Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Zerwany gwint tłoczka ssania

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [660] Zerwany gwint tłoczka ssania

    Hej, tak jak napisałem w innym wątku w sobotę wyjąłem silnik. Przy okazji tej operacji okazało się że w gaźniku jest zerwany gwint od tłoczka ssania. Tłoczek był wklejony na jakiś klej. Da radę to naprawić poprzez rozwiercenie gniazda, natulejowanie i nagwintowanie? Myślicie że ktoś się tego podejmie? Udało by się to dokładnie zrobić, w tym przypadku chyba musi być zachowana osiowość by wsio do siebie elegancko pasowało? Czy się nie spinać i kupić klej do gwintów i pokleić tak jak było?

    #2
    najłatwiej to wkleic chyba. w razie dłuzszych przestojó warto raz na jakis czas poruszacz dzwignia ssania. po zimowym staniu bardzo czesto zacina sie wszystko i trzeba rozbierac. .

    Komentarz


      #3
      Myślę że taniej będzie kupić drugi gaźnik.
      Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
      No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
      sigpic

      Komentarz


        #4
        Zamieszczone przez małoś86 Zobacz posta
        Hej, tak jak napisałem w innym wątku w sobotę wyjąłem silnik. Przy okazji tej operacji okazało się że w gaźniku jest zerwany gwint od tłoczka ssania. Tłoczek był wklejony na jakiś klej. Da radę to naprawić poprzez rozwiercenie gniazda, natulejowanie i nagwintowanie? Myślicie że ktoś się tego podejmie? Udało by się to dokładnie zrobić, w tym przypadku chyba musi być zachowana osiowość by wsio do siebie elegancko pasowało? Czy się nie spinać i kupić klej do gwintów i pokleić tak jak było?
        Gaźnik jest raczej zbyt precyzyjnym mechanizmem aby go drutować. Zazwyczaj takie patenty wychodzą bokiem w najmniej spodziewanym momencie.
        Nie rób tego dzisiaj, co możesz odłożyć na jutro. Czy jakoś tak...

        Komentarz


          #5
          Tego się obawiam że rozleci się w najmniej oczekiwanym momencie. Choć sam gaźnik "chodzi" dobrze i jeździłem 3 lata w nieświadomości że coś jest klejone.

          Komentarz

          Pracuję...
          X