Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
Ja mam wlany Bel-ray syntetyk 10w40, powiem tak teraz jak jest zimno idzie wytrzymać , ale latem szczególnie jak pojechałem do Rumuni i tam były upały , fatalnie , nie polecam syntetyku do xtz , na przyszły sezon zalewam mineralnym , tak polecają ci co już to przerabiali , trzeba zalać takim olejem jaki był wlewany w czasach kiedy motocykl był produkowany
Ja przejezdzilem na bel Ray jakieś 65-70 tysięcy i olej bardzo sobie chwaliłem. Tereska także. Z tym, że to był pół syntetyczny exp 10 W 40. Co do mitów naroslych wokół olejów. Do xtz yamaha zalecala jakiś tam minerał bo takie wówczas były najbardziej dostępne. Do tdm z praktycznie takim samym silnikiem ale produkowanym znacznie dłużej zalecala już syntetyczne. Podobnie stara i nowa 660 i gryzlaki. Jeżeli olej ma parametry mieszczące się w widelkach to można go lać. To nie są sprzęty dające 180 koni z litra by to miało im zaszkodzić. Dziś do mineralnych też dodaje się mnóstwo detergentów czyszczących i potrafią wypłukać nagany tak samo jak sysntetyki. Grunt to pilnować regularnej wymiany płynów i filtrów. Marka oleju jeżeli to nie podróbka aż tak istotna nie jest.
Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...
Zapewne chciałeś zalać tj Motula 5100 10W40. To olej półsyntetyczny. Ten 5100 jest też w wersji 10W50. I nadal jest półsytetykiem, ale ma niby lepszy parametr w wyższej temp. To taka norma, że każdy po zakupie w końcu czegoś "poważniejszego" cuduje pod kątem oleju, opon itp.
Witam po krótkiej przerwie Więc tak, motorek jest już po jesienno-zimowym serwisie powymieniane są olej,płyny filtry. Nic nowego w sumie nie wyszło oprócz tego że mechanik dopatrzył się że tylny zacisk hamulcowy "łapię" po dłuższym postoju. Twierdz że czyścił,smarował niewiele pomogło tak więc zestaw naprawczy (o ile jest gdzieś dostępny). Została mi już tylko ta przeklęta kontrolka od luzu. Dzisiaj przeglądałem instalacje i zauważyłem że kabelek od kontrolki luzu (ten błękitny) jest podpięty bezpośrednio pod masę akumulatora zamiast do przekaźnika. Co oczywiście nie daję nic poza tym że neutral się cały czas pali. Nie wiem czy ktoś zrobił tak aby motocykl nie gasł bo prawdopodobnie była uszkodzona czujka od bocznej "kosy". Mechanik założył nową czujkę chociaż w sumie to i tak nic nie daje skoro ten neutral nie działa. Jest jeszcze zrobiony mostek osobnym kablem który jest zlutowany z czarnym który znajduję się w kostce i poprowadzony również bezpośrednio pod mase aku (to to już w ogóle nie wiem po co).20171024_130030.jpg20171024_130049.jpg20171024_130108.jpg Dodałem fotki.
zacznij od wyczyszczenia instalacji:
1. Błękitny przewód (fot.1), który idzie od kostki przekaźnika nie może być podłączony bezpośrednio na masę. On musi iść do czujnika biegu NEUTRAL.
2. Jak wykonasz pkt 1., to będzie miało sens podłączenie czujnika stopki bocznej - teraz czujnik będzie działał prawidłowo.
3. ten szary kabel z fot.2 i fot.3, który idzie z kostki regulatora na masę zostaw, albo lepiej zlikwiduj całą tą kostkę lutując solidnie przewody, a ten szary przykręć pod solidny punkt masowy ("solidny" to taki, który jest podłączony bezpośrednio z "-" aku).
Komentarz