Witam
Dziś miałem małą glebę na bocznej drodze. Prędkość niewielka, bo ruszałem, poleciał na prawą stronę. Motocykl chodził z 10 sekund na boku, potem go wyłączyłem. Szkody niewielkie bo miałem założone gmole. Po lekkim ogarnięciu i sprawdzeniu kończyn, podniosłem go ( 2 minuty). Odczekałem 5 minut i próbowałem zapalić. Z trudnością ale zapalił, chodził z minutę i zgasł na wolnych obrotach. Próbowałem znów go odpalić, ale nie zagadał. Włączyłem ssanie, odpalił, zbiłem ssanie po 3-5 sekundach, pochodził z 30 sekund i to samo, zgasł na wolnych. Po kilku minutach znów próbowałem odpalić (bez ssanie nie odpalał), odpalił, wyłączyłem ssanie, podjechałem 100m pod dom, pochodził chwilę i zgasł.
Pytanie na co patrzeć? Coś z gaźnikiem się mogło stać przy glebie? Czy źle zrobiłem, odpalając ssanie na ciepłym silniku?
Pytam, bo przy pacjencie będę dopiero w poniedziałek. Chcę zaplanować wcześniej co sprawdzać, żeby nie tracić czasu, w czwartek wyjeżdżamy na zlot.
Z góry dzięki za pomoc lub/i kulturalną (lub nie kulturalną
) krytykę
Dziś miałem małą glebę na bocznej drodze. Prędkość niewielka, bo ruszałem, poleciał na prawą stronę. Motocykl chodził z 10 sekund na boku, potem go wyłączyłem. Szkody niewielkie bo miałem założone gmole. Po lekkim ogarnięciu i sprawdzeniu kończyn, podniosłem go ( 2 minuty). Odczekałem 5 minut i próbowałem zapalić. Z trudnością ale zapalił, chodził z minutę i zgasł na wolnych obrotach. Próbowałem znów go odpalić, ale nie zagadał. Włączyłem ssanie, odpalił, zbiłem ssanie po 3-5 sekundach, pochodził z 30 sekund i to samo, zgasł na wolnych. Po kilku minutach znów próbowałem odpalić (bez ssanie nie odpalał), odpalił, wyłączyłem ssanie, podjechałem 100m pod dom, pochodził chwilę i zgasł.
Pytanie na co patrzeć? Coś z gaźnikiem się mogło stać przy glebie? Czy źle zrobiłem, odpalając ssanie na ciepłym silniku?
Pytam, bo przy pacjencie będę dopiero w poniedziałek. Chcę zaplanować wcześniej co sprawdzać, żeby nie tracić czasu, w czwartek wyjeżdżamy na zlot.
Z góry dzięki za pomoc lub/i kulturalną (lub nie kulturalną


Komentarz