Jak w temacie.W zasadzie to już skończyłem mały remont i odnawianie ST kupionej od kolegi Kowala ze Zgierza.Wczoraj i dzisiaj już pękło trochę kilometrów
.
Chciałem zdemontować do oczyszczenia i pomalowania kolektory-ale po trzech dniach "zmiękczania"ich WuDe(tylko to miałem pod ręką)dałem sobie spokój.Mam trochę "pary"-i obawiałem się o całość części.Lepiej mieć pordzewiałe niż połamane
Kolektory są w dobrym stanie-chodzi mi tylko o poprawienie estetyki,no i muszą się zdejmować w razie W.Śruby się ładnie odkręcają....I tyle.
Może macie jakieś sprawdzone środki lub sposoby na w miarę bezpieczny demontaż zapieczonych wydechów?Bez połamania obejm lub bloku silnika

Chciałem zdemontować do oczyszczenia i pomalowania kolektory-ale po trzech dniach "zmiękczania"ich WuDe(tylko to miałem pod ręką)dałem sobie spokój.Mam trochę "pary"-i obawiałem się o całość części.Lepiej mieć pordzewiałe niż połamane

Kolektory są w dobrym stanie-chodzi mi tylko o poprawienie estetyki,no i muszą się zdejmować w razie W.Śruby się ładnie odkręcają....I tyle.
Może macie jakieś sprawdzone środki lub sposoby na w miarę bezpieczny demontaż zapieczonych wydechów?Bez połamania obejm lub bloku silnika

Komentarz