Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Pęknięty napinacz łańcucha rozrządu

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [750] Pęknięty napinacz łańcucha rozrządu

    Witam

    Mam zagłostkę z pękającymi napinaczami łańcucha rozrządu. Jak to się stało?

    Wymieniłem łańcuch rozrządu, wszystko poustawiane na "cacy". Schowałem stopkę napinacza, oczyściłem powierzchnie styku lekko drobnym papierem, dałem nową uszczelkę (oryginał), dokręciłem śruby ręcznie imbusem, aż do wyraźnego oporu, a potem kluczem dynamometrycznym (serwisówka podaje 10Nm, ja pojechałem 7Nm). Dokręcałem równomiernie po trochu, raz jedną raz drugą śrubę. Włożyłem sprężyny do napinacza, nakręciłem nakrętkę sprężyn i lekko dociągnąłem. Po czym wszystko rozmontowałem, żeby sprawdzić na ile zębów się napinacz wysunął na nowym łańcuchu. Przedtem był 15 ząb teraz jest 6 więc jest super. Zakładam z powrotem napinacz, dokręcam 7Nm, jedna śruba druga śruba...skończyłem dokręcać i sięgnąłem po sprężyny napinacza i w tym momencie usłyszałem „cyk”. Patrzę na napinacz, a on wygląda jak na pierwszym zdjęciu.

    Napinacz 1.jpg

    No cóż może był trefny, czy co, w sumie lepiej że teraz mi pękł a nie w czasie jazdy, bo „przykrozja” była by znacznie większa. Nie zmartwiłem się bardzo, bo kiedyś tam kupiłem okazyjnie na aukcji drugi napinacz.

    Zakładam drugi, proces dokręcania śrub taki sam, jak w pierwszym przypadku. Ledwo doszedłem do 7Nm a tu „cyk”, a zaraz potem drugie „cyk” - patrz zdjęcie drugie.

    Napinacz 2.jpg

    No i teraz pytanie dlaczego oba napinacze pękły w tym samym miejscu. Bo na chwilę obecną zakładam, ze jak już upoluje na eBay'u kolejny napinacz do również pęknie przy dokręcaniu.

    Uprzedzę może parę pytań. Oba napinacze były już montowane w moim silniku, jak również oba były kilku krotnie zdejmowane i zakładane i oczywiście wcześniej nic się nie działo takiego. Oba napinacze były "jeżdżone" w moim silniku bez awaryjnie aż do teraz

    Proszę po jakieś pomysły, bo nie kminie co się dzieje.
    Ostatnio edytowany przez seba12ab; 2794.

    #2
    Zdjęcia nie robią

    A czy czasem nie przekręciłeś napinacza odwrotnie?
    Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
    No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
    sigpic

    Komentarz


      #3
      Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
      Zdjęcia nie robią

      A czy czasem nie przekręciłeś napinacza odwrotnie?
      "Zdjęcia nie robią" - nie kumam?

      Nie, nie przykręciłem odwrotnie (skobelek do dołu). Poza tym jak moto kupiłem dwa lata temu i pierwszy raz wynotowałem napinacz to był "skobelkiem" do góry...i wszystko było OK. Ja zamontowałem zpowrotem "skobelkiem" do dołu i moto przejeździło, aż do dziś

      Więc uważam, że teoria "skobelkowa" odpada

      Komentarz


        #4
        Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta

        A czy czasem nie przekręciłeś napinacza odwrotnie?
        W zasadzie tylko to wchodzi w grę ... napinacz jest asymetryczny...

        Komentarz


          #5
          Zamieszczone przez seba12ab Zobacz posta
          Witam

          (...) Po czym wszystko rozmontowałem, żeby sprawdzić na ile zębów się napinacz wysunął na nowym łańcuchu.(...)
          W jakiej kolejności rozmontowywałeś?
          Powinno być: 1. sprężyna, 2. śruby
          Jak odkręcałeś napinacz, najpierw jedną śrubę, później drugą?
          Powinno być: luzujesz o pół obrotu jedną, później o pół obrotu drugą i tak do czasu, aż będzie luźno.
          "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

          Komentarz


            #6
            Seba a twój klucz na 100% dobrze ustawiony i sprawny?
            "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

            Komentarz


              #7
              Albo coś jest nie tak z tą uszczelką albo masz jakiś rozkalibrowany klucz dynamometryczny albo przeskoczył ci łańcuch i jest bardzo mocno napięty po stronie ślizgu i napinacza. Wyjmowałem napinacz już kilkakrotnie dokręcałem bez klucza dynamometrycznego znacznie mocniej tylko raz dokręcałem kluczem dynamometrycznym przy ostatniej regulacji zaworów, zawsze bez problemów.

              Komentarz


                #8
                Kolejność i metodyka odkręcania to tak jak "rootolf" podałeś. Najpierw nakrętka ze sprężynami - inaczej nie policzył bym zębów, bo napinacz by się wysunął Potem śruby obudowy zawsze najpierw luzuje po trochu i dopiero wykręcam.

                Czy dynamo mam sprawne? "Facom" to, to nie jest, ale wcześniej złożyłem wałki po regulacji luzów, i to dwa razy bo coś nie teges dobrałem płytki, i żadnej śruby nie przejechałem. Poza tym 10Nm to mniej więcej na oko wiem jaki opór na reku jest, więc na pewno to nie było 20Nm.

                Uszczelka była nowa i oryginalna przy pierwszym założeniu, potem wiadomo troszkę się potargała, ale jest cała.

                Łańcuch nie przeskoczył bo jeszcze wałki były zablokowane, zanim napinacz wkręciłem. Poza tym drugi napinacz pękł zanim zdążyłem włożyć sprężyny i nakręcić nakrętkę.

                Ja też już wielokrotnie zdejmowałem napinacz i nic się nie działo, więc tym bardziej jestem zdziwiony takim obrotem sprawy.

                Komentarz


                  #9
                  Witam też mi tak pękł dokładnie w tym miejscu co Tobie pękł mi z mojej winy bo za dużo wkręciłem górą śrubę i dokręcałem dolną i wtedy było cyk przykleiłem to klejem ale tak popatrzyłem na to i kupiłem drugi z forum bo nie chciałem mieć przykrych niespodzianek na trasie.

                  Komentarz


                    #10
                    seba, sprawdź powierzchnię styku napinacza z cylindrem.
                    Może coś się tam dostało pod uszczelkę np. i podpiera w tym miejscu.
                    Wtedy będzie tak pękać.
                    A może ktoś, z niewyjaśnionych przyczyn, operował dużą siłą lub, co gorsze, młotkiem w okolicach gwintów w cylindrze?
                    Jeśli powierzchnia styku będzie na jednym z gwintów niżej, niż na drugim, to powstaną ogromne naprężenia na napinaczu, które tak go będą łamać.
                    Uczepiłem się tak tej powierzchni, bo to nie przypadek, że dwa napinacze pękły w tym samym miejscu.
                    Ja u siebie dokręcałem zawsze ręcznie do oporu i, odpukać, nigdy nic się nie działo.

                    Komentarz


                      #11
                      Uwaga - brak polskich znakow

                      "dex" - zanim wkreciem ten drugi napinacz, to go przylorzylem na "sucho" bez podkladki, coby sprawdzic czy powieszchnie styku sa w miare rowne. Lasera w oczach nie mam - a przydal by sie czasem, w takich przypadkach Niemniej jednak na tyle, na ile dokladnosc mojego oka mi pozwala, to stwierdzilem ze powieszchnie wmiare rownawe sa i wiekszych zastrzezen nie mam. Czy cos sie dostalo poduszczelke w czasie dokrecania??? Trudno teraz gdybac, powieszchnie byly oczyszcone, na blysk, przed montarzem. Co do tych gwnitow, to mnie zaintrygowales tym spostrzerzeniem, musze sie przyjrzec, czy przypatkiem tam jakis, rzeznik z Tesco ktory postanowil sie przekfalifikowac na mechanika motocyklowego, nie operowal jakims cieszkim sprzetem. A wiem napewno, ze poprzedni mechanik mojego motoru albo byl naprawde rzeznikiem, albo niedoszlym strongmenem, bo juz jedenascie srub/gwintow znalazlem przejechanych w moto - koszmar! Ale jezeli mlotem potraktowal otwory napinacza, to rzeczywiscie przy dokrecaniu odudowa napinacza jest rozciagana, a aluminium nie za bardzo znosi rozciaganie, dlatego na napinaczu sa te zebra laczace otwory montarzowe z otworem na sprezyne - jest poszlaka! Dzieki.

                      Komentarz


                        #12
                        Napisałeś wcześniej że podczas montażu miałeś zblokowane wałki rozrządu ,może przez to?

                        Komentarz


                          #13
                          Zamieszczone przez znikopis Zobacz posta
                          Napisałeś wcześniej że podczas montażu miałeś zblokowane wałki rozrządu ,może przez to?
                          No tak, ale drugi napinacz pekl zanim wlorzylem sprerzyne do napinacza. Pozatym Lancuch sobie spokojnie wisial i czekal na napinacz, wiec raczej ten pierwszy napinacz nie strzelil, bo lancuch go naprerzyl.

                          Komentarz


                            #14
                            Zrobiłem tak.

                            Pomalowałem otwór w silniku pod napinacz flamastrem, potem papier 2500 na płaską deseczkę i oto efekt:

                            DSC01689.jpg

                            Czyli, albo miałem nierówny kawałek deseczki, albo otwór był zjechany Więc papier 120 ta sama deseczka i ognia! Miedzy czasie kilka przymiarek. Jak już było według mnie równo, to papier 2500 coby wyrównać i oto efekt:

                            DSC01691.jpg

                            Na zdjęciu to jest już nowy(używany) napinacz.

                            Nie ryzykowałem z kluczem dynamometrycznym, dokręciłem łapą, ale dałem klej do gwintów i nie dokręcałem mocno. Oczywiście nowa uszczelka (oryginał). Wszystko narazie wygląda OK, zobaczymy jak odpalę moto bo jeszcze kilka innych robót robię równolegle, więc to trochę potrwa, ale wygląda obiecująco

                            Dzięki za rady i pomysły chłopaki.

                            Komentarz

                            Pracuję...
                            X