Witam
Niestety ten czas nadszedł, że Tereska zaczyna marudzić
. Problem się zaczął tydzień temu gdy w trasie padł mi akumulator ( najprawdopodobniej padła cela - zero prądu ). Dzisiaj wymieniłem aku na nowy, pięknie odpalił i niestety po przejechaniu kilu kilometrów kaszlnął i zgasł. Próbowałem odpalić i niestety silnik nie reagował. Po kilku minutach jak lekko ostygł udało się uruchomić i po przejechaniu ok 1 km znowu szarpał i nie wkręcał się na obroty, a później zgasł. Po kolejnym odstaniu zaskoczył i po kilku minutach znowu szarpie. Wykręciłem świece była okopcona, po wymianie świecy to samo. Na koniec po wystygnięciu udało mi się wrócić do domu przez ok 5 km i co ciekawe bez problemów.
Panowie i tu pytanie czy może być tu wina regulatora napięcia gdyż już od dłuższego czasu mam problem z doładowywaniem akumulatora ( przy dłuższej jeździe kilkudniowej na światłach musiałem wspomagać akumulator ładowaniem ).
Pozdrawiam
Niestety ten czas nadszedł, że Tereska zaczyna marudzić

Panowie i tu pytanie czy może być tu wina regulatora napięcia gdyż już od dłuższego czasu mam problem z doładowywaniem akumulatora ( przy dłuższej jeździe kilkudniowej na światłach musiałem wspomagać akumulator ładowaniem ).
Pozdrawiam
Komentarz