przeszukałem już forum i wiem, że miejsce z którym mam problem jest dobrze znane forumowiczom.
lepiej niż fxrider tego miejsca nie opiszę
:Tylne górne mocowanie silnika (poniżej bocznych plastików podkanapowych) - w miejscu gdzie rurka(właściwie rurki - z obu stron) przez którą przechodzi ośka jest wspawana poprzecznie do kwadratowego profilu - od przodu motocykla, nad rurką (na spawie) pojawia się kreska i stopniowo pęknięcie idzie po kwadratowym profilu 'do tyłu' motocykla. To jest główny (pierwszy punkt który leci). Łatwe do naprawy, jeśli odpowiednio wcześnie się wychwyci.
No właśnie. Zacząłem się przyglądać dokładnie ramie mojej ST i odkryłem, że to co przy kupnie uznałem za małe ognisko rdzy, po wyczyszczeniu okazało się niewielkim pęknięciem ramy. Na razie pęknięty jest tylko jeden bok profilu "od przodu motocykla" więc zdaje się, że nie ma tragedii.
Czy z Waszych doświadczeń wynika, że powinienem z tym jechać do jakiegoś supermagika (jeśli tak, to gdzie taki w okolicach Warszawy), czy wystarczy ktoś sprawnie posługujący się migomatem?
dzięki za odp.
lepiej niż fxrider tego miejsca nie opiszę

No właśnie. Zacząłem się przyglądać dokładnie ramie mojej ST i odkryłem, że to co przy kupnie uznałem za małe ognisko rdzy, po wyczyszczeniu okazało się niewielkim pęknięciem ramy. Na razie pęknięty jest tylko jeden bok profilu "od przodu motocykla" więc zdaje się, że nie ma tragedii.
Czy z Waszych doświadczeń wynika, że powinienem z tym jechać do jakiegoś supermagika (jeśli tak, to gdzie taki w okolicach Warszawy), czy wystarczy ktoś sprawnie posługujący się migomatem?
dzięki za odp.
Komentarz