Pytam, po co ona komu?
Po ostatnim zapied...niu po mieście moja tarcza aż zmieniła barwę - na 100% klocki idealnie odbijają i nic się nie przycina (fakt, że klocki o kand dupy potłuc, żywcem wyciągnięte z Kowalowego starego zawiasu, więc trzeba zmienić na złote). Czyli ten plasticzek na pewno nie pomaga w chłodzeniu. W KLE 500 od '94 zrezygnowano z takiej osłony (jednostronnej, a nie takiej otulającej jak w XT/XTZ) z powodu częstego przegrzewania się tarczy i wydano zalecenie demontażu w poprzednich wersjach. W tenerkach widzę trzepali to również w nowszych XTZ660/750. Po co to? Co niby taka osłona wnosi poza wyglądem? Że co, że błoto na tarcze nie leci? W TT, WR i innych motocyklach do typowej orki nie widzę tego chorego patentu. Ja ten badziew wywalam


Komentarz