Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Problem po wymianie uszczelniacza wałka zdawczego

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Problem po wymianie uszczelniacza wałka zdawczego

    Witam wszystkich,
    Mam dziwny problem, otóż parę dni temu postanowiłem wymienić uszczelniacz wałka zdawczego.Po jego wymianie po około 20km usłyszałem straszne wycie z silnika,po zredukowaniu biegów i zwolnieniu wycie ustało, pojechałem dalej problem pojawił się za parę km i znowu to samo, redukcja,zwolnienie i spokój. Przyjechałem do domu, sprawdziłem wszystko, zębatka była za lekko dokręcona ale i tak trzymała ją podkładka,dokręciłem jeszcze raz tym razem na kleju. Dzisiaj pojechałem testować,200km i spokój po czym wyjechałem na autostradę prędkość około 150km/h i nagle ten sam objaw, wcisnąłem sprzęgło, zwolnienie do około 100km/h bez redukcji i dźwięk zniknął. Do domu ok 20km dojechałem bez przeszkód. Postanowiłem wymienić olej żeby zobaczyć czy coś się nie rozsypało ale olej jak i filtr czysciutki. Czy ktoś z Was miał kiedyś coś podobnego? Trochę to wróżenie z fusów ale co może wydawać taki piszcząco/trący dźwięk???

    #2
    Przez gniazdo uszczelniacza przechodzi kanał olejowy, oryginalny uszczelniacz jest z kołnierzem. Wszelkie zamienniki muszą być zamontowane tak by nie zasłonić przepływu oleju.
    "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

    Komentarz


      #3
      Dziękuję bardzo za pomoc ??

      Komentarz


        #4
        Pamiętasz jaki uszczelniacz tam zamontowałeś? Jeśli standardowy a nie oryginalny to pewnie załatwiłeś skrzynię, powodzenia.
        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
        sigpic

        Komentarz


          #5

          Komentarz


            #6
            Spoko, wszystko ogarnięte,na szczęście zrobiłem tak tylko ok 200km . Wszystko jest w porządku, dzisiaj wróciłem z weekendu, zrobione 400km i żadnych problemów,silnik i skrzynia pracują jak przedtem. Moja głupota, paręnaście lat temu miałem też Tenere i został mi uszczelniacz bo zazwyczaj kupuję dwie sztuki na zaś ale w tym przypadku chyba kupiłem dwa różne bo nie ma w hurtowni właściwego rozmiaru i ten był właśnie chujowy (a kto by po latach pamiętał). Ale teraz jest w porządku.

            Komentarz


              #7
              No i git.
              "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

              Komentarz

              PracujÄ™...
              X