Z serwisem to powiem tak ze czasem lepiej do Pana Stasia co ma czas itp. i Poland Position na Połczyńskiej raczej bym odpuścił.... a tak np. autoryzowany serwis Kawasaki wsadził komuś uszczelniacz lag odwrotnie i było zdziwienie że puszcza najlepsze że jeden dobrze a drugi nie hehe, chyba gość pierwszy raz widział dwuwargowy uszczelniacz.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Olej i przebieg
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez robkri Zobacz postaMarcin sam piszesz często o wypowiadających się na forum teoretykach że nie mają pojęcia o pewnych sprawach a zabierają głos bez doświadczenia w praktyce a teraz wyskakujesz z siuwaksem Yamalube
Ja latałem na Mobilu fullsyntetyku, później na Elfie fullsyntetyku i chodził cicho, i oleju nie brał, i się nic nie kleiło, i nic nie ciekło, i nic nie dymiło, i jak sprzedawałem to z czystym sumieniem poleciłem nowemu nabywcy, żeby lał to co było, bo sprawdzone, a nie "steoretyzowane".
Komentarz
-
Dla Yamalube robi olej Motul. Kto jest spostrzegawczy ten zobaczy, że poprzedni design butelek jest ten sam w M i Y. Parametry też identyko. Myślę, że dla Yamalube (jako, że ma to być olej "fabryczny") Motul nie lał by chłamu.--== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--
Komentarz
-
Jest taki olej samochodowy GM 10W40 - niby też ten olej jest robiony u czołowych producentów i szedł na pierwszy montaż do Opli, a jest gówniany. Nie ma zasady. Ja jeżdżę na Fusch silcolene - mało popularny, prosto od dystrybutora na Polskę więc są spore szanse że niepodrobiony.
PS.Najlepiej zrobić ankietę kto na czym jeździ i jakie są jego odczucia, ale to lekka przesada chyba
Komentarz
-
Zamieszczone przez orzelekNGI Zobacz postaJest taki olej samochodowy GM 10W40 - niby też ten olej jest robiony u czołowych producentów i szedł na pierwszy montaż do Opli, a jest gówniany. Nie ma zasady. Ja jeżdżę na Fusch silcolene - mało popularny, prosto od dystrybutora na Polskę więc są spore szanse że niepodrobiony.
PS.Najlepiej zrobić ankietę kto na czym jeździ i jakie są jego odczucia, ale to lekka przesada chyba
Nie słyszałem by był jakiś lipny choć czytałem, że nie jest jakąś rewelacją i nie jest też do kitu. Odnośnie Silcolene - jak przyuważy ten temat pewien użytkownik to napisze Ci doświadczenia z kilku motocykli, doświadczenia mega negatywne--== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--
Komentarz
-
Słyszałem, że na Silcolene obróciła się panewka xtz750 ale czy to wina oleju czy nie można by było stwierdzić widząc stan panewek przed zalaniem tym olejem, a później po. Jeszcze ewentualnie jak by było potwierdzone przynajmniej kilka takich przypadków to można by było twierdzić, że olej do tyłka, a jeden zasłyszany przypadek niczego nie potwierdza.
Najprawdziwszą prawdą jest natomiast to, że lepiej jeździć na gorszym oleju i zmieniać go częściej niż na najlepszym i zmieniać od wielkiego dzwona wierząc w jego cudowne właściwości, które są tracone wraz z ilością zmian obciążeń cieplnych, którym jest poddawany i czasu od wymiany. I to jest oczywista oczywistość.
Komentarz
-
Zamieszczone przez AdamB Zobacz postaJa po zmianie w tenerze oleju na ORLEN 10w40 zaliczyłem glebę i miałem zwichniety bark, a mogłem jeździć bezproblemowo na motulu 5100.
Komentarz
-
Dobre będzie zrobić remont góry. Co rozumiesz przez "gęstszy"? Jeśli utarte w rozmówkach "mechaników starej daty", że gęsty jest minerał, a rzadki jest syntetyk, to z miejsca strzał w kolano Jeśli natomiast przez "gęsty" rozumiesz zachowanie większej lepkości w wysokiej temperaturze (czy tam w temp. roboczej silnika), to i tak cudów się nie spodziewaj, bo jeśli silnik chłepce 0.7l/1000km, to gdzieś poważnie puszcza, albo górą (uszczelniacze, prowadnice), albo nieco niżej (pierścienie). Tak czy inaczej, jeśli zamierzasz pojeździć sprzętem, to zimą zrzucaj górę i zrób z nią porządek. Czasami to tylko kwestia doprowadzenia głowicy do odpowiedniego stanu, a czasami potrzebny jest również szlif i nowe tłoczysko.
Komentarz
-
cytat z forum dr400:
znalezione w sieci:
Ponieważ na forach jest dużo sprzecznych opinii na temat olei
postanowiłem zgłębić temat. W grę wchodziły tylko syntetyki, ale
pytanie było, czy wystarczy castrol POWER 1 RACING 10w50,czy może
faktycznie jak to niektórzy mówią, na nim silniki szybciej się kończą
i warto zainwestować w drogi wynalazek estrowy typu Motul 300v, a może
jednak syntetyk Orlenu 10w50 za 120zl 4 litry?
Rozważania dotyczą silników wyczynowych enduro i cross 4T pracujących
często w ekstremalnie ciężkich warunkach. Dodatkowo takie silniki
wymagają remontów co 100-200mth więc stosując lepszy olej przynajmniej
w teorii powinno się osiągać większe żywotności.
Z tego co znalazłem podczas wyboru oleju warto brać parametr którego
nie znajdziemy na pudełku.
Lepkość kinematyczna przy 100 stopniach C.
jego wysoka wartość gwarantuje zabezpieczenie silnika w trudnych warunkach.
Mineralne mają tą wartośc na poziomie około 14
Półsyntetyczne też 14
pseudo syntetyki HC 10w40 mają koło 17
a prawdziwe syntetyki grupy 4 i 5 tej (estrowej) 10w50 i 60 nawet
osiągają 22-24 i takie parametry gwarantują że silniki wytrzymują w
trudnych sportowych warunkach.
co ciekawe castrol niby syntetyk 10w50 ma tylko 17
pełne dane tego oleju - punkt 9
tyle samo ma polski syntetyk orlen platinum
kosztuje tylko 30zl za litr, ma jaso MA, 10w50 czyli niezle
ale wlasnie parametr lepkości przy 100 stopniach 17 pokazuje jego roznice
w stosunku do najlepszych prawdziwych syntetykow
a teraz kwintesencja o co chodzi z tymi niby pełnymi syntetykami:
cytat z forum
---------------------------------
70-80% objętości oleju to tzw baza olejowa, reszta to dodatki.
Bazy mogą być teoretycznie dwie: mineralna /z ropy/ i syntetyczna
/czyli sztuczna = plastik /.
Olejów pewnie znacie 3 rodzaje: minerał, półsyntetyk i syntetyk. I tu
pierwsza lipa bo minerał to minerał /z ropy/, półsyntetyk to tylko
marketing ... bo uwaga: jest to baza mineralna + syntetyczne dodatki
uszlachetniające.
/ Koncerny bardzo kochają sprzedawać półsyntetyki bo tanie w
produkcji, a można pacjentów nieźle kasować/
A teraz najważniejsze syntetyk syntetykowi nie równy... Jeśli
pamiętacie takie czasy powiedzmy z 10-15 lat temu to w USA były
dostępne syntetyki ale za chore zupełnie pieniądze. Ale dawali na to
gwarancję np. na 100.000km bez zmiany oleum. Zdziwka no nie bo to były
prawdziwe syntetyki, czyli czysty plastik powstały w procesie syntezy
chemicznej zwiazków wodoru i węgla. W tej technologi można uzyskać
bardzo długie i bardzo mocne łańcuchy węglowodorów a z tego olej.
Ok. ale jak bardzo drogie to nie na szeroki rynek, jasna sprawa.
Ale nauka idzie dalej i w końcu wymyślono tańszy sposób. Bierzemy ropę
poddajemy ją procesowi o nazwie Hydrocraking-HC i uzyskujemy też
długie i mocne węglowodory .. ale niestety słabsze od tych
wcześniejszych. No ale co przeszkadza działowi marketingu nazwać nasz
produkt Olejem Syntetycznym - ano nic, klient płaci przecież za napis,
nie jest przecież analizatorem składu oleju.
No i sie zrobiła burza. Skończyło się to procesem miedzy Exxon-Mobil
/produkuje full naprawdę bazę syntetyczną/ oraz jeśli dobrze pamiętam
Castrolem o to czy produkty tego drugiego mogą być nazwane
syntetycznymi. W kraju normalnym czyli USA ten drugi przegrał i nie
może nazywać swych produktów Full Syntetic. Ale w Europie mamy inaczej
.. co w szczególności mnie rozbawiło kiedy czytałem jak to Orlen
odpalił nową linię do produkcji olei syntetycznych w technologi
Hydrocrakingu :haha2:.
tu pięknie opisane, czym są syntetyki 3 grupy a czym piątej czyli
estry (np 300v)
--------------------------------------
oleje motocyklowe które mają wysoki wskaźnik lepkości przy 100
stopniach(22-24) to
motul 300v 15w50 (ale juz 10w40 ma ponizej 20)
agip Racing 10w60
Liqui Moly racing synth 10w60
danych motorexa 10w60 i 20w60 nie znalazłem
jak ktoś ma listę motocyklowych olei grupy 4 i 5 tej o parametrze
lepkości przy 100C powyżej 20 to może podać.
Obecnie w świecie olei samochodowych promuje się oleje typu 5w30, to
oleje o niskiej lepkości i jako ich zalety podaje się mniejsze zużycie
paliwa i lepsze osiągi (niby 2-3 procent). Dlatego castrol nawet na
swoim motocyklowym 10w50 jako zalety podaje własnie polepszenie
osiągów.
Niestety to wszystko dzieje się kosztem zdolności ochronnych oelju
szczególnie w ekstremalnych warunkach, dlatego KTM obecnie do swoich
maszyn poleca motorexa 20w60 oczywiście prawdziwego syntetyka a nie
pseudo HC.
A jeśli lejesz jednak castrola rownie dobrze mozesz lać orlena.JADĄ, JADĄ, CHŁOPCY, CHŁOPCY NA JAPOŃCACH HEJ NIKT ICH NIE DO GONI BO KRĘCĄ DO KOŃCA!!
Komentarz
-
Czasami uzupełniam ten plik http://riderparts.pl/pliki/oleje-sil...asyfikacja.pdf
Raczej chodziło o lepkość, a nie wskaźnik lepkości, bo ten mówi nam jak bardzo zmienia się lepkość oleju wraz ze zmianami temperatur. Dwa oleje, o identycznej lepkości przy 100st., ale innym wskaźniku lepkości, będą miały zupełnie inne parametry np przy mocnym upalaniu w offe siglem chłodzonym powietrzem, gdzie temp. oleju znacznie przewyższyć to co jest spotykane w wodniakach. Im wyższy wskaźnik lepkości, tym zmiana będzie mniejsza, czyli olej dłużej zachowa swoje właściwości i np. przy wysokich temp. nie zerwie się film olejowy, a przy niskich z oleju nie zrobi się galareta.
Komentarz
Komentarz