Witam szanowne mądre głowy 
(bez obrazy) 
Moja Super Tereska coraz gorzej pali
a wiec. Od jakiegoś czasu zaczęła ciężko odpalać musiałem chwilkę kręcić by złapała na ssaniu musiałem odkręcić trochę manetkę gazu jak już złapała to standard na jeden cylinder po 10 sec łapał 2 cylinder i było git obroty na ssaniu ponad 3 tys obr. Jak już była ciepła to później paliła od reki i było dobrze. Zauważyłem ze tak ma jak dłużej stoi nie odpalana i tak własnie było i tym razem jakieś 2 tygodnie temu przed wyjazdem na dwudniowy wyjazd, stała tydzień nie palona i tez miała taki problem. Po 400 km nic się nie działo następnego dnia odpaliła jak trzeba i było git. Po powrocie odstawiłem moto do garażu i tak sobie stał ponad tydzień. Gdy zapowiadali na weekend ładna pogodę postanowiłem przepalić moto i tu kicha to ciężkie odpalanie się nasiliło do tego stopnia ze ciężko wg pali a jak zapali to długooooo na jeden cylinder i muszę trzymać manetkę gazu cały czas bo zgaśnie. Zauważyłem ze podczas tego odpalania nie pali na cylinder lewy tzn coś tam przepala co jakiś czas bo wydech się robi ciepły. Rozebrałem moto by dostać się do świec zamieniłem je na inne tzn te co miałem z przed wymiany i nic, nawet miejscami zamieniłem te świece co jeździłem do tych czas i to samo nie chce palić na lewy cylinder. A jak przytrzymam na obrotach na tym jednym cylindrze to po długim czasie w końcu załapie ten 2 cylinder jak się już zagrzeje to już odpala ładnie równo bez problemu. A następnego dnia jak ochłonie znowu to samo
Co to może być? co się zepsuło? Co sprawdzić? jak naprawić?
Dziękuje za uwagę czekam na pomoc...
(bez obrazy) Moja Super Tereska coraz gorzej pali
a wiec. Od jakiegoś czasu zaczęła ciężko odpalać musiałem chwilkę kręcić by złapała na ssaniu musiałem odkręcić trochę manetkę gazu jak już złapała to standard na jeden cylinder po 10 sec łapał 2 cylinder i było git obroty na ssaniu ponad 3 tys obr. Jak już była ciepła to później paliła od reki i było dobrze. Zauważyłem ze tak ma jak dłużej stoi nie odpalana i tak własnie było i tym razem jakieś 2 tygodnie temu przed wyjazdem na dwudniowy wyjazd, stała tydzień nie palona i tez miała taki problem. Po 400 km nic się nie działo następnego dnia odpaliła jak trzeba i było git. Po powrocie odstawiłem moto do garażu i tak sobie stał ponad tydzień. Gdy zapowiadali na weekend ładna pogodę postanowiłem przepalić moto i tu kicha to ciężkie odpalanie się nasiliło do tego stopnia ze ciężko wg pali a jak zapali to długooooo na jeden cylinder i muszę trzymać manetkę gazu cały czas bo zgaśnie. Zauważyłem ze podczas tego odpalania nie pali na cylinder lewy tzn coś tam przepala co jakiś czas bo wydech się robi ciepły. Rozebrałem moto by dostać się do świec zamieniłem je na inne tzn te co miałem z przed wymiany i nic, nawet miejscami zamieniłem te świece co jeździłem do tych czas i to samo nie chce palić na lewy cylinder. A jak przytrzymam na obrotach na tym jednym cylindrze to po długim czasie w końcu załapie ten 2 cylinder jak się już zagrzeje to już odpala ładnie równo bez problemu. A następnego dnia jak ochłonie znowu to samo Co to może być? co się zepsuło? Co sprawdzić? jak naprawić?
Dziękuje za uwagę czekam na pomoc...
gaźniki zrobione synchronizacja mycie itd itd wymienione graty w gaźnikach membrany uszczelki i wszystko co było zepsute
Komentarz