Na wstępie mówię, że jestem zielony w sprawach mechanicznych. 
Dzisiaj po około 2h jazdy w lesie zaczął mi się wydobywać biały dym z okolic chłodnicy. Stanąłem, poczekałem chwilę, aż spadnie temperatura i ruszyłem dalej i po chwili już było ok.
Co było winą?
I jeszcze jedno pytanko. Czy po sprawdzeniu poziomu coolanta dolać wodę jak w serwisówce, czy płyn?

Dzisiaj po około 2h jazdy w lesie zaczął mi się wydobywać biały dym z okolic chłodnicy. Stanąłem, poczekałem chwilę, aż spadnie temperatura i ruszyłem dalej i po chwili już było ok.
Co było winą?
I jeszcze jedno pytanko. Czy po sprawdzeniu poziomu coolanta dolać wodę jak w serwisówce, czy płyn?
to zwyczajnie się porządnie zagrzał, wzrosło ciśnienie w układzie i gdzieś to się musiało podziać. Teoretycznie zawór w korku chłodnicy powinien puścić to do zbiorniczka wyrównawczego. Ale może coś się przycięło a może któraś opaska na wężach kiepsko trzyma i trochę na kolektory wydechowe poszło. Zagrzej ją na postoju, sprawdź czy załącza się wentylator(powinien tak w 3/4 skali na wskazniku temp. mniej więcej) zobacz wywala płyn do zbiorniczka , czasami moze polecieć przelewem pod motocykl, sprawdź wszystkie połączenia węży z kroćcami. Jezeli nie grzeje się podczas normalnej jazdy to nic jej nie dolega 
Komentarz