Zanik sprzęgła - na chwilę. Co to było?

[marcinjunak]

Tak bym tego nie określił. Tutaj przełożenia były problemem. Wszędzie prócz mojej babci i KTM Oskara zmienialiśmy zębatki zdawcze na mniejsze o 1 ząbek od nominału, wiec były krótkie jedynki, chyba nawet dwójka była wolniejsza niż standardowa jedynka (w KLE miałem takie wrażenie jak zmieniałem z 16z na 15z).

Jak to mówią wszystko się da, kolega Irokez spalił sprzęgło w lc8 bo nie umiał wyjechać z piachu przez który my z kabatem spokojnie przejechaliśmy, Erwin tak samo spalił sprzęgło w teresie przy podjeździe,jak to mówią maszyna gwizda tylko kierowca pi..da
Pewnie zaraz powiecie że sie mądrzę ale sprzęgło służy tylko do ruszania, potem już tylko gaz bo takie kwiatki będą się działy niezależnie od moto.

Wracając do zębatek, dlatego między innymi uważam że zmiana zębatki przedniej w szczególności na wyjeździe jest kłopotliwa i może przysporzyć takich sytuacji jak wasze spawanie, daleko od domu wolał bym dwa razy zmieniać tylną zębatkę niż przednią, mniej rzeczy do uszkodzenia a wałek zdawczy zawsze jest kluczowym elementem.

[ArturS]

Jak to mówią wszystko się da, kolega Irokez spalił sprzęgło w lc8 bo nie umiał wyjechać z piachu przez który my z kabatem spokojnie przejechaliśmy, Erwin tak samo spalił sprzęgło w teresie przy podjeździe,jak to mówią maszyna gwizda tylko kierowca pi..da
Pewnie zaraz powiecie że sie mądrzę ale sprzęgło służy tylko do ruszania, potem już tylko gaz bo takie kwiatki będą się działy niezależnie od moto.

No mądrzysz się, mądrzysz Zwyczajnie byś nie ruszył, a grzebał się bardziej niż my. Mając ostry pochył do góry i kamienie pod kołami jak sobie to wyobrażasz? Oczywiście póki się jedzie wszystko ładnie pięknie, ale jednemu się uda, drugiemu nie, a jak się już zatrzyma to przej.. ne. Jedyne co można było robić to powoli puszczać sprzęgło na minimalnych obrotach, oczywiście nie siedząc w siodle. Wtedy albo udało się ruszyć i przepchać motocykl na teren, gdzie można posadzić 4 litery, albo silnik się dławił, albo koło się zakopywało w kamieniach i trzeba było się wycofywać. Szczerze żałuję, że Cię tam nie było

[marcinjunak]

Szczerze żałuję, że Cię tam nie było

Ja też żałuję że na Albanię nie pojechałem, jeszcze się tam wybiorę, ale starczyła mi przejażdżka z Wami chwilę po wawie na Wilkasy, nie jestem aż takim turystom i nie nadaję się do Waszej ekipy niestety

[ArturS]

Ja też żałuję że na Albanię nie pojechałem, jeszcze się tam wybiorę, ale starczyła mi przejażdżka z Wami chwilę po wawie na Wilkasy, nie jestem aż takim turystom i nie nadaję się do Waszej ekipy niestety

Mało wiesz, więc wybaczam. Adamowi też już wybaczyłem, że się tam wybrał na XT660Z i musiałem dławić silnik pilnując tyłów

[esi]

Artur kamerka to Gopro? A czego uzywales do nawigacji?

[ArturS]

Kamerka to tania GoBandit HD (niecałe 400zł). Kamil miał GoPro, kręcił 60kl/s, niestety zmaścił ustawienie kamery i filmował zbiornik paliwa, zegary i kawałek drogi przed kołem Szkoda, bo jakość GoPro powala na kolana. Do nawigacji używaliśmy głównie kilku map papierowych, Automapy i iGO.

[esi]

Te filmiki tutaj sa krecone gobandit? Fajnie wygladaja