Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
Przemyślałem sprawę i kupiłem Montanę 600 z uchwytem na moto. Do tej pory jedyny GPS jaki miałem to AutoMapa na telefonie, więc ten Garmin to jakaś masakra W ogóle go nie mogę ogarnąć. Wybory map, jakieś skrzynki, punkty, ślady, pulpity i inne ustrojstwa. Nie będzie łatwo
Mam zumo 660. Moje pierwsze GPS, więc nie porównam do innych. Podstawowy minus to cena. Zwala z nóg. Ale za coś.
Plusów jest sporo. Komunikuje mi się z kaskiem i telefonem (a z racji na specyfikę na moto muszę to mieć). W zestawie bardzo przyzwoity zestaw mocujący do motocykla wraz z klapką / zaślepką (kiedy GPS zdjęty). GPS nie drga. Łatwo zmienić kąt nachylenia.
W zestawie jest też drugi uchwyt - samochodowy.
W GPS można zmienić ustawienia specyficzne do motocykla i samochodu. GPS automatycznie wykrywa w jakim jest uchwycie i nie trzeba zmieniać ustawień. Bardzo to przydatne.
GPS ma funkcję głośnomówiącego. O tyle przydatne, że do jakiego samochodu nie jest montowany od razu jest ta funkcja (a ja mam stare auto i nie mam wbudowanego systemu. Więc teoretycznie późniejsza oszczędność).
Kontrast ekranu - rewelacja. W dużym słońcu świetnie widać.
Jak latam w OFF to głośnik ryczy solidnie W kasku do 70 km/h słyszę komendy co powoduje, że nie muszę tak często zerkać.
Ja się przesiadłem z 62s na Montanę właśnie.
Szybsza, łatwiejsza obsługa nawet w grubych rękawicach, duży ekran, stacja ładowania (nie ma obawy o uszkodzenie gniazda USB), długa praca na wbudowanym akumulatorku (wymienny) + możliwość zastosowania aku AA.
Minusy:
- nie zmieszczę tego na rowerze
- cena
- raczej nie jest to sprzęt do zastosowań "ręcznych" - po prostu swoje waży a i mały nie jest.
Niedawno kupiłem 60CSx... Obsługa nie jest najgorsza, mam tylko problemy z opanowaniem np ładowania tras i śladów do map (urządzenie ich nie widzi). Kupa zabawy z przygotowywaniem urządzenia inaczej mówiąc. Właśnie wróciłem z Niemiec (2200km) i zrobiłem to na 2 kpl baterii alkalicznych na non stop włączonym urządzeniu. Jechałem w rzęsistym deszczu i w ostrym słońcu. Nawigacja ani razu nie zawiodła i ani razu nie miałem problemu z czytelnością wyświetlacza. Sprzęt rewelacyjny, a będzie pewnie jeszcze lepszy jak nauczę się go używać i skonfigurować. Ja bym szedł w nawigacje ręczne na Twoim miejscu.
60tka to już trochę zabytek - bedzie problem z obsługą nowych/większych map + jest bardzo wolna. Niewygodna jest obsługa wielu map jednocześnie (łącznie/wgrywanie + przełączanie). W niektórych zastosowaniach nie musi być to problemem, ale na moto IMO nie jest to obecnie dobry wybór.
Co do tracków/tras (route) - musisz to wrzucać via MapSource (tudzież odpowiednik posiadający stosowną funkcję), niestety ta generacja nie obsługuje tych elementów z pliku wrzuconego bezpośrednio na kartę (tylko zapisuje logi do plików GPX - ale nie korzysta z nich w żaden sposób).
Co do tras - uważaj, bo wrzucając trasę n.p. z innego urządzenia lub MS jest to w rzeczywistości zbiór punktów pośrednich (via) - urządzenie na ich podstawie może wyliczyć zupełnie inną trasę, niż to co widziałeś na kompie - w zależności od ustawień routingu, mapy, firmware. Moja rada to dzielić trasy na niezbyt długie odcinki (po 200-300km, dużo szybciej się liczą i przeliczają, w razie czego łatwiej pominąć fragment lub zrekonstruować/adaptować, mniejsza szansa wysypania lub braku pamięci przy wyliczaniu trasy) i sadzić możliwie gęsto punktów pośrednich, aby ograniczyć możliwą "inwencję" algorytmu liczącego trasę do minimum. I ZAWSZE sprawdzać jaką trasę wyliczył odbiornik przed ruszeniem na nią. bo można czasem się zdziwić (n.p. uporczywe i strasznie nadkładające drogi omijanie jakiegoś optymalnego odcinka, który się z jakiegoś powodu "nie podoba" odbiornikowi (zwykle błąd mapy lub kwestia ustawień routingu)).
Dzięki za konkretne i cenne wskazówki. Chyba rzeczywiście pójdę w montanę (62s znam, bo czasami używam w pracy, ale dla mnie to trochę za mały ekran). Przyszło mi na myśl jeszcze jedno pytanie - czy Montana nie będzie miała gorszego kontrastu i jasności od Zumo, które jest dedykowane stricte do motocykla? Bo jeżeli nie to rzeczywiście nie ma się nad czym zastanawiać.
Niedawno kupiłem 60CSx... Obsługa nie jest najgorsza, mam tylko problemy z opanowaniem np ładowania tras i śladów do map (urządzenie ich nie widzi). Kupa zabawy z przygotowywaniem urządzenia inaczej mówiąc. Właśnie wróciłem z Niemiec (2200km) i zrobiłem to na 2 kpl baterii alkalicznych na non stop włączonym urządzeniu. Jechałem w rzęsistym deszczu i w ostrym słońcu. Nawigacja ani razu nie zawiodła i ani razu nie miałem problemu z czytelnością wyświetlacza. Sprzęt rewelacyjny, a będzie pewnie jeszcze lepszy jak nauczę się go używać i skonfigurować. Ja bym szedł w nawigacje ręczne na Twoim miejscu.
Adam właściwie wszystko już powiedział.
Ja od siebie dodam jedno bardzo ważne dla mnie kryterium: jeśli po dojechaniu na miejsce motocyklem chciałbys te nawigację
wziąć do ręki/kieszeni i np. przejść się pare godzin, to Zumo odpada - lepsze są ręczniaki, czyli Montana albo 62s (także Oregon, Dakota).
,,Ręczniaki'' mają zasilanie ze zwykłych baterii R6 (!!). Ja np. uzywam Oregona także do biegania i biegania na nartach, więc cegły
Montany w kieszeni nie chciałbym wtedy nosić. Natomiast 62s/st ma świetny kontrast ekranu, dużo lepszy
niz ekrany dotykowe (co całkowicie rekompensuje jego mały rozmiar, choć ludzie kierują się głównie ilością cali i pikseli - niesłusznie).
IMHO upierdliwość obsługi przyciskami w 62 przejawia się tylko we wpisywaniu adresów/literek przyciskami
(na dotykowcu idzie to dużo łatwiej), ale to pytanie do Ciebie jak często będziesz jeździł ,,na adres''.
Map do Garmina jest tyle darmowych, że ta dożywotnia aktualizacja nic Cię de facto nie obchodzi:
@Vanellus - miałeś farta, że trafiłeś na kompetentnego sprzedawcę i że dał Ci dobrą radę. Faktycznie Zumo to navi na on-road, brakuje jej funkcji przydatnych przy offieniu (wyświetlanie kilku tracków na mapie jednocześnie, podkłady rastrowe).
Nie wiem jak duże wymagania masz względem navi w terenie, bo może to co oferuje Zumo będzie wystarczające, a będzie miało ciut wygodniejszy interfejs, zwłaszcza przy korzystaniu drogowym. Ja n.p. nie wyobrażam sobie offienia bez odbiornika z przyciskami, ale to kwestia mojej specyfiki używania go (lubię móc sobie przewinąć i zoomować mapę goniąc 80km/h po szutrze). Dla siebie zumo skreśliłbym na starcie, montanę bym jeszcze rozważał (w sumie fajna jak na uniwersalną navi, tylko przycisków nie ma...). Sam mam 62st i używałem go już na moto, w samochodzie, na rowerze, do pływania, do latania i na piechotę - w żadnym z tych zastosowań (może oprócz piechoty/rower) nie jest idealny, ale zawsze jednak wystarczająco dobry - znaczy uniwersalny (choć bywa upierdliwy w obsłudze, to fakt).
Jeśli chodzi o szosę to faktycznie AM i TT jest lepsze, tylko ciężko o sensowny na moto sprzęt na którym to pójdzie. TT w teren totalnie się nie nadaje, AM umiarkowanie.
Jeśli chodzi o garmina to widzę to tak:
- zumo - szosa/samochód, tu wygodny i w pełni wystarczający, banalny w obsłudze
- montana - uniwersalny w stronę wygody obsługi kosztem użyteczności
- 62 i okolice - uniwersalny w stronę użyteczności kosztem wygody obsługi
Przy poważniejszym endurzeniu problemem robi się ciężar odbiornika i jego zasilanie. Musi być na tyle wysoko, żeby można było go szybko ogarnąć wzrokiem (bez odrywania go od drogi), a jednocześnie nie może wibrować (rozmazywanie obrazu) ani się urwać - wbrew pozorom może być to spory problem. Zasilanie musi to wszystko wytrzymać i się nie rozlecieć (styki, wtyki, zasilacze) - tutaj możliwość dłuższej pracy na ew. wymiennych bateriach może być sporą zaletą.
Kolejny temat to odporność na kurz i urazy mechaniczne - tutaj niestety dotykowce mają spory minus, bo machanie palcami po zakurzonym ekranie najzdrowsze dla nich niejest. Nie mogą mieć też porządnej szybki chroniącej wyświetlacz. Za to nie trzeba na nich wymyślać nowych przekleństw próbując wpisać jakiś adres
Jeśli chodzi o nawigacje używałem: TomToma, Garmina, i AutoMapy wszystkiego jako zawodowy kierowca nie w terenie i TT spisuje sie najlepiej na drogach i miastach ale nie wPL. W PL najlepsza AM. Kiedyś pojechałem na motocyklu na przejażdżkę i nie wziąłem żadnej navi postanowiłem pierwszy raz użyć nawigacji z telefonu i była to nokiaMaps i bardzo pozytywnie zostałem zaskoczony były tam dróżki które są dopiero w planie budowy nowego osiedla.
Wracam do wątku. Sprawdziłem możliwość zastosowania smartphona - ogólne wrażenie bardzo kiepskie. Oprogramowanie, itp. jest ok, ale po prostu nie widać nic na ekranie w średnim słońcu, a gdy już lampa to oprócz tego, że nie widać to pojawia się obawa czy w ogóle telefon takie opalanie wytrzyma.
Zdoktoryzowałem się z wątków fxridera i sowizdrzała, poczytałem inne fora, itp. itd. i wyciągnąłem prosty na szczęście wniosek (kryterium najważniejsze - użyteczność) - Garmin.
Ruszyłem więc dziarsko do enawvigatora w Krakowie, żeby pooglądać Zumo. Sprzedawca doradził mi model Zumo 350 albo 390 (różnica tylko w rozmiarze - podobno ten mniejszy 4,3'' tj. 350 jest praktyczniejszy). Podpytał mnie jednak do czego to, itd. Dowiedziałem się dziwnej rzeczy. Garmin Zumo (wg sprzedawcy) jest dobrym urządzeniem, ale na drogi asfaltowe. Gdy mu powiedziałem, że interesują mnie również jazdy po śladach w terenie to stwierdził, że dużo lepszym urzadzeniem będzie Garmin Montana (która przy okazji sprawdzi się na rowerze i podczas trekkingu). Finansowo obydwa urządzania (Zumo 350 i Montana 660) wychodzą podobnie, ale Zumo ma w cenie dożywotnią aktualizację mapy. No i teraz nie wiem co wybrać :/
Czy ktoś z Was ma któreś z tych urządzeń? Możecie coś podpowiedzieć?
Korekta jęśli dobrze zrozumiałem masz ten uchwyt (niby ramię) z tourotecha do opylenia. A już uchwyt do samej navi kupuje pod tą co mnie konkretnie interesuje np. Montante ? Jak możesz wyślij mi nr na priv
Dokładnie tak, samo ramię jest z TT dedykowane do tego modelu Tenere.
Cała ,,klatka'' do nawi zależy od konkretnego GPS. Ja mam po Erwinie tylko to ,,ramię''.
Korekta jęśli dobrze zrozumiałem masz ten uchwyt (niby ramię) z tourotecha do opylenia. A już uchwyt do samej navi kupuje pod tą co mnie konkretnie interesuje np. Montante ? Jak możesz wyślij mi nr na priv
No właśnie - a uchwyt do Crocodile'a też touratechowy. Poziomo wchodzą tam nawigacje, nawet większe (np.4"+).
W pionie mojego Oregona 450 nie udało mi się tam wstawić; dopiero Oregon 600 ma możliwość obrócenia ekranu do poziomu.
Zostaw komentarz: