiek pierwotny. Znowu zawrotka i już grzecznie do
Derbent. Tam wiadomo, atrakcji co niemiara, ale na otdych jedziemy do Turbazy Chayka, mają ponoć czyste, piaszczyste plaże
Więcej informacji o tych i innych miejscach w Dagestanie:
Ostatnio edytowany przez zz44; 3558.Komentarz
-
Tomb Raider urywa 4 litery.
Komentarz
-
Drugi film, tym razem z kamerki. Powrót asfaltami z Derbentu przez Astrachań, Wołgograd, Woroneż, Biełgorod.
Komentarz
-
Co do jeżdżenia po Rosji, tutaj jest dobrze pokazane jak wszyscy zjeżdżają gdy gość ich wyprzedza
2:24
4:00
i jak zjeżdżają z naprzeciwka
5:30
Komentarz
-
Zbocze góry - za ten widok dzięki.
(Mam P O T Ę Ż N Y lęk wysokości, ale lubię to!)
Komentarz
Komentarz