Witam,
kupiłem niedawno tenerę 4MY z 1997 r.
Motocykl ma przejechane teraz ok 54 tysiące, ok tysiąc KM temu był robiony spory serwis po zakupie:
- nowy łańcuch rozrządu
- regulacja zaworów
- czyszczenie i regulacja gaźnika
- olej, filtry
- nowy komplet napędowy DID,
- opony, dociągnięcie szprych,
- parę innych dupereli.
Mechanik stwierdził, że motorek bardzo ładnie zachowany jak na swój przebieg, i że powinien przy dbaniu o poziom oleju zrobić jeszcze drugie tyle.
Ale teraz mam pewne wątpliwości - po przejechaniu ok 1,5 tyś. KM zauważyłem dziwny problem.
Mianowicie podczas toczenia się motocykla przy wyłączonym silniku, np. z małej górki, albo w czasie jazdy na luzie lub z wciśniętym sprzęgłem, a nawet na biegu, ale po odjęciu gazu (gdy silnik nie ciągnie koła, a motorek jedzie siłą rozpędu), słychać dziwne piski i grzechotanie/ terkotanie z okolic zębatki zdawczej, a może napędu w ogóle?
Podczas jazdy tego tak nie słychać, dlatego późno zauważyłem.
Próbowałem regulować naciąg łańcucha w obie strony, ale bez rezultatu. Wyczyściłem też z syfu i naoliwiłem od nowa rolkę gumową po której ślizga się łańcuch, spróbowałem też jazdy bez niej (ma podkładki metalowe potencjalnie mogące być źródłem hałasu) - bez różnicy.
Hałasu nie słychać w ogóle podczas wolnego ręcznego przetaczania motocykla, jedynie gdy szybciej się toczy. Co może być przyczyną?
kupiłem niedawno tenerę 4MY z 1997 r.
Motocykl ma przejechane teraz ok 54 tysiące, ok tysiąc KM temu był robiony spory serwis po zakupie:
- nowy łańcuch rozrządu
- regulacja zaworów
- czyszczenie i regulacja gaźnika
- olej, filtry
- nowy komplet napędowy DID,
- opony, dociągnięcie szprych,
- parę innych dupereli.
Mechanik stwierdził, że motorek bardzo ładnie zachowany jak na swój przebieg, i że powinien przy dbaniu o poziom oleju zrobić jeszcze drugie tyle.
Ale teraz mam pewne wątpliwości - po przejechaniu ok 1,5 tyś. KM zauważyłem dziwny problem.
Mianowicie podczas toczenia się motocykla przy wyłączonym silniku, np. z małej górki, albo w czasie jazdy na luzie lub z wciśniętym sprzęgłem, a nawet na biegu, ale po odjęciu gazu (gdy silnik nie ciągnie koła, a motorek jedzie siłą rozpędu), słychać dziwne piski i grzechotanie/ terkotanie z okolic zębatki zdawczej, a może napędu w ogóle?
Podczas jazdy tego tak nie słychać, dlatego późno zauważyłem.
Próbowałem regulować naciąg łańcucha w obie strony, ale bez rezultatu. Wyczyściłem też z syfu i naoliwiłem od nowa rolkę gumową po której ślizga się łańcuch, spróbowałem też jazdy bez niej (ma podkładki metalowe potencjalnie mogące być źródłem hałasu) - bez różnicy.
Hałasu nie słychać w ogóle podczas wolnego ręcznego przetaczania motocykla, jedynie gdy szybciej się toczy. Co może być przyczyną?
Komentarz