Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Problem z odpaleniem na ciepło

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [750] Problem z odpaleniem na ciepło

    Witam Kolegów Forumowiczów

    Mam wydaje mi się ciekawy i nietypowy problem, z zapaleniem Tereski na ciepło.

    Dwa dni temu Tereska zgasła mi przy starcie ze świateł, moja wina jakiś ospały przed poranną kawą byłem, za mało gazu, za dużo sprzęgła – nic nadzwyczajnego. Do tej pory w takich przypadkach wystarczył jeden strzał z rozrusznika, i Panowie Kierowcy za mną stojący nawet nie zdarzyli trąbnąć...ale nie tym razem. Męczę i męczę rozrusznik, kręci jak wściekły, ale moto nie chce zaskoczyć. Dodam, że już byłem od jakiejś pół godziny w drodze i zrobiłem około 20km po mieście, więc silniczek był cieplutki. Przygoda skończyła się zepchnięciem moto na chodnik. Przełączyłem na rezerwę, bo pomyślałem, że mam mało wachy. Pomęczyłem jeszcze rozrusznik i w końcu zaskoczył. Za 4km dalej zatankowałem pod korek, wlałem Shell V-Power, żeby wykluczyć słabą jakość paliwa. Ilość nabitych litrów wskazywała, że jeszcze nie byłem na rezerwie. Na stacji również nie chciał od razu odpalić. Identyczna historia zdarzyła mi się jeszcze trzy razy tego dnia.

    Teraz jeżdżę tak żeby mi nie zgasła Dodatkowo jak dojeżdżam do pracy, czy domu gaszę moto i sprawdzam od razu, czy odpali. Zauważyłem, że jeśli zgaszę i od razu zakręcę to zapala od strzału, ale jeśli odczekam 10-20 sekund to już muszę kręcić. Moto ostatecznie odpala, ale jest to ostre kręcenie, któregoś pięknego dnia w takiej sytuacji akumulator powie milczące „mam dość”. Próbowałem wyciągać ssanie w czasie kręcenia, myśląc że może paliwa nie dostaje, ale nie robi to różnicy w odpalaniu, jak również nie nie robi różnicy, czy manetka jest odkręcona, czy nie.

    Moto na zimnym odpala, normalnie, może nie od pierwszego razu, ale zawsze ochoczo i bez większych problemów, trochę się podusi, ale za moment wskakuje na obroty i jest „git malina”. Po rozgrzaniu na jałowym trzyma obroty, nie ma tendencji do gaśnięcia. Nie ma ubytku na mocy, elastyczności, czy innych nie po kojących objawów. Zawory sprawdzane dwa miesiące temu, były książkowe. Również około dwóch miesięcy temu robiłem gaźniki, wymienione zostały wszystkie dysze, uszczelki itp (kupiłem ten zestawik wszystkich dysz z eBay'a, oczywiście razy dwa), zaraz potem synchronizacja. Dodatkowo moto ma świeże filtry powietrza, świeże świeczki, fajki i przewody (miedź). Na przewodach paliwowych mam dwu miesięczne filtry (między kranikami, a pompą paliwa), więc zakładam, że w gaźniku syfu nie ma po tym jak mu wymieniałem dysze i czyściłem.

    Proszę o pytania pomocnicze, oraz pomysły cóż to może być przyczyną takich objawów.

    Z Góry Dziękuje.

    #2
    Mi to pachnie podpieraniem zaworów.

    Komentarz


      #3
      Podpieranie zaworów? Ale że niby jak? Prowadnice są wyrobione i zawór się klinuje? Nie wiem jak to technicznie może wyglądać. Fakt silnik ma ponad 72'000km więc zużyty ma prawo być. Nie mniej jednak sprawdzałem kompresję niedawno i oba cylindry trzymają równo i książkowo.

      Komentarz


        #4
        Podpieranie zaworów bierze się ze zbyt małego luzu zaworowego, a właściwie jego braku. Ale jeśli trzyma kompresje, to raczej to nie to.

        Komentarz


          #5
          Podparte zawory z samą kompresją mierzoną na zimnym piecu wspólnego wiele nie mają tzn moga być podparte a kompresja w normie jeżeli nie są powypalane i trzymają szczelność.Poza tym przy podpartych zaworach na ciepłym silniku pownien tracić na osiągach w czasie jazdy.Sprawdzić trzeba czy np. cewka na ciepło daje taki impuls jak trzeba no i parametry gaz ników bo być może na rozgrzanym silniku coś tam sie podwiesza/blokuje i stąd problem
          Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
          Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

          Komentarz


            #6
            Zamieszczone przez piotr13 Zobacz posta
            Sprawdzić trzeba czy np. cewka na ciepło daje taki impuls jak trzeba no i parametry gaz ników bo być może na rozgrzanym silniku coś tam sie podwiesza/blokuje i stąd problem
            Jak sprawdzic, czy cewka daje poprawny impuls? Poprostu mam iskre na cieplo sprawdzic? Jakie parametry gaznikow sprawzic (poza rozebraniem i przedmuchaniem)?

            Komentarz


              #7
              A włąsnie teraz zauważyłem,że z Londynu piszesz czyli elektryka faktycznie może być podejrzana a tak poważniej to jeżeli nie masz jak pomierzyć to porównaj iskrę na zimnym silniku i na ciepłym i jezeli będzie rożnica to już jakiś trop jest ,co do gażników to poziom paliwa i szczelność zaworków .Czy jak krecisz ja na ciepło to czuć po chwili benzyną tzn czy ją zalewa ?
              Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
              Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

              Komentarz


                #8
                a tak prozaicznie... czy np. nie masz problemów z dyszą ssania? wystarczyłoby, żeby była wyrobiona i się nie domykała, a to skutkowałoby zbyt bogatą mieszanką, w konsekwencji zalewaniem i niechętnym odpalaniem.
                To oczywiście tylko jeden z pomysłów.
                "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
                =>
                Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

                Komentarz


                  #9
                  Co do obeaczeniem wina Londynu, to przez ostatnie trzy tygodnie rzesiscie tu leje. Nie mam gararzu, moto noca stoji pod przykryciem, ale w dzien pod praca nie ma zadnego zabezpieczenia. Moze wiec byc woda gdzies w ukladzie, nie wykluczam tego. Bronie sie przed tym dodajac roznych specyfikow do benzyny, zekomo usuwajacych wode – ale to tylko pol sirodek, wiem o tym.

                  Co do dyszy ssania – nie wiem czy mam ja wyrobiona, czy nie. Nie rozbieralem ssania jak robilem gazniki, ograniczylem sie tylko do zestawu naprawczego. Moto pali okolo 6.3L, czyli raczej norma, wiec dmniemam ze na bogatej nie jezdze. Ale z ssaniem moze cosik byc nie tak bo jeszcze jais miesiac temu odpalala od pierwszego strzalu i odrazu wskakiwala na wysokie obroty. Teraz zalapuje po kilku obrotach i sie dusi na poczatku, dopiero po chwili wskakuje na obroty.

                  Czy czuc wacha przy kreceniu – nie. To jest jeden z moich pomyslow, ze nie dostaje paliwa, dopiero jak sie pokreci to zassie wache to odpala. Nie sprawdzalem poziomu paliwa w gaznikach zgodnie z ksiazka, ograniczylem sie do sprawdzenia poziomu na zimnym i stojacym juz jakis czas motorze – poziomy byly OK.

                  A czy pompa paliwa moze miec cos z tym wspolnego? Nie rozbieralem jej jeszcze, nie wiem co w nie sie dzieje. Sa jakies przeslanki aby to robic w zaistnialej sytuacji? Jesli tak to czy jest to operacja bezstresowa, czyli rozpolowic wyczyscic, zlorzyc i zapomniec. Czy moze sa tam sprezynki, druciki, zaworki, zastawki i bez przygotowania mozna cos sknocic? Przewod podcisnienieowy jest OK, jest zalorzony nowy, ale na probe zalorzylem rowniez stary i rezultaty sa te same.

                  Przepraszam za brak polskich znakow oraz bledy ortograficzne, wynikajace z braku slownika polskiego na maszynie w pracy.

                  Komentarz


                    #10
                    Pompa raczej fikała by i na zimnym ale sprawdzić profilaktycznie można.Najpierw zobacz czy śrubki na obwodzie są dokręcone z rozbieraniem to róznie bywa i można nabroić niechcący choć ja rozbierałem ,czyściłem i jest ok.Większego doświadczenia z mikuni nie mam wiec może jeszcze ktoś podpowie w temacie gażników.Skoro jesteś na bank pewien zaworów to albo elektryka albo gażniki/układ zasilania.Spróbuj jeszcze jak będą problemy z paleniem na ciepło odkręcić wlew paliwa.
                    Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                    Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                    Komentarz


                      #11
                      Sprawdź jakie są świece, jak czarne to możesz mieć problemy ze ssaniem lub gaźnikami.

                      Komentarz


                        #12
                        Zamieszczone przez piotr13 Zobacz posta
                        Skoro jesteś na bank pewien zaworów to albo elektryka albo gażniki/układ zasilania.
                        Pewien to ja jestem, że Kopernik była kobietą

                        Co do elektryki, to raczej powinno być tam OK, poza cewką wszystko jest nowe. Tak, że tylko cewka może być grzmotnięta. Obecnie mam oryginalną Denso, nie wiem czy to jest oryginał z pierwszego montażu. Styki cewki mam wyczyszczone, zrobiłem to jak wymieniałem kable WN.

                        Układ gaźnik-paliwo, po regeneracji gaźników ciężko mi uwierzyć, że coś tam się mogło zrąbać po 1000km.

                        Próbowałem z otwartym wlewem baku – bez różnicy.

                        Nic...chyba zostaje mi ponownie rozebrać gaźniki, sprawdzić świece i ewentualnie pompa paliwa Ehhh Tereska nie pozwala się nudzić

                        Komentarz


                          #13
                          Zamieszczone przez seba12ab Zobacz posta
                          Podpieranie zaworów? Ale że niby jak? Prowadnice są wyrobione i zawór się klinuje? Nie wiem jak to technicznie może wyglądać. Fakt silnik ma ponad 72'000km więc zużyty ma prawo być. Nie mniej jednak sprawdzałem kompresję niedawno i oba cylindry trzymają równo i książkowo.
                          Jeśli to oryginalny przebieg to silnik nie jest zużyty, chyba, że go ktoś wczesniej ostro katował.

                          Sprawdz luz na zaworach, ze trzy godzinki roboty i napisz jakie masz. Zawór nie klinuje się a jego przylgnia i gniazdo zaworowe się zuzyły, co skutkuje mniejszym luzem trzonek (powiedzmy) - wałek rozrządu.
                          --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

                          Komentarz


                            #14
                            Z czasem niektóre silniki mają tendencję do osiadania zaworów w gniazdach (i w zależności też n.p. od ustawień gaźnika - uboga mieszanka ułatwia/przyśpiesza). Zmniejsza to luz zaworowy, ale na zimnym silniku może jeszcze być > 0. Dopiero gdy zawór się rozgrzeje podczas pracy z powodu rozszerzalności cieplnej wydłuża się kasując ów luz do "mniej niż zera". Wtedy zawór (tzn. jego trzonek via szklanka) w pozycji w której powinien być zamknięty opiera się o wałek rozrządu i nie domyka się (jest nieszczelny, minimalnie uniesiony) - kompresja ucieka. Przy grzybek zaworu ponieważ nie styka się (lub słabo) ze swoim gniazdem nie może oddać mu ciepła, przegrzewa się i zaczyna wypalać (drobne ubytki materiału na powierzchni). Samo gniazdo też pracuje w gorszych warunkach (zawór go nie osłania podczas fazy spalania) i też się wypala. Sumarycznie luz jest co raz większy, powierzchnie przylegające w coraz gorszym stanie (nieszczelne) i proces sam się co raz szybciej napędza.
                            Gdy przylgnie zaworów i ich gniazda są już powypalane to nawet po przywrócenie luzu kompresja i tak będzie słaba.

                            Ubogie zestrojenie gaźnika (zbyt małe spalanie) powoduje większą temp. pracy silnika (bo mieszanka paliwowa ma duże możliwości chłodzące), co też ewidentnie przyśpiesza ten proces (lub wręcz inicjuje). BTW przelotowy wydech też potrafi zubożyć mieszankę, dlatego sugeruje się regulację (podniesienie poziomu paliwa) przy takowym.

                            Objawy nieszczelnych zaworów to problemy z odpalaniem (z powodu słabej kompresji), strzelanie (w wydech), kichanie (w gaźnik).
                            Najpierw objawy pojawiają się na ciepło, potem (w miarę degeneracji głowicy) też na zimno i jeśli nie zareaguje się w porę to okazuje się że głowica to złom (choć ciężko wskazać jak długo te etapy mogą trwać - często nawet wiele kkm). A remont to przy 10 zaworach w ST może już generować konkretne koszty.
                            ST jest dosyć podana na kasowanie luzów (zwłaszcza na środkowych zaworach ssących), dlatego powinno się je sprawdzać zaraz po zakupie. Instrukcja mówi co 42kkm, ale to nierealne/głupie - bezpieczny realny przebieg "międzysprawdzeniowy" w ST to 20-25kkm.
                            Dostać dobrą głowicę do ST jest ciężko, bo z w/w powodów jest to deficytowy już towar.

                            Oczywiście w tym przypadku przyczyna może być zupełnie inna, ale myślę, że warto rozumieć ten mechanizm.

                            pozdrawiam, Adam
                            sigpic

                            Komentarz


                              #15
                              Tyle,ze podpieranie zaworów na ciepło to jednak czuć już po osiągach jezeli miało by być na tyle istotne zę rodzi problemy z odpalaniem.
                              Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                              Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X