Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Mazursko-Litewska eskapada

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    bardzo ciekawie kminicie, wspomniane okolice sa naprawde zaje, a i blisko mam na lotnisku Dajtki jest pare domkow w lesie i 'sala balowa', zarzadza moja rodzinka wiec moze by sie dalo jakos tam ulokowac, tuz obok jeziorko, tez sie dojedzie, a przy nim resztki ''toru'', ale kiepsko na nasze moto (sprawdzalem ) takze jak bedzie chec co do zebrania okolice Olsztyna to jestem za
    pomału, ale wracam!

    Komentarz


      #17
      Witam wasze plany są bardzo ciekawe chętnie bym dołączył do takiej wyśmienitej grupy tylko kiedy to macie zamiar realizować i oczywiście czy przyjmniecie do grona

      Komentarz


        #18
        Usunięte na żądanie użytkownika

        Komentarz


          #19
          Come-in przepadł dzięki władzom miasta...

          Komentarz


            #20
            Nastrugane na szybko:



            Większy format mapy:



            1. Olsztynek- skansen:



            2. Olsztyn, zamek kapituły warmińskiej:


            3. Zamek w Lidzbarku Warmińskim:


            4. Wilczy Szaniec.


            5. Wieża Bismarcka w Srokowie:


            6. Śluza na kanale mazurskim w Leśniewie:


            7. Mamerki- główna kwatera niemieckich wojsk lądowych, punkt widokowy:


            8. Piramida w Rapie:

            Blisko jest też pałac w Miedniuszkach, należący do von Stauffenbergów (Claus von Stauffenberg zorganizował zamach na Hitlera w Wilczym Szańcu w 1944r.):


            9. Stańczyki:


            10. Zamek Kiejstuta w Trokach na Litwie:


            Dystans wg mapy z Torunia na Litwe wg tego co wyznaczone: 622,2 km, koszt paliwa przy cenie 4,50 i spalaniu w trasie 5,3 i w mieście 6 wychodzi 154,16zł w jedną stronę.
            Ostatnio edytowany przez Bartas; 5.
            sigpic
            "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

            "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

            Komentarz


              #21
              Bartas ale to nie zlot tylko wyjazd na jeden dzień

              Rozumiem że to Wasza alternatywa do zlotu w Czechach?

              Dla mnie lekką ręką licząc 1400km po 8 litrów i po 5zł to daje

              14*8*5=560zł

              w sumie połowę tego co na zlot do czech, jakaś alternatywa jest

              ale przejechać się z blyshkrik'iem na zlot i zobaczyć Pragę po raz pierwszy - bezcenne życie pokaże co dalej ale wolę chyba jednak czechy.
              Ostatnio edytowany przez marcinjunak; 46.
              Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
              No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
              sigpic

              Komentarz


                #22
                Ja zawsze biore warianty turystyczne pod uwagę. Na jeden dzień nie ma możliwości zwiedzania wszystkiego.
                sigpic
                "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                Komentarz


                  #23
                  Jak ze zwiedzaniem to 3 dni raczej
                  sigpic

                  Komentarz


                    #24
                    No to niech ktoś zaproponuje jakiś termin, bo miejscowym to chyba większego znaczenia nie zrobi, ja jestem zawsze, robki i kojot z tego co czytam również, Łojek pewnie też się skusi. Także pytanie tylko kiedy?

                    Komentarz


                      #25
                      Trasa Bartasa jest fajna i prowadzi koło mnie ale można wprowadzić pewne korekty ze względu na remont wnętrza zamku w Lidzbarku Warmińskim który nie wiadomo kiedy się skończy a i Bartoszyce nie mają zbyt wiele do zaoferowania, można to zmienić na odcinek przez Reszel i Świętą Lipkę. Był by to odcinek Dobre Miasto-Kętrzyn 76 km o wiele bardziej atrakcyjny widokowo i dużo fajnych winkielków (bardzo fajna serpentyna górska za wsią Radostowo w kierunku Jezioran) i mniejsze natężenie ruchu a w Dobrym Mieście zabytkowa Baszta Bociania, Bazylika Mniejsza razem z Kolegiatą drugi co do wielkości kościół na Warmii . W Gierłoży oprócz Wilczego Szańca jest jeszcze park miniatur zabytków Warmii i Mazur. W Gołdapii koniecznie zajechać trzeba do baru Jędruś na kartacze (pychota zawsze jak jestem w tym mieście to tam wpadam na obiad). Jest tego trochę by wymienić tylko Pałac w Drogoszach, Zamek w Barcianach (nazywany miniaturą Malborka), Pałac w Sztynorcie, Przepiękny Pałac w Galinach, wszystko mniej-więcej po trasie a po drodze stare ruiny wiatraka (Bęsia) jakieś pojedyncze bunkry z czasów II wojny(Kętrzyn i kilka miejsc na trasie),Twierdza Boyen w Giżycku(to już lekko w bok). I samo Wilno przepiękne za unijną kasę odrestaurowane zbytki byłem tam paręnaście lat temu jeszcze przed remontami a nie dawno była tam moja Mama i różnica jest kolosalna (widziałem na zdjęciach)
                      Ostatnio edytowany przez robkri; 269.

                      Komentarz


                        #26
                        No jesteś z rejonu to wiesz co można dodać, bo masy rzeczy nie ma w przewodnikach, a i w necie jest często pomijane :/ Modyfikacje można bez problemu wprowadzić
                        sigpic
                        "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                        "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                        Komentarz


                          #27
                          To są luźne propozycje do dyskusji ale praktycznie wszystkie pokrywają się z trasą no czasem trzeba gdzieś odbić kilka kilometrów, ale nie są to wielkie odległości. Można też czasem zjechać kilkanaście km po szutrach (żaden off tylko gruntowe utwardzone drogi)

                          Komentarz


                            #28
                            No to luzik, poznawanie danych okolic z perspektywy bocznych traktów jest znacznie przyjemniejsze
                            sigpic
                            "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                            "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                            Komentarz


                              #29
                              Co do off-u bierzcie proszę pod uwagę początkującą w tym temacie babę na Trampku Drogi utwardzone - nie ma problemu, ale już jakieś przeprawy przez rzeczki, pola, błotka itd? - ja odpadam
                              No heaven... no hell... only motór i Bartas

                              Komentarz


                                #30
                                C tego co widze nie planuje sie hardcorowego offu

                                Zamieszczone przez robkri Zobacz posta
                                Można też czasem zjechać kilkanaście km po szutrach (żaden off tylko gruntowe utwardzone drogi)
                                Enduro nie klęka
                                R 1100 GS '99 - limonka
                                Pajero 3.2 DiD '03

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X