Zalałem olej, odpaliłem moto i chodziło przez chwilę ładnie. Po kilku minutach prychnęła i wypluła ten korek znowu. Znów temperatura rozruchu było w okolicy 2-3 stopni. Olej dolany taki na jakim zimowała czyli motul 3000 20W50. Olej nie wylewa się pod dużym ciśnieniem, po prostu wypływa. Kilka faktów o oleju: nie zawiera on żadnych opiłków, nie mieni się żadnym pyłem metalowym, jest czarny (nawet ten dolany)!, nie ma "masła".
Według serwisówki jest to fragment powrót oleju, czyli system powrotny oleju jest do bani. Tylko jak to sprawdzić? Czy da się to sprawdzić bez rozbierania silnika? I dlaczego widać że olej jest tłoczony jak moto jest odpalone i korek oleju jest odkręcony.
Czy filtr oleju może aż tak wpłynąć na przepływ? I drugie pytanie dlaczego nie wywala odmą a tym korkiem?
Jeszcze jedna rzecz że za drugim razem korek mógł być nie do końca wciśnięty bo pod palcami wyczuwałem brzeg, tym razem włożyłem go lepiej i jest płasko w otworze. I pytanie co teraz zalać jakiś olej/preparat czyszczący czy moto na podnośnik i otwierać silnik?
Według serwisówki jest to fragment powrót oleju, czyli system powrotny oleju jest do bani. Tylko jak to sprawdzić? Czy da się to sprawdzić bez rozbierania silnika? I dlaczego widać że olej jest tłoczony jak moto jest odpalone i korek oleju jest odkręcony.
Czy filtr oleju może aż tak wpłynąć na przepływ? I drugie pytanie dlaczego nie wywala odmą a tym korkiem?
Jeszcze jedna rzecz że za drugim razem korek mógł być nie do końca wciśnięty bo pod palcami wyczuwałem brzeg, tym razem włożyłem go lepiej i jest płasko w otworze. I pytanie co teraz zalać jakiś olej/preparat czyszczący czy moto na podnośnik i otwierać silnik?
Komentarz