Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Odpalenie z aku samochodowego

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    Zamieszczone przez LukaSS Zobacz posta
    Tylko kiedy zjarasz regler, instalacje, modół itp.
    Tak, moduł idzie z dymem, od razu po podłączeniu samochodowego. W sumie racja, zapomniałem przecież to magia jest.

    Jakie znaczenie ma aku skoro prądy ładowania, i parametry napięć są praktycznie takie same?

    Pany, konkrety, a nie mity.
    Jak ktoś miał zwarcia na kostkach, instalacje w strzępach, nie przeglądaną od 20lat, to owszem po podłączeniu samochodowego aku, może pieprznąć, ale tylko dlatego że samochodowy będzie miał dużo więcej energii na to, bo motocyklowy już dawno padł.

    Jeśli ktoś nie jest pewny stanu swojej instalacji, to wtedy nawet ja odradzam podłączać aku samochodowego. Ale jeśli zrobiona jest na pitstop, to nie ma przeszkód.
    Ostatnio edytowany przez Kaytec; 460.

    Komentarz


      #17
      Ja odpalałem swoją wielokrotnie na aku z samochodu i nic mi się nie skopciło, reglery nie palą się od aku tylko od temperatury powstałej przy pozbywaniu się nadmiaru energii zwieranej do masy. Aku działa tu wtedy jak zwykły odbiornik tak mi się zdaje i jeśli za duży to tylko jest nie doładowywany

      Komentarz


        #18
        Ja odpalałem nawet dzisiaj, jak mam słaby aku i samochód pod ręką (92Ah) to na wszelki wypadek odpalam zewnętrznie, pomijając spieprzoną instalację to nie rozumiem obaw. Można podpiąć nawet elektrownie na 12v - prądu A pójdzie tyle ile zażyczy sobie instalacja a nie tyle ile jest w źródle.
        http://www.informatyzacja.com

        Komentarz


          #19
          Zamieszczone przez Czarny Zobacz posta
          nie rozumiem obaw.
          chodzi tylko o moment gdy odpinasz aku zewnętrzny, a Twój jest wyładowany na max - wtedy podobno może być skok który załatwić może (nie musi) regulator
          słyszałem to od mądrzejszych od siebie elektryków - ale o ile zrozumiałem tutejsze tłumaczenia nie jest to możliwe

          Czarny: "jak mam słaby aku i samochód pod ręką " - a ja jak mam słaby akumulator to go ładuję


          Kaytec trochę w paradoks wpada sam
          - z jednej strony mówi o sprawnym motocyklu, instalacji itd,
          - z drugiej o zarżnięciu nowego aku - i zabezpieczeniu się przed tym podłączeniem aku samochodowego

          Kaytec - jak masz sprawny motocykl to po remoncie, ragulacji, zimie i wszystkich innych kataklizmach motocykl zapala w ciągu 5-8 sekund
          Ja akumulator trzymałem w ciepłym - po zimie ma 12,5V; zimą zdejmowałem bak, opróżniłem gaźniki ... podpompowałem przez 4 sek, odczekałem aż gaźniki się napełnią i zapaliłem moto za drugim pstrynięciem bez żadnego aku samochodowego

          a btw: W DR wiosenne piłowanie rozrusznikiem na zewnętrznym źródle prądu (i pełnej kompresji - bo mało kto wiedział, że deko podpiera zawór tylko przez 1 cykl) kończyło się dla wielu zarżnięciem sprzęgiełka rozrusznika.


          puenta na koniec jest taka - jak masz wyładowany akumulator i odpalasz na kable - pozwól mu na tych kablach się podładować (najlepiej przed próbą rozruchu)
          a jak odepniesz kable i szlag coś trafi (cokolwiek) to znaczy, że jednak coś w tym jest
          Ostatnio edytowany przez kamilltee; 308.
          ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
          FB: http://www.facebook.com/kamilltee

          Komentarz


            #20
            Zamieszczone przez Czarny Zobacz posta
            jak mam słaby aku i samochód pod ręką (92Ah) to na wszelki wypadek odpalam zewnętrznie,
            i po zastanowieniu dodam, że właściwie masz rację (jeśli nie masz czasu na podładowanie) - lepiej jest od razu podpiąć dodatkowe aku samochodowe i odpalić
            zamiast wyczerpać motocyklowy aku (np do 11V), dopiero wtedy podpiąć samochodowy, odpalić i odłączyć samochodowy ... właśnie wtedy moze nastąpić ów enigmatyczny "skok"

            pozdro!
            ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
            FB: http://www.facebook.com/kamilltee

            Komentarz


              #21
              Wiekszy "skok" poboru prądu, bo chyba o to chodzi, zaobserwujecie włączając długie światła.

              Komentarz


                #22
                kilka razy odpalałem swoją xtz750 z aku 85ah od mojej c4 2,5 tdi nic sie niestało auto nawet niemusi być odpalone ,rozrusznik w moto kreci jak szalony. Pozdro.

                Komentarz


                  #23
                  1 Nie wydaje mi sie aby w ogule rozladowany aku mogl pobierac jakas niebrzpiecza dawke pradu chwilowego. Na granicy smiertelnosci aku podpiete do prostownika maksymalny pobur pradu chwilowego skoczylo do 8 amper - no to co to za smieszne wartosci. Nawet 10A to dopiero 120 w.
                  Ja mam instalacje przerobiona - glowne magistrale nowe i bezpieczniki 30A.
                  Przeprowadzalem testy jak mialem ksenony - wlaczone swiatla(przetwornice, jakis duzy prad chwilowy) manetkib65w i natychmiast rozrusznik. Xenony potrafily sie nie odpalic a poza tym nic.

                  2 nie wiem dokladnie ale wydaje mi sie ze aku nawet taki jak moje 92Ah nie da duzo wiekszego pradu chwilowego niz nominalny czyli np. 40 A i o ile prad to duzy w czasie to w momencie chyba nie moze wyrzadzic szkod.

                  Sent from my X10i using Tapatalk
                  http://www.informatyzacja.com

                  Komentarz


                    #24
                    Panowie koledzy,
                    Jeśli macie sprawne, w dobrym stanie instalacje elektryczne w waszych moto (brak możliwości zwarć, czyste i dobrze przewodzące połączenia w kostkach), a silnik i rozrusznik nie są zblokowane np, poprzez stary zmarznięty olej/smar, lub inne opory tarcia, to nic się nie ma prawa uszkodzić.
                    Oczywiście jeśli ktoś będzie z głową używał rozrusznika, ponieważ są to silniki elektryczne, które nie lubią długotrwałych cykli pracy z racji na prądy, jakie płyną przez ich uzwojenia (może dojść do przegrzania a nawet przepalenia uzwojeń).
                    Teraz OFFTOP chociaż nie do końca:
                    Napiszę tu Truizm, ale może jakimś cudem ktoś o tym nie wie, a później dziwi się, że coś się w instalacji spaliło.
                    Rozrusznik po kilku sekundach pracy należy wyłączyć i dać mu odpocząć co najmniej przez kolejne pół minuty.
                    Każda sekunda pracy, to setki Watów mocy elektrycznej wydzielanej przez jego uzwojenia, instalację elektryczną łączącą go z aku i sam aku. Długotrwała, ciągła praca niemal na pewno zakończy się poważną awarią któregoś z tych elementów (przegrzanie/przepalenie uzwojeń rozrusznika, przepalenie izolacji kabli, zagotowanie/spływ mas czynnych/przepalenie połączeń między celami akumulatora). Przypomnę tylko, że rozrusznik w ST ma moc= 0,8kW lub 0,9kW
                    Z podstaw fizyki z podstawówki, lub u młodszych z gimnazjum, wszyscy wiemy (zakładam że wszyscy pilnie się uczyli do kartkówek i sprawdzianów ) , że przy tej mocy rozrusznika i napięciu aku na poziomie 12,5V prąd jaki płynie przez instalację to 72A!!
                    Aku motocyklowe "widzi" włączony rozrusznik jako kawał grubego druta, zwierający jego końcówki i to wcale nie jest wyolbrzymienie. Motocyklowego nie miałem okazji rozkładać, ale pracując w warsztacie elektrycznym naprawiałem rozruszniki samochodowe. Uzwojenie stojana to płaskownik miedziany o przekroju (w zależności od pojemności i rodzaju silnika spalinowego pb/on) ok. 5/15mm... W motocyklowym ten przekrój będzie oczywiście odpowiednio mniejszy, tak samo jak aku jest mniejsze.
                    A wracając do tematu:
                    Podłączenie aku samochodowego niczym nie grozi (przy sprawnej instalacji i rozruszniku BRAK JAKICHKOLWIEK ZWARĆ). Zapewnia wystarczającą ilość energii, żeby rozrusznik szybko i sprawnie kręcił silnikiem nawet, jeśli trzeba go pokręcić kilka razy żeby gaźniki dostały paliwo. Jeśli ktoś ma taką możliwość, to dobry pomysł na pierwsze odpalenie moto po śnie zimowym, lub dłuższym postoju. Wpłynie pozytywnie na żywot aku motocyklowego i ułatwi sam rozruch silnika.
                    Jeśli chodzi o obawy związane z odłączaniem aku samochodowego, od rozładowanego aku motocyklowego i mit o spaleniu przez to regulatora to jest to możliwe pod co najmniej trzema warunkami:
                    - Zupełnie zużyty i rozładowany aku motocyklowy (bardzo duża rezystancja wewnętrzna, dążąca do nieskończoności) co po odłączeniu aku samochodowego spowoduje gwałtowny skok napięcia w instalacji, (wystarczy prosty pomiar napięcia z włączonym obciążeniem żarówką 21W lub większą, żeby określić przybliżony stan akumulatora)
                    - stary i wielokrotnie przegrzany regulator którego tyrystory mogą nie wytrzymać skoku napięcia,
                    - oraz odłączanie aku samochodowego z jednoczesnym utrzymywaniem silnika moto na wysokich obrotach (powyżej 2500 obr/min).
                    W takiej konfiguracji głupoty użytkownika wymieszanej z chęcią spalenia urządzeń w instalacji elektrycznej moto, może dojść do uszkodzenia modułu zapłonowego i jeśli ktoś ma, innych dodatków elektronicznych na pokładzie moto.
                    Jeśli chodzi o spalenie regulatora, które jest warunkiem koniecznym do spalenia reszty instalacji podam przykład tyrystora 2N6509 zastosowanego w układzie który podał kolega Kaytec:
                    http://pdf1.alldatasheet.com/datashe...MI/2N6509.html (trzeba kliknąć przycisk "IF you wanto to see..." a następnie obok download podświetlony na niebiesko model tyrystora)
                    Maksymalny prąd chwilowy jaki wytrzyma jego złącze to, BAGATELA, 250A!! Nie wiem tylko jakiej częstotliwości prąd wytwarza prądnica w Tenerce. Trzeba by było policzyć cewki i magnesy. Może ktoś zna ich ilości?
                    O ile tyrystory oryginalnych regulatorów lub tych, które posiadamy w naszych moto, mocno nie odbiegają od tych parametrów, to nie musimy się bać ich uszkodzenia, nawet przy totalnie martwym aku motocyklowym.
                    Tak czy inaczej mam nadzieję, że na forum mamy samych świadomych użytkowników i nikt nie będzie kusił losu próbą uruchomienia moto z 10-cio letnim, dawno zamordowanym akumulatorem.
                    Ostatnio edytowany przez dex; 407.

                    Komentarz

                    Pracuję...
                    X