Jak co rano wpakowałem się w mój strój motocyklowy (Modeka AFT Touring) i pojechałem do pracy. Akurat jak nigdy sporo jeździłem dzisiaj po Krakowie... i myślałem, że padnę. Wylało się ze mnie wiadro wody, a rękawiczki to muszę suszyć :/ Miałem odpięte wszystkie podpinki, a i tak ledwo zniosłem tą temperaturę. I bankowo mój Brubeck walił capem na kilometr. A to był problem, bo kilka rzeczy w mieście musiałem załatwić
Jak wyjechałem za miasto było już ok i szybko się schłodziłem, ale chyba muszę pomyśleć nad jakimś letnim ubiorem, bo jak przyjdą upały to mogę tego nie przeżyć.
Czy macie jakieś sprawdzone ubrania motocyklowe na lato do miasta? Oczywiście pomijając szorty, koszulkę i sandały... Moglibyście coś polecić? Z góry dzięki!

Czy macie jakieś sprawdzone ubrania motocyklowe na lato do miasta? Oczywiście pomijając szorty, koszulkę i sandały... Moglibyście coś polecić? Z góry dzięki!
Komentarz