Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Chwila jazdy i gaśnie

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Chwila jazdy i gaśnie

    Cześć. Mam problem z moją Tenerką. Wczoraj po niespełna 4 km. jazdy drogą poczułem nagle znaczną stratę mocy. Chwilę poszarpała po czym zgasł silnik. Uczycie było identyczne z tym jak braknie paliwa. Trochę popatrzyłem i wyczaiłem, że pękł wężyk paliwa między kranikiem a filtrem. Niestety w sklepie mieli tylko 6mm. a poprzednio miałem założony 8. No ale wężyk zmieniłem na tą 6, odpalam (bez problemu) i jadę. Przejechałem jakieś 2 km. kiedy z wydechu usłyszałem parę strzałów, motocykl zaczął zwalniać po czym zdechł zupełnie. Po 5 minutowym postoju udało mi się odpalić silnik i pojechałem dalej. Znowu tylko 2 km. (strzały, rwanie i zgaśnięcie silnika). Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz ale tym razem rozrusznik nie chciał już w ogóle kręcić.
    Przez noc podładowałem akumulator. Dzisiaj odpaliła bez problemu a po 400m, znowu to samo.
    Czy jest możliwe żeby problem leżał po stronie tego kawałka wężyka, że jest za wąski?
    Dodam, że przedwczoraj przejechałem ok. 6 km. w terenie i wszystko było idealnie.
    Na zdjęciu poniżej oba wężyki (po lewej mój zamiennik).
    IMG_20160614_173325.jpgIMG_20160614_140529.jpg

    #2
    Ta różnica w średnicy wężyków nie powinna mieć takiego wpływu. Na czas próby wyeliminuj filterek, może on przytyka. Jeśli nie filterek, to podłącz butelkę z paliwem do wężyka za pompą (odłączając pompę), butelkę powieś na tyle wysoko, żeby paliwo grawitacyjnie spływało do gaziorów. Przyjrzyj się jednocześnie wężykowi podciśnienia idący do pompy, może być nieszczelny, dziurawy.

    Komentarz


      #3
      Na zdjęciu masz zakręcony kranik
      "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

      Komentarz


        #4
        A po co Ci ten filtr przed pompą? Wywal go na początek, potem omiń pompę paliwa i przejedź się z pełnym zbiornikiem i zobacz jak się wtedy zachowuje.
        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
        sigpic

        Komentarz


          #5
          Dzięki wielkie za odpowiedzi. Zdjęcie robiłem jeszcze z pękniętym wężykiem dlatego kranik jest zakręcony Przed chwilą testowałem wasze podpowiedzi i zauważyłem, że jest większy problem. Po odpaleniu usłyszałem niepokojący dźwięk wydobywający się z okolic gaźnika (coś jakby delikatnie tarło) więc sprawdziłem olej i okazało się, że na miarce nie nic nie zostaje. Sprawdzałem poziom 4 tygodnie temu i było dokładnie w środku między min a max.
          2 tygodnie temu Yamaszka miała pierwszą wywrotkę przy zerowej prędkości i coś się z niej wtedy wylało ale to było maksymalnie 100ml. i pachniało benzyną więc nic z tym nie robiłem, nie widziałem też żadnych plam po tygodniowym postoju.
          Nie wiem czy otwierać nowy temat bo moje pytanie w tym momencie brzmi: Czy mogło stać się coś poważnego w silniku jeżeli przejechałem od tego czasu około 10km.? Czy niski poziom oleju mógł w jakiś sposób powodować objawy o których pisałem? I czy wywrotka mogła spowodować, że olej gdzieś ucieka w trakcie jazdy?

          Komentarz


            #6
            Bardzo niski poziom oleju, a właściwie brak mógł spowodować przytarcie silnika. Na zimno będzie dobrze, a po rozgrzaniu może przyłapywać na wale i gasnąć. Poczytaj na forum jak w ST sprawdza sie prawidłowo poziom oleju, sprawdź olej i EWENTUALNIE (po dokładnym i prawidłowym sprawdzeniu) uzupełnij stan. Taj jak radzi marcinkunak podłącz bezpośrednio bak z gaźnikami i spróbuj go odpalić, obserwuj, wąchaj i nasłuchuj.

            Komentarz


              #7
              Zamieszczone przez radar Zobacz posta
              Bardzo niski poziom oleju, a właściwie brak mógł spowodować przytarcie silnika. Na zimno będzie dobrze, a po rozgrzaniu może przyłapywać na wale i gasnąć. Poczytaj na forum jak w ST sprawdza sie prawidłowo poziom oleju, sprawdź olej i EWENTUALNIE (po dokładnym i prawidłowym sprawdzeniu) uzupełnij stan.

              Nie ma związku bo on ma małą teresę przecież.
              Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
              No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
              sigpic

              Komentarz


                #8
                Jak sprawdzałeś olej na zimnym silniku to faktycznie bagnet mógł nic nie pokazać. Przy układzie jak w 660 trzeba sprawdzać na cieplym silniku, najlepiej po dłuższej przejażdżce. Od przewrócenia się motocykla z silnikiem i olejem na bank nic stać się nie mogło co wielekroć juz sprawdzaliśmy ��
                Ostatnio edytowany przez piotr13; 156.
                Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                Komentarz


                  #9
                  Sprawdzałem na zimnym. To przynajmniej w jednej sprawie jestem spokojny.
                  marcinjunak, zrobiłem jak pisałeś z tym filtrem. Uciąłem trochę więcej rurki żeby starczyło od kranika do pompy. Podłączyłem, odkręciłem kranik i po jakiś 15 sekundach zaczęło lecieć paliwo z rurki pod motocyklem. Co to może znaczyć?

                  Komentarz


                    #10
                    A poprawnie masz podłączone przewody paliwowe?
                    Pomarańczowa gorączka rośnie... XTZ 660 i LC4 640

                    Komentarz


                      #11
                      Wygląda, że paliwo leci od razu przelewem z gaźnika na dół. Ale na wszelki wypadek zanim odpalisz to wykręć świeczkę i przedmuchaj silnik rozrusznikiem.
                      Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                      Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                      Komentarz


                        #12
                        Jak leci przelewem to zaworek iglicowy nie trzyma.
                        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                        sigpic

                        Komentarz


                          #13
                          Jesli to zaworek odkręć śrubę spustu syfu w gazniku, tą miedzianą .odkręć kranik i spuść ze setkę. powinno przepłukać zaworek.Skoro zaliczyła glebę mogło coś tam wpaść.
                          Ostatnio edytowany przez pehowiec; 4462.

                          Komentarz


                            #14
                            Kryzys zażegnany. Jak przy niej dłubałem przyszedł sąsiad i powiedział żebym odpalił silnik na zakręconym kraniku. Odpaliłem, ładnie chodziła, przekręciłem kranik z powrotem na bak i nic złego się nie działo. Jak postała 10 minut na wyłączonym silniku to nic się z niej nie wylało. Później przejechałem jakieś 15km. i wszystko było w porządku. Po powrocie sprawdziłem olej i faktycznie jest w normie.
                            Podsumowując:
                            -rzeczywiści przy niskim poziomie paliwa, ten filterek pomiędzy kranikiem a pompą powodował problemy o jakich pisałem na początku.
                            -mam nauczkę na przyszłość żeby olej sprawdzać na ciepłym silniku Po przejażdżce nie słyszałem już tego dźwięku, o którym wcześniej pisałem.

                            I jeszcze pytanie: Zanim wyciekło mi paliwo, sprawdzałem pracę silnika z założonym filtrem. Skończyło się to tak, że silnik zaczął się dławić i sam zgasł. Czy jest możliwość, że po takim zgaśnięciu spowodowanym niedoborem paliwa, zaworek iglicowy mógł zostać w pozycji otwartej?

                            Komentarz


                              #15
                              Mam podobnie( od wczoraj). Przyczyną jest oczywiście zaworek w gaźniku. W takim starociu może sie podwiesić ale to raczej zwiastuje zbliżający się jego koniec. To głupia sprawa jak puści paliwo a ty pytując na autostradzie nie zauważysz, że gubisz wachę.

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X