Hejo. Próbował ktoś patentu ze wstawieniem zaworków szredera w korki lag. Nie chodzi mi o poprawę właściwości zawieszenia bo to i tak kondom, ale o zapobieganie dobijaniu przez które można sobie język odgryźć. Choć progresja też by się pojawiła, teoretycznie. No i możliwość regulacji SAG-u, teoretycznie. W zawieszaniu rowerowym to działa i to jak należy, nazywa się to, to asystą powietrzną.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Pompowane lagi
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez qpcio Zobacz postaAle w rowerach to nie jest wstawienie samego zaworka, tylko calej komory powietrznej. Chyba troche duzo rzezby w widelcu, ktory totalnie nie byl do tego projektowany...
Komentarz
-
Taka ciekawostka: w wyczynowych sprzętach montuje się zaworki, żeby upuszczać ciśnienie po jeździe w terenie.
Tak na prawdę znaczenie ma objętość tzn. komory powietrznej, tzn. przestrzeni ponad lustrem oleju, bo to ona wpływa na charakterystykę zawiasu.
Dobijając ciśnienie można skutecznie "zabetonować" zawias - owszem jest sztywniejszy, ale nie będzie tłumić tylko podskakiwać (czytaj: gorsza przyczepność i wali w łapy). Przy dobiciu w ekstremalnym przypadku mogą pociec uszczelniacze zawieszenia.
W AT w których też są takie zaworki obsługuje się je następująco: moto na centralkę, podnieść przednie zawieszenie (bez obciążenia), otworzyć zaworek, wyrównać ciśnienie, opuścić moto.
Nie mówię, że tego eksperymenty nie mają zupełnie sensu - w przypadku zużytego już zawieszenia można w ten sposób próbować kompensować powyrabiane elementy, które powodują, że tłumienie olejowe znacznie się pogarsza. Analogicznie jak lanie gęstszego oleju - półśrodki, ale doraźnie mogą pomóc.
pozdrawiam, Adamsigpic
Komentarz
-
Myślę że łatwiej będzie nawiercić na tokarce oryginalne korki i wkręcić tulejki.
Już mam te tulejki z wentylkami. Myślę że jeszcze z miesiąc dwa i będzie gotowe
Tak naprawdę wątpię czy jest mi to potrzebne, jestem lekki i sprężyny w teleskopach ledwie się uginają jak siadam.
Ale w końcu zawsze to kilka punktów do lansu
Siła sprężyn to jedno, ale tłumienie. Szkoda ze przód nie ma regulacji.
Tył zawsze podkręcam na 4-5 jak jadę z sakwami, różnica w prowadzeniu jest znaczna, ale wtedy czuć że przód jest inny niż tył.
Ja tam powoli jeżdżę ale po muldach na piachu tez przód jakoś nurkuje i jest niebardzo. Może to kwestia nawyków z twardego jak niewiem co Urala.Ostatnio edytowany przez Tomur; 101.
Komentarz
Komentarz