W 660 jednolampowej przednie kierunkowskazy wystają przez otwory w czaszy.
Te kierunkowskazy są takie fajne że się gną a nie łamią ale cóż z tego.
Przy ostatniej przewrotce kierunkowskaz się pięknie odgiął sprężyście bez uszkodzeń ale nacisną i uszkodził bok cennej czaszy
Myślę jak i co by tu zamocować żeby tego uniknąć w przyszłości.
Myślałem tak, opcje:
-płaskie kierunki z błotnika samochodu w dziury w czaszy po oryginałach
-kierunkowskazy na gmolach (np od MZty takie same światełka bez "nóżki" )
-oryginalne zamocowane np do uchwytów na lagi albo do dolnej półki, ale nie za bardzo jest miejsce
Lepiej było by zostawić oryginały albo inne motocyklowe bo nie będzie problemu na przeglądzie czy z Policją.
Może ktoś to przerabiał...
Jakieś porady, doświadczenia, cenne uwagi, złote myśli ... mile widziane
Pozdrawiam Tomek
Te kierunkowskazy są takie fajne że się gną a nie łamią ale cóż z tego.
Przy ostatniej przewrotce kierunkowskaz się pięknie odgiął sprężyście bez uszkodzeń ale nacisną i uszkodził bok cennej czaszy

Myślę jak i co by tu zamocować żeby tego uniknąć w przyszłości.
Myślałem tak, opcje:
-płaskie kierunki z błotnika samochodu w dziury w czaszy po oryginałach
-kierunkowskazy na gmolach (np od MZty takie same światełka bez "nóżki" )
-oryginalne zamocowane np do uchwytów na lagi albo do dolnej półki, ale nie za bardzo jest miejsce
Lepiej było by zostawić oryginały albo inne motocyklowe bo nie będzie problemu na przeglądzie czy z Policją.
Może ktoś to przerabiał...
Jakieś porady, doświadczenia, cenne uwagi, złote myśli ... mile widziane
Pozdrawiam Tomek
Komentarz